Choć wśród ludzi nadal są tacy, którzy preferują lektury w wydaniu papierowym to nie da się ukryć, że technologia coraz drastyczniej wprasza się także na biblioteczne półki. Już niedługo mimowolnie będziemy skazani na ebooki, choć dzisiaj jeszcze tej myśli staramy się unikać. Mając na względzie postęp technologiczny zaprosiłem do swojego domu czytnik ebooków Bookeen Saga.
Jak na cyfrowy zamiennik dla tradycyjnych książek przystało, czytnik ebooków Saga przybył do mnie w opakowaniu przypominającym książkę. Niby nic niezwykłego, ale mi się spodobało, poza tym jest to pewna symbolika wskazująca na zastosowanie znajdującego się wewnątrz urządzenia. No właśnie – wewnątrz oprócz samego czytnika do ebooków znajdował się kabel służący do ładowania urządzenia.
Wygląd Bookeen Saga i pierwsze wrażenia
Na pierwszy rzut oka recenzowany czytnik przypomina wielkością notatnik lub zeszyt. Jest to wprawdzie niewielkie urządzenie, którego obudowa wykonana została z tworzywa sztucznego, gumopodobnego. Całość otwiera się podobnie, jak zeszyt i można powiedzieć, że mamy tutaj do czynienia z imitacją okładki, która chroni sam ekran urządzenia przed ewentualnymi uszkodzeniami.
Po otwarciu “okładki” naszym oczom ukazuje się 6-calowy ekran dotykowy będący e-papierem. Nie jest to oczywiście jedyny element składający się na front Bookeen Saga, albowiem na obramówce ekranu znajduje się jeszcze kilka przycisków z których dwa służą do przewijania stron, jeden pozwala cofnąć się do menu głównego i jeszcze jeden odpowiada za podświetlenie ekranu. Producent urządzenia pomyślał także o zagospodarowaniu krawędzi w Bookeen Saga, aczkolwiek nic poza portem microUSB i przyciskiem włączającym się tutaj nie znajduje, a szkoda bo swoją drogą – krawędzie są naprawdę grube.
Specyfikacja urządzenia
Ekran | E-ink Carta 6″ |
Rozdzielczość ekranu | 1024×758 |
Obsługiwane formaty plików | EPUB, PDF, HTML, TXT, FB2, DJVU, JPEG, PNG, GIF, BMP, ICO, TIF, PSD |
Procesor | Cortex A8 1 GHz |
Pamięć RAM | 256 MB |
Pamięć wewnętrzna | 8 GB |
System operacyjny | Linux |
Bateria (pojemność) | 1900 mAh |
Masa | 320g wraz z etui |
Wymiary | 134 x 155 x 15mm wraz z etui |
Ogólne wrażenia z użytkowania
Po uruchomieniu urządzenia naszym oczom powinna się ukazać zakładka zatytułowana nazwą “Strona główna”. Znajdują się na niej wszelkie tytuły, które aktualnie czytamy lub posiadamy w “bibliotece” tj. w pamięci urządzenia. Gdyby tego było mało to istnieje możliwość skorzystania ze sklepu z ebookami, lecz niestety jest on jedynie w języku francuskim, co dla naszej polskiej wrażliwości językowej może być uwłaczające.
Kiedy Bookeen Saga do mnie dotarło to w jego pamięci czekało już na mnie kilka tytułów, które oczywiście nie były po Polsku. Zmuszono mnie zatem do zakupienia czegoś w naszym języku i wybór padł akurat na książkę “Marsjanin”, którą napisał Andy Weir. W związku z tym, że zakupu dokonałem z zewnętrznym sklepie internetowym to miałem okazję sprawdzić przy okazji, jak wygląda instalacja ebooka na urządzeniu od Bookeen. Okazuje się, że jest ona absolutnie bezproblemowa, a cała czynność ogranicza się do podłączenia urządzenia do komputera, skopiowania pliku w obsługiwanym formacie na czytnik i to właściwie wszystko.
Skoro umieściłem już swoją książkę w czytniku ebooków to przy okazji sprawdziłem także, jak wygląda ona na jego ekranie. Oprogramowanie w Booken Saga udostępnia nam kilka opcji, które pozwalają na dostosowanie parametrów tekstu do naszych oczekiwań. W ten sposób zmienić można wielkość czcionki, odstęp między wierszami, marginesy, wyrównanie oraz krój czcionki. Książka podana czytelnikowi w ten sposób wywołuje satysfakcjonujące wrażenie i przynajmniej w moim odczuciu jest bardziej poręczna niż egzemplarz papierowy.
To co szczególnie podbiło moje serce zostało zawarte w ekranie, który jest nieodłączną cechą urządzenia. Mając do czynienia po raz pierwszy z e-papierem doznałem pozytywnego zaskoczenia. Nawet po wyłączeniu czytnika na wyświetlaczu pojawiają się różne rzeczy i nierzadko są to okładki książek, które mamy w pamięci. Jako fan technologii niesamowicie zachwycam się tym rozwiązaniem uznając je za ciekawy wynalazek.
Inne rzeczy warte uwagi
Bookeen Saga to urządzenie, które posiada wbudowany moduł WiFi, co oznacza, że można za jego pomocą przeglądać internet. Oczywiście nigdzie nie ma bezpośrednio opisanej zakładki internet, ale już na stronie głównej da się wypatrzyć zakładkę “Sklep z ebookami”, obok którego umieszczono napis “przeglądaj”. Po jego kliknięciu przenosimy się do czeluści internetu, ale niestety nie jest to najlepsze urządzenie do jego przeglądania. Co prawda sprzęt prawidłowo wyświetla strony, ale koszmarnie długo się one ładują. Pozatym zdarzają się chwile, w których brakuje jakiegoś pluginu lub innego z rozszerzeń, które pozwoliłoby nam chociażby na oglądanie filmów na YouTube.
Kolejną rzeczą, którą warto zauważyć jest długi czas działania baterii po jednym naładowaniu. W trakcie kilkudniowego testu nie udało mi się wyczerpać urządzenia do końca zatem w porównaniu do smartfonów; trzeba rzec, że czytnik do eboooków wypada bardzo pozytywnie.
Podsumowanie
Bookeen Saga to mały i poręczny czytnik do ebooków rozmiarami dorównujący notesowi lub zeszytowi. Jego wygląd może nie należy do najlepszych, ale jak mówi stara anegdotka – nie wygląd jest najważniejszy, a liczy się wnętrze. We wnętrzu mamy dużo typowo ebookowych opcji, które sprawdzają się w trakcie czytania. W trakcie testów nie miałem problemów z instalacją książek, a także czytaniem ich. Krótko mówiąc – Saga jest urządzeniem niezwykle intuicyjnym, które z powodzeniem jest w stanie zastąpić nam tradycyjnie wyglądającą książkę.
WARTO PRZECZYTAĆ: