Mogliście nie zauważyć obecności firmy Intel na rynku kart graficznych. Jednak są obecne już od ponad roku w segmencie budżetowym. W końcu nadszedł dzień, w którym poznamy modele będące wynikiem zebranego doświadczenia. Czy nowe modele Intel Arc podbiją świat gier? Czy może… będą ostatnimi wyprodukowanymi przez Intel?
Czy Intel skorzysta z doświadczenia?
Poprzednie karty Intela, w tym Intel Arc A580 były celowo stworzone tylko w budżetowej kategorii. Miały pozwolić firmie na zebranie cennego doświadczenia. Intel słusznie wyszedł z założenia, że nikt nie kupi niesprawdzonych high-endowych kart. W końcu marka Intel jest znana na całym świecie, ale jako producent procesorów, a nie kart graficznych. Karty budżetowe bez problemu znajdą nabywców z grupy tych budżetowych.
Z tego powodu ciężko w zasadzie mówić o tym, czy poprzednia seria odniosła sukces. Była przemyślana jako krok do celu i swoje zadanie wypełniła. Teraz nadszedł czas na prezentację modeli, które powstały bogatsze o zebrane doświadczenia.
W nadchodzących dniach do sklepów trafią:
- Intel Arc B570 w cenie 219 dolarów, premiera 16 stycznia.
- Intel Arc B580 w cenie 249 dolarów, premiera 13 grudnia.
Jak mocne są nowe karty Intel Arc?
Obie karty oparte są na architekturze Xe2 “Battlemage” mogą mieć aż do 12 GB dedykowanej pamięci i pobór mocy na poziomie 190W. Według własnych benchmarków Intela B580 ma wystarczającą moc, żeby mieć lepsze wyniki od RTX 4060 i AMD 7600. Niestety ten benchmark był oparty na… sparowaniu karty z procesorem Intel i9-14900K, który zdecydowanie nie jest budżetową jednostką, po którą mogłyby sięgnąć osoby zainteresowane budżetowymi kartami graficznymi.
W ten sposób średni wynik Intel Arc B580 jest na poziomie 10% większym niż RTX 4060… ale i tak nie we wszystkich grach. Z tego wynika jasno: głównym czynnikiem, który ma napędzać sprzedaż, jest ponownie cena.
Drugą kwestią jest obecność Intel XeSS AI, które służy do upscalowania (i jest odpowiednikiem Nvidia DLSS i AMD FSR). W tym przypadku niestety również nie ma przewagi, która jasno stawiałaby karty graficzne Intel Arc jako zwycięzców zestawienia.
Obie karty będą sprzedawane w limitowanych edycjach od Intela z jednym złączem 8-pin, dwoma wiatrakami i “cichą na poziomie szeptu” pracą. Swoje wersje wypuszczą również Acer. ASRock, Gunnir, Sparkle, Maxsun i Onix.
Pozostaje jeszcze inna kwestia: Pat Gelsinger, CEO Intela, niedawno sugerował, że produkcja kart graficznych może zostać porzucona. Ciężko powiedzieć, czy to prawda, szczególnie że sam CEO został wyrzucony z Intela niedługo później.
Chyba każdy gracz z otwartymi rękami przyjmie trzecią firmę produkującą karty graficzne. Choćby po to, żeby rzucić wyzwanie Nvidii i AMD. Pod względem ceny wygląda to w miarę dobrze, jednak sam benchmark wygląda, jakby Intel chciał coś ukryć. Inną kwestią zostają sterowniki i wsparcie dla XeSS – czy firmy będą chętne pracować nad rozwiązaniami, bez pewności, że karty graficzne Intel Arc nie znikną zaraz z rynku?
WARTO PRZECZYTAĆ: