
Wydawałoby się, że Pokemon Go to kura znosząca złote jaja. Wróć. Pokemon Go to dosłownie kura znosząca złote jaja. Gra pobiła chyba wszystkie możliwe rekordy, jeśli chodzi o przychody z gry mobilnej. Mimo to właśnie gruchnęła informacja: Niantic sprzedaje część firmy odpowiedzialną za gry firmie Scopely Inc. znanej z wprowadzania bardzo inwazyjnych mikropłatności do swoich gier!
Co dalej z Pokemon Go?
Fani mogą pamiętać, że gra polegająca na łapaniu stworków została niedawno trochę przyćmiona przez karciankę. Jeszcze w listopadzie informowaliśmy, że Pokemon TCG zarobił już ponad 120 milionów dolarów. Nie zmienia to jednak faktu, że wszystko, co związane z Pokemonami absolutnie drukuje pieniądze.
Niantic Inc planuje sprzedaż swojego działu gier firmie Scopely Inc., należącej do saudyjskiego funduszu inwestycyjnego Savvy Games Group. Transakcja, opiewająca na kwotę 3,5 miliarda dolarów, obejmuje również inne tytuły Niantic, takie jak Ingress, Pikmin Bloom oraz Monster Hunter Now.
Scopely jest znane z gier mobilnych, takich jak Monopoly Go. Gra odniosła wielki sukces finansowy, jednak dla graczy kojarzy się głównie z predatorskimi mechanikami pay to win ukrytymi za mikropłatnościami. Nie musimy chyba tłumaczyć, że to rodzi spore obawy w społeczności graczy. Samo Scopely zostało przejęte przez Savvy Games Group w 2023 roku za 4,9 miliarda dolarów.
Niantic, mimo sukcesu Pokémon GO, borykało się z trudnościami w utrzymaniu popularności swoich innych projektów. W 2023 roku twórcy Pokemon Go zwolnili setki pracowników i anulowali dwie gry. Było to wynikiem wolniejszego, niż oczekiwano rozwoju rynku AR oraz wpływu pandemii COVID-19.
Decyzja o sprzedaży działu gier może oznaczać dla Niantic powrót do korzeni i skupienie się na technologiach geolokalizacyjnych oraz rzeczywistości rozszerzonej. Jednak dla społeczności graczy Pokémon GO pojawia się pytanie: czy pod nowym zarządem gra zachowa swój dotychczasowy charakter, czy też zostanie przekształcona w kierunku modelu pay-to-win?
WARTO PRZECZYTAĆ:




