10 stycznia 2023 skończyło się wsparcie dla Windowsa 8.1, co oznacza, że nie będą się już pojawiać dla tego systemu aktualizacje (w tym aktualizacje zabezpieczeń). Przy okazji zakończono też wsparcie dla pewnych wersji Windowsa 7.
Windows 8.1, delikatnie mówiąc, nie należał do popularnych
Windows 8.1 definitywnie nie należał do szczególnie lubianych Windowsów, więc pewnie mało kto za nim zapłacze. Według danych serwisu Statcounter, w grudniu 2022 był zainstalowany jedynie na 2,6% wszystkich desktopów z systemami Microsoftu. Nie jest to dużo procentowo, ale w skali świata wychodzi ostatecznie niemało urządzeń.
Jeśli ktoś należy do tego grona, warto, aby jak najszybciej przeniósł się na system, który jeszcze wsparcie otrzymuje, a więc Windows 10 (który ma zagwarantowane wsparcie do 2025 roku) lub Windows 11 (przy czym z najnowszym systemem Microsoftu niektóre starsze urządzenia mogą sobie nie poradzić).
Windowsa 8.1 wyprzedza w zestawieniu Statcountera Windows 10 (67,95%), dalej mamy Windowsa 11 (16,97%) i Windowsa 7 (11,2%). Na szarym końcu, już za wersją 8.1, znajdują się Windows 8 (0,66%), Windows XP (0,49%) i inne, jeszcze starsze Windowsy (0,14%).
“Siódemka” część wsparcia straciła już 3 lata temu, teraz przybito ostatni gwoźdź do trumny
Jeśli po przeczytaniu, że dzisiaj traci wsparcie także Windows 7 zapaliła Wam się czerwona lampka – prawidłowo. Faktycznie, większość edycji “siódemki”, w tym najpopularniejsze wersje do użytku osobistego, nie otrzymują aktualizacji już od 3 lat.
Natomiast, w ramach programu Rozszerzone Aktualizacje Zabezpieczeń, dotychczas na bieżąco aktualizowany był Windows 7 Professional oraz Enterprise. Mimo, że system miał swoją premierę w 2009 roku, wciąż korzysta się z niego w niektórych firmach i urzędach (i pewnie mimo braku aktualizacji dalej używa go sporo osób prywatnych) – wspomniane wcześniej 11,2% mówi samo za siebie.
Teraz jednak i to wsparcie się kończy, więc mimo całej sympatii dla Windowsa 7, który przez wielu uważany jest za jednego z najlepszych systemów Microsoftu (jeśli nie numer 1), przyszedł najwyższy czas na przesiadkę na coś nowszego.
Brak aktualizacji zabezpieczeń oznacza bowiem, że w razie wykrycia nieznanych dotychczas luk i problemów z bezpieczeństwem, nie zostaną one załatane. Biorąc pod uwagę, że oszuści nie śpią, nie warto ryzykować – szczególnie, jeśli korzysta się z komputera do zastosowań biznesowych.
A Wy jakiego systemu operacyjnego używacie? Mieliście kiedyś okazję zetknąć się z Windowsem 8.1, a może od razu przeskoczyliście z “siódemki” na Windowsa 10? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: