
Po fali ostrej krytyki, jaka spadła na Bandai Namco po premierze sezonu 2 do Tekkena 8, firma podjęła radykalne kroki – zwolniono cały zespół odpowiedzialny za balans gry. Decyzja wywołała mieszane reakcje w społeczności graczy.
2. sezon w Tekken 8 przelał czarę goryczy
Aktualizacja sezonu 2 w Tekkenie 8 wprowadziła poważne zmiany w systemie walki. Według analizy społeczności z Reddita, tempo starć znacząco przyspieszyło, a gra wyraźnie promuje styl oparty na agresji, kosztem tradycyjnej defensywy i czytania przeciwnika. W praktyce oznacza to, że przestają działać wyuczone reakcje, spacing i kara za błędy – zamiast tego liczy się, kto szybciej zasypie rywala ciosami. Jak podkreślają użytkownicy, wielu dotąd zbalansowanych bohaterów otrzymało narzędzia, które przesuwają granice opłacalnych decyzji: bezpieczne ciosy są jeszcze bezpieczniejsze, a opcje defensywne osłabione.
Pod postem na Reddicie i w komentarzach społeczności wyraźnie wybrzmiewa poczucie zdrady – gracze zarzucają deweloperom, że pod hasłem „nowoczesnego balansu” przemycają zmiany, które niszczą fundamenty gry. Inni zwracają uwagę, że zmiany mogą doprowadzić do odpływu zarówno casuali, którzy zostaną zgnieceni przez ciągły pressing, jak i profesjonalnych graczy, którzy szukają głębi i finezji.
Społeczność Tekkena w szoku
Jeszcze większe kontrowersje wzbudził fakt, że w reakcji na krytykę ze strony fanów, Bandai Namco całkowicie wymieniło zespół projektujący balans. Z jednej strony gracze są zadowoleni – ludzie odpowiedzialni szybko spotkali się z odpowiedzialnością za swoje błędy. Z drugiej strony nie da się ukryć: jest to reakcja kompletnie niespodziewana i czego by nie powiedzieć – dosyć ostra. Niedawno pracy szukał szef serii Tekken… może jest coś na rzeczy.
Choć Bandai Namco jeszcze nie skomentowało oficjalnie decyzji o wymianie zespołu, presja społeczności rośnie z każdym dniem. Wielu graczy domaga się rollbacku zmian lub przynajmniej opcji wyboru między trybem klasycznym a nowym.
WARTO PRZECZYTAĆ:





