Spora część komputerów i laptopów z Windowsem 10 jest już męczona powiadomieniami o “jedenastce” i prośbami o aktualizację za pośrednictwem Windows Update. Niektórzy jednak nie mają takiej opcji i szukają plików instalacyjnych Windows 11 w innych miejscach. To może źle się skończyć – HP ostrzega, że po sieci krąży zawirusowana instalka!
Oszuści tworzą fałszywe domeny, podszywając się pod Microsoft
Odkryto masę domen, które do złudzenia przypominają oficjalną stronę Microsoftu i obiecują możliwość pobrania plików instalacyjnych systemu Windows 11 całkowicie za darmo. Z raportu HP wynika, że część tych stron nie jest już aktywna, ale jest bardzo prawdopodobne, że jakieś wciąż działają.
W jaki sposób infekują użytkowników? Po kliknięciu w przycisk na komputer ofiary pobierany jest plik ZIP o nazwie „Windows11InstallationAssistant.zip”. Skompresowany plik waży zaledwie 1,5 MB i zawiera sześć bibliotek DLL systemu Windows, plik XML i przenośny plik wykonywalny, czyli plik .EXE.
Po rozpakowaniu folder waży 753 MB, za co w większości odpowiada plik Windows11InstallationAssistant.exe (aż 751 MB). Jak łatwo się domyślić, uruchomienie tego pliku może mieć bardzo poważne, chociaż niewidoczne na pierwszy rzut oka konsekwencje.
W plikach instalacyjnych ukryte jest groźne złośliwe oprogramowanie
Krążąca po sieci instalka Windowsa 11 ma w sobie złośliwe oprogramowanie o nazwie RedLine Stealer. Jak sama nazwa wskazuje, to malware przede wszystkim kradnie dane. Hasła, lokalizację, dane zapisanych w przeglądarce kart kredytowych, informacje odnośnie do portfela kryptowalutowego, specyfikację komputera i nie tylko.
Na tym możliwości RedLine Stealera się niestety nie kończą. Oprogramowanie może też m.in. ściągać i wysyłać pliki, w tym przesyłać zebrane dane na serwer oszustów. Krótko mówiąc, to zdecydowanie lepiej nie mieć go na swoim urządzeniu.
W związku z tym, jeśli chcecie zainstalować nowy system, poszukajcie więc opcji darmowego upgrade’u w ustawieniach. W przypadku, gdy wasz sprzęt nie spełnia minimalnych warunków i nie możecie dokonać aktualizacji bezpośrednio przez Windows Update – uważajcie, skąd pobieracie pliki instalacyjne.
Minimalna specyfikacja dla Windows 11 na ten moment prezentuje się następująco:
Procesor | 1 GHz lub szybszy, co najmniej z 2 rdzeniami, zgodny procesor 64-bitowy lub rozwiązanie SoC (System on a Chip) |
RAM | 4 GB |
Miejsce na dysku | 64 GB lub więcej |
Oprogramowanie układowe systemu | UEFI z obsługą bezpiecznego rozruchu |
TPM | Trusted Platform Module (TPM) w wersji 2.0 |
Karta graficzna | zgodna z biblioteką DirectX 12 lub nowszą ze sterownikiem WDDM 2.0 |
Wyświetlacz | wyświetlacz High Definition (720p) o przekątnej większej niż 9 cali, 8 bitów na kanał koloru |
A Wy już korzystacie z “jedenastki”, czy może pozostajecie przy Windows 10 (a może używacie MacOS-a lub którejś z dystrybucji Linuxa)? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: