Nie jest nowością, że w Google można znaleźć informacje o poszczególnych modelach aut, a także adresach okolicznych salonów samochodowych. Jeśli natomiast chcieliśmy poznać konkretne oferty dostępne danych salonach, trzeba było do nich zadzwonić, pojechać lub szukać ogłoszeń na portalach aukcyjnych lub stronie salonu. Teraz takie informacje są widoczne bezpośrednio z poziomu wyszukiwarki (jednak nie wszędzie).
Spis treści
Salony samochodowe i komisy mogą na bieżąco dodawać dostępne pojazdy
Oczywiście, podobnie, jak w przypadku wielu innych nowości i ciekawych funkcji dostępnych w wyszukiwarce Google, póki z opcji wyświetlania dostępnych aut mogą korzystać tylko amerykańskie salony samochodowe.
Wystarczy, że za pośrednictwem profilu swojej firmy w Google dodadzą (i będą na bieżąco aktualizować) listę aktualnie oferowanych pojazdów. Jest jednak jeden wymóg – konieczne jest podanie VIN-u (Vehicle Identification Number, czyli numeru identyfikacyjnego) każdego samochodu.
Użytkownicy mają podgląd najważniejszych informacji o ofertach
Jak to działa w praktyce po stronie klienta? Kiedy wpisze w wyszukiwarkę Google interesujący go model pojazdu (samochodu, ale nie tylko – nowa funkcja dotyczy też m.in. motocykli), zobaczy w wynikach sekcję “na sprzedaż”.
Znajdą się w niej zdjęcia pojazdów dostępnych w pobliskich salonach samochodowych, wraz z informacjami o przebiegu, cenie czy dystansie do danego salonu/komisu.

Zainteresowani użytkownicy mogą wybrać opcję “więcej pojazdów”, aby przejść do pełnej zakładki z ofertami sprzedaży, na której znajdzie się jeszcze więcej ofert, wraz m.in. z możliwością filtrowania i sortowania wyników po cenie, odległości do sprzedawcy i nie tylko.
Google mocno promuje nową funkcję
Można powiedzieć, że Google próbuje tutaj poniekąd wygryźć z gry serwisy ogłoszeniowe – według testów przeprowadzonych przez amerykańskich dziennikarzy firma promuje nową funkcję bardzo intensywnie, zwłaszcza na urządzeniach mobilnych.
Nawet, jeśli ktoś nie wyszukuje konkretnie ofert sprzedaży, a np. po prostu wpisuje w wyszukiwarkę markę i model pojazdu, aby dowiedzieć się o nim więcej, w pierwszej kolejności będzie musiał przescrollować przez szereg dostępnych w okolicy samochodów.
Co o tym wszystkim sądzicie? Chcielibyście, aby ta funkcja trafiła również do Polski, a może nie uważacie jej za szczególnie potrzebną? Dajcie znać w komentarzach!
