Zaniżanie pensji to coś, co nie powinno mieć miejsca w żadnej organizacji, niezależnie od branży czy statusu firmy. Niestety, takie praktyki wciąż mają miejsce, a co najgorsze dopuszczają się ich nawet wielkie korporacje takie jak np. Disney. Po tym, jak ujawnioniono przypadki zaniżania pensji kobietom, korporacja została surowo ukarana.
Aż 43,3 milionów dolarów kary dla wielkiej korporacji Disney
Przyznacie, że 43,3 milionów dolarów to całkiem solidna kara dla Disneya i z pewnością choć trochę odczuwalna. Wrażenie robi też liczba kobiet, które zdecydowały się na oskarżenie swojego pracodawcy w tym procesie – zrobiło to aż 9 tysięcy zatrudnionych. Jednogłośnie twierdzą, że przez 8 lat pracy łącznie zarobiły nawet o 150 milionów dolarów niż mężczyźni zatrudnieni na tych samych stanowiskach.
Skandal zaczął się od jednego pozwu
LaRonda Rasmussen to pierwsza osoba, która zdecydowała się pozwać firmę. Już pięć lat temu odkryła, że kilkoro z jej kolegów pracujących na tych samych lub podobnych stanowiskach mają przyznane dużo większe wynagrodzenia, a jeden z mężczyzn, ze znacznie mniejszym doświadczeniem, zarabiał nawet o 20 tysięcy dolarów rocznie więcej niż ona. Z czasem do pozwu dołączyły kolejne pracownice – zarówno te, które już tam nie pracują, jak i obecne.
Oczywiście nie obyło się bez prób zatrzymania postępowania sądowego i podważania zarzutów. Mimo wszystko wielkiej korporacji nie udało się uniknąć ogromnej kary, a przy okazji publicznego skandalu. Warto dodać, że wysokie odszkodowanie to niejedyny warunek ugody. Oprócz niego Disney zatrudni też niezależnego eksperta, który zajmie się przeanalizowaniem polityki płacowej firmy i przygotuje działania mające zmierzać do wyeliminowania dyskryminacji płacowej.
Przeprowadzona analiza faktycznie wykazała, że pracownice Disneya zarabiały o około 2% mniej niż ich koledzy zatrudnieni na równorzędnych stanowiskach. Co myślicie na ten temat? Czy Disney otrzymał adekwatną karę? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: