Jeszcze niedawno moglibyśmy pomyśleć, że wszczepienie implantu prosto do mózgu to coś nierealnego, a teraz dowiadujemy się, że firma Elona Muska odpowiedzialna za badania nad interfejsami mózg-komputer wszczepiła swój chip do mózgu już drugiego pacjenta. O szczegółach poniżej.
U pierwszego pacjenta pojawiły się pewne problemy
W styczniu 2024 roku firma Elona Muska wszczepiła pierwszy implant Neuralink, o czym Was informowaliśmy. Już nawet wiadomo, że „zaczipowany” został 29-letni Noland Arbaugh, który kilka lat temu doznał wypadku podczas nurkowania, którego skutkiem była m.in. utrata czucia od ramion w dół. Zabieg przebiegł pomyślnie, a sam pacjent jest w pełni zadowolony z możliwości, jakie daje mu Neuralink.
Niestety nie obyło się bez problemów. Po około 100 dniach wystąpiła awaria, która spowodowała m.in. zmniejszenie liczby działających elektrod. Na szczęście firma nie zostawiła pacjenta bez pomocy i szybko przystąpiła do pracy i modyfikacji algorytmu rejestrowania impulsów, dzięki czemu Noland znów może np. sterować kursorem czy grać w gry.
Chip Neuralink zyskał kolejny pacjent
Teraz przyszedł czas na kolejny test i wszczepienie implantu Neuralink następnemu pacjentowi. Niestety na ten moment jego dane pozostają nieznane. Nie poznaliśmy także terminu przeprowadzenia operacji, choć najprawdopodobniej miała ona miejsce w lipcu. Podobno na tę chwilę wszystko wygląda w porządku, a pacjent czuje się dobrze. W mózgu drugiego pacjenta „zainstalowano” 1024 elektrody i już wiadomo, że około 400 elektrod przekazuje sygnały, ale jak twierdzi Elon Musk – jest to naprawdę dobry wynik.
Elon Musk planuje wszczepić kolejnych 10 chipów do końca roku
Miliarder nie planuje zwalniać tempa i jako że drugi zabieg przebiegł pomyślnie, a nawet wiadomo już, że urządzenie działa sprawniej i uzyskano większą liczbę działających elektrod niż za pierwszym razem, zapowiedział, że tylko w tym roku planuje wszczepić kolejnych 10 implantów.
Co więcej, jak mówi Elon Musk, nie narzeka na brak chętnych do wszczepienia chipu, zatem nie dziwi fakt, że chce on kontynuować testy swojego urządzenia, które ma być ogromną pomocą dla osób z urazami rdzenia kręgowego.
Co myślicie na ten temat? Czy plany Neuralink faktycznie uda się zrealizować? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: