Tanie słuchawki bezprzewodowe mogą wielu osobom kojarzyć się z bublami z AliExpress, ale w rzeczywistości wiele renomowanych firm też ma budżetowe modele w swojej ofercie. Doskonałym przykładem mogą być słuchawki Natec Soho TWS.
Wydają się być ciekawą alternatywą dla bardzo popularnych słuchawek Xiaomi TWS – bardzo podobna jest chociażby cena tych modeli. Jak Soho wypadają w innych kategoriach? Co z jakością dźwięku i rozmów, a także czasem pracy na jednym naładowaniu? Wszystkie dowiecie się poniżej. Zapraszamy!
Natec Soho TWS – specyfikacja
Pełna specyfikacja słuchawek Natec Soho TWS wygląda tak:
Typ słuchawek | dokanałowe |
Typ podłączenia | bezprzewodowe |
Wersja Bluetooth | 5.0 |
Profil Bluetooth | A2DP (Advanced Audio Distribution Profile), AVRCP (Audio Video Remote Control Profile), HSP (Hands Profile) , HFP (Hands Free Profile) |
Czas pracy | do 4h |
Dodatkowe zasilanie z etui | do 40 h |
Zasięg | do 10m |
Pasmo przenoszenia | 20 – 20000 Hz |
Dynamika (SPL) | 91 dB |
Impedancja | 16 Ω |
6 mm |
Co otrzymujemy w pudełku? Wszystko, czego moglibyśmy oczekiwać, a więc słuchawki, etui, kabel microUSB -> USB-A, zestaw nakładek na słuchawki oraz kartę gwarancyjną i instrukcję obsługi.
Cena Natec Soho TWS
Słuchawki Natec Soho TWS można zakupić już za około 89,99 złotych. Można więc powiedzieć, że należą do segmentu słuchawek budżetowych. Są bez problemu dostępne w wielu polskich sklepach z elektroniką.
Na sprzętu udzielana jest 24-miesięczna gwarancja.
Wizualnie jest raczej minimalistycznie
Zarówno, jeśli chodzi o etui, jak i same słuchawki Natec postawił na minimalizm. Jeden i drugi element jest czarny, przy czym etui ma na klapie białe logo marki.
Posiada ono magnetyczne zamknięcie, dodatkowo magnesy „wciągają” słuchawki na swoje miejsca i utrzymują je w portach ładowania.
Etui jest wykonane z matowego, przyjemnego w dotyku plastiku. Jakość wykonania należy ocenić jako adekwatną do ceny – nie ma fajerwerków, ale też trudno na coś szczególnie narzekać. Miłym dodatkiem są diody, które informują o poziomie naładowania etui.
Porty microUSB oraz USB zakryte są gumą – raczej nie jest to w pełni wodoodporne rozwiązanie, ale powinno powstrzymać kurz czy inne drobne zabrudzenia. Świetnie, że zostało zastosowane.
Same słuchawki są dość nieduże. Nie są najwygodniejszymi słuchawkami na świecie, ale po pewnym okresie przyzwyczajania się do nich, nie sprawiają też jakiegoś szczególnego problemu.
Jeśli domyślne gumki nie odpowiadają, to zawsze można wypróbować któreś z dołączonych gumek wymiennych w różnych rozmiarach – niestety, największe, założone domyślnie gumki już są dość małe, a reszta tym bardziej.
Bezproblemowa obsługa i parowanie
Słuchawki Natec Soho TWS paruje się dokładnie tak, jak większość słuchawek bezprzewodowych. Wystarczy otworzyć klapkę etui i poczekać, aż telefon je wykryje, po czym rozpocząć parowanie na smartfonie. Nie mieliśmy żadnych problemów z parowaniem, proces przebiegł szybko i bezproblemowo, a przy kolejnych próbach korzystania za słuchawek oczywiście nie trzeba było przechodzić przez niego ponownie.
Kiedy już pomyślnie sparujemy słuchawki, przyjdzie czas na ich obsługę. Klasycznie mamy tutaj obsługę dotykową, a dokładniej za pomocą stuknięć w bok słuchawki.
Działania są przypisane do poszczególnych gestów w sposób dość standardowy, jeśli więc ktoś korzystał wcześniej z jakichś innych słuchawek bezprzewodowych, nie powinien mieć żadnego problemu.
Pojedyncze naciśnięcie oznacza pauzę lub odebranie połączenia, a podwójne naciśnięcie – przejście do następnego utworu. Potrójne z kolei pozwala przewinąć utwór do początku lub cofnąć się do poprzedniego.
Żeby uruchomić asystenta głosowego lub odrzucić połączenie, trzeba przytrzymać palec na słuchawce przez 2 sekundy. Podobne działanie, tylko 3-sekundowe poskutkuje wyłączeniem urządzenia. Jak widać, nie ma w tym wielkiej filozofii, a w większości przypadków słuchawki skutecznie wykrywają, że je stuknęliśmy/przytrzymujemy i ile razy/przez jak długo.
Natec nie przewidział dedykowanej aplikacji na urządzenia mobilne do obsługi słuchawek, nie uświadczymy tutaj też ANC (aktywnej redukcji szumów) czy funkcji automatycznej pauzy odtwarzania po wyjęciu słuchawek z ucha.
Akceptowalna jakość dźwięku i solidny mikrofon
Przechodzimy do tego, co w słuchawkach jest najważniejsze, a więc dźwięku. Oczywiście, przy słuchawkach za niespełna 100 złotych trzeba być świadomym tego, że nie będzie to jakość z najwyższej półki.
Biorąc jednak pod uwagę ograniczenia cenowe, jakość dźwięku oferowana przez Natec Soho TWS jest jak najbardziej akceptowalna. Dźwięk jest dość płaski, jak to bywa w budżetowych słuchawkach, ale za to nieoczekiwanie basy nie zawodzą, a przeciwnie – są całkiem nieźle słyszalne.
Niemal równie istotna jest kwestia mikrofonu, a więc tego, jak sprawdzają się te słuchawki w rozmowach. W niektórych tanich słuchawkach mikrofony bywają tak kiepskie, że aby rozmówca dobrze nas słyszał, trzeba rozłączyć sprzęt i mimo wszystko użyć mikrofonu wbudowanego w smartfon.
Tutaj takiego problemu nie ma, a jakość mikrofonu jest nawet nieco lepsza niż się spodziewaliśmy. Wypowiadane słowa są wyraźne, nie jakość szczególnie zniekształcone i da się bez problemu zrozumieć, co ktoś mówi, nawet na zewnątrz.
Długi czas pracy przy doliczeniu etui
Deklarowany przez producenta czas pracy na jednym naładowaniu to około 4 godziny. Faktycznie, da się dotrwać do mniej więcej takiej długości użytkowania, o ile oczywiście nie przesadza się z głośnością.
Nie jest to szczególnie powalający okres działania na jednym naładowaniu, ale jak na ten segment cenowy nie ma tragedii. Dużą zaletą słuchawek Natec Soho TWS jest za to pojemny akumulator w etui.
Dysponując w pełni naładowanym etui o pojemności 1200 mAh, można przedłużyć czas działania słuchawek do około 40 godzin, a więc podładować je do pełna jeszcze plus minus 9 razy. Jeśli więc nie zależy nam na tym, aby słuchać 8 godzin bez przerwy i nie przeszkadzają nam drobne przerwy na podładowanie urządzenia, jego łączny czas pracy jest całkiem imponujący.
Ładowanie do pełna trwa niespełna godzinę. Szkoda tylko, że wciąż mamy tutaj port microUSB, a jeszcze nie USB-C. Co ciekawe, etui ładujące funkcjonuje jednocześnie jako powerbank. Można np. w akcie ostatecznej desperacji podładować za jego pomocą telefon, który grozi, że zaraz padnie.
Recenzja Natec Soho TWS – podsumowanie
Natec Soho TWS to w swoim segmencie cenowym jak najbardziej słuchawki bezprzewodowe warte uwagi. Spokojnie mogą konkurować z najpopularniejszymi modelami z tego segmentu, takimi jak Xiaomi True Wireless. Dobrze nadadzą się zarówno do rozmów, jak i do słuchania muzyki czy oglądania filmików na YouTube, jeśli ktoś nie jest szczególnie wymagający w tej kwestii.
Oczywistym jest, że występują tu pewne bolączki związane z taką, a nie inną ceną. Nie spotkamy tutaj chociażby aktywnej redukcji szumów czy bajerów w stylu automatycznej pauzy muzyki po wyjęciu słuchawki. Jeśli jednak ktoś szuka tanich słuchawek bezprzewodowych do podstawowych zastosowań i nie stawia im nierealistycznych wymagań, powinien w naszym odczuciu być zadowolony.
WARTO PRZECZYTAĆ: