To wiadomość, która ucieszy osoby walczące o lepszą ochronę danych osobowych użytkowników przez megakorporacje. Apple ogłosiło, że wprowadzi pełne szyfrowanie E2E kopii zapasowych w iCloudzie, a do tego rezygnuje z wprowadzenia kontrowersyjnego narzędzia, które skanowałoby wszystkie zdjęcia użytkowników i potencjalnie zgłaszało niektóre z nich policji.

Szyfrowanie E2E w Stanach już przed końcem roku, FBI jest niezadowolone

Apple ogłosiło wprowadzenie “zaawansowanej ochrony danych”, w ramach której wszelkie dane użytkowników zapisane w chmurze, w tym kopie zapasowe, kontakty, wiadomości czy zdjęcia, będą szyfrowane end-to-end. Aktualnie tak nie jest, dzięki czemu organy ścigania mogą zgłaszać się do Apple (i wielokrotnie to robiły), aby firma udostępniła im dane osób podejrzanych o popełnienie różnego typu przestępstw.

Szyfrowanie nie będzie automatyczne i obowiązkowe dla wszystkich – będzie trzeba samemu włączyć tę opcję. Ma ona być dostępna w USA już przed końcem tego roku. Swoje niezadowolenie z decyzji firmy zdążyło już wyrazić m.in. FBI (amerykańskie Federalne Biuro Śledcze), według którego nowa funkcja iClouda będzie przeszkadzała temu organowi w “chronieniu narodu amerykańskiego przed przestępstwami”.

Wiadomości iMessage są szyfrowane już od dłuższego czasu, więc dla policji kopie zapasowe z iCloud były często jedynym sposobem na uzyskanie dostępu do prywatnych danych użytkowników smartfonów Apple. Po włączeniu szyfrowania E2E firma nie ważne, jak bardzo by chciała, nie byłaby w stanie przekazać tych informacji służbom, z uwagi na brak klucza potrzebnego do ich odszyfrowania.

Apple rezygnuje też ze skanera zdjęć w iCloudzie

W zeszłoroczne lato Apple ogłosiło coś, co odbiło się w społeczności walczącej o ochronę prywatnych danych w sieci wielkim echem – narzędzie do skanowania zdjęć w iCloudzie.

Miało to działać w ten sposób, że algorytm (bez zgody użytkowników) automatycznie przeczesywałby wszystkie zdjęcia pod kątem materiałów zawierających pornografię dziecięcą. Te, które zostałyby oznaczone przez algorytm jako podejrzane, trafiłyby do ludzkich pracowników Apple. Ich zadaniem byłoby zweryfikowanie, czy faktycznie są to tego typu materiały i, gdyby okazało się, że tak, zgłoszenie sprawy na policję.

Ochrona dzieci to cel szczytny, natomiast nie zmienia to faktu, że pomysł okazał się bardzo kontrowersyjny. Krytycy twierdzili, że wprowadzenie go mogłoby otworzyć drzwi do naruszania prywatności użytkowników i skanowania ich materiałów także pod innym kątem.

Apple zareagowało na krytykę ogłoszeniem “przesunięcia” implementacji tego rozwiązania. Było to w 2021 roku, a teraz mamy końcówkę 2022 – długo więc temat pozostawał otwarty. Wreszcie ogłoszono, że ostatecznie zrezygnowano z rozwijania i wprowadzenia tego typu narzędzia.

Po szeroko zakrojonych konsultacjach z ekspertami w celu zebrania opinii na temat inicjatyw ochrony dzieci, które zaproponowaliśmy w zeszłym roku, pogłębiamy naszą inwestycję w funkcję bezpieczeństwa komunikacji, którą po raz pierwszy udostępniliśmy w grudniu 2021 r.

Ponadto zdecydowaliśmy, że nie idziemy dalej z naszym wcześniej proponowanym narzędziem do wykrywania CSAM (materiałów zawierających seksualne wykorzystywanie dzieci) w zdjęciach w iCloud. Dzieci mogą być chronione bez przeczesywania prywatnych danych przez firmy i będziemy nadal współpracować z rządami, rzecznikami praw dzieci i innymi firmami, aby pomóc chronić młodych ludzi, zachować ich prawo do prywatności i uczynić Internet bezpieczniejszym miejscem dla dzieci i dla nas wszystkich – Apple

Co Wy o tym wszystkim sądzicie? Cieszycie się z decyzji Apple, a może uważacie, że pewne dane powinny pozostać niezaszyfrowane i tym samym potencjalnie dostępne np. dla policji? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!

WARTO PRZECZYTAĆ:

Żabka naprawa telefonów Od teraz naprawisz telefon w Żabce i uzyskasz… model zastępczy!
Niedawno Twoje urządzenie elektroniczne uległo uszkodzeniu, a Tobie brakowało czasu, aby zanieść je do serwisu? Teraz będzie to bezproblemowe, ponieważ od 13 marca możliwa stała
brave Popularność Brave na iOS-ie gwałtownie wzrosła. Wszystko dzięki Unii
Od 6 marca 2024 roku obowiązują kluczowe postanowienia unijnego Aktu o rynkach cyfrowych, który m.in. zabrania technologicznym gigantom zamykania swoich platform przed konkurencją. Już widać
apple spotify Apple dostało 1,84 miliarda euro kary od Unii. Chodzi o Spotify
Zajęło to około 5 lat, ale Spotify w końcu się doczekało. Unia Europejska zdecydowała się uznać działania Apple względem streamingowego giganta za niezgodne z przepisami
Udostępnij

Administrator

Redaktor naczelna TechPolska od 2019 roku. W przerwach między nabijaniem kolejnych setek godzin w Genshin Impact recenzuje każdy kawałek elektroniki, który wpadnie jej w ręce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *