Jednym ze sporych zaskoczeń ostatniego Gamescom była zapowiedź polskiego studia Techland. Co prawda Dying Light 2 jest wciąż utrzymywane (niedawno np. dostało crossover z For Honor), ale już poznaliśmy zapowiedź kolejnej odsłony tej serii. Dying Light: The Beast zostało zapowiedziane!
Czym jest Dying Light: The Beast?
Ucieszą się fani jedynki, gdyż do gry powraca jej bohater – Kyle Crane. Aczkolwiek niestety nie ma za sobą szczęśliwych chwil związanych z zakończeniem. Historia dzieje się 10 lat po pierwszej części (ale jeszcze przed drugą grą). Przez te 10 lat Kyle był przetrzymywany w zamknięciu i poddawany eksperymentom. Co one miały na celu? Tego nie wiemy, ale trailer daje nam spore pole do domysłów. Fakty są jednak takie, że bohater ucieka i poszukuje zemsty.
W wywiadzie dla PC Gamer Tymon Smektała (dyrektor franczyzy) powiedział, że Dying Light: The Beast jest jak:
„Pół-żartem można powiedzieć, że jest to w zasadzie jak założenie filmu Old Boys, ale z zombie”.
Wiemy również, że Techland zamierza się wycofać z założeń przyjętych przy produkcji drugiej części. W recenzji Dying Light 2 pisaliśmy o tym: wg studio w dwójce było contentu na 500 godzin gry. Spotkało się to z mieszanym przyjęciem: nie tylko dlatego, gdyż raczej mało kto w to wierzył, ale również z tego powodu, że to po prostu za dużo jak na jedną grę.
Dying Light: The Beast ma być krótsza (historia ma się zamknąć w nawet 10 godzinach), ale bardziej intensywna, jednocześnie wciąż zapewniając rozgrywkę w otwartym świecie w stylu DL.
„Moim ulubionym żartem na jej temat jest to, że jest jak podwójne espresso, ponieważ jest krótka, ale super mocna i pełna wszystkiego, co Dying Light robi najlepiej”. – powiedział Smektała w tym samym wywiadzie.
Pełna gra, czy duże DLC?
Jedną z ciekawszych anegdotek, które poznaliśmy w tym wywiadzie, jest pomysł na grę. W rzeczywistości rozpoczęła ona swoją historię jako DLC do dwójki. Po dwóch latach pracy produkcja wciąż była daleka od ukończenia, a jej rozmiar przekraczał “normy” dla DLC. Stąd decyzja o uczynieniu z niej samodzielnej gry Dying Light: The Beast.
Jeżeli macie wątpliwości, czy gra pod względem contentu zasługuje na osobny byt, pora je rozwiać. Niezależnie od tego, czy gra będzie duża jak osobna gra, czy mała jak DLC, Dying Light: The Beast będzie w pełni darmowa dla osób posiadających DL2 Ultimate Edition. Dodatkowo dwójka wciąż ma w planie kolejne aktualizacje.
Zadowoleni?
WARTO PRZECZYTAĆ: