Lubicie limitowane wersje konsol? Dla wszystkich producentów konsol wydania specjalne są czymś… specjalnym. Można w ten sposób uhonorować najważniejsze serie gier i dać swoim fanom szansę kupić sprzęt, z którym się mogą bardziej identyfikować. Wielkimi krokami zbliża się nowa konsola z Japonii: Nowe Nintendo coraz bliżej!
Switch Lite Hyrule edition jest już dostępny w preorderze!
Ostatni event, podczas którego zostały zapowiedziane nowe gry Nintendo, odbył się w czerwcu. Ku wielkiemu zaskoczeniu fanów jednym z głównych bohaterów ostatniego eventu była nowa limitowana edycji Nintendo Switch Lite. Nowa wersja starej konsoli została sparowana z nową grą z serii The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom, w której po raz pierwszy wcielimy się faktycznie w Zeldę! (W przeciwieństwie do tytułu bohaterem gier był Link.)
Nowa konsola szybko wpada w oko. Została pokryta gustowną złotą farbą, a na plecach ma sporego rozmiaru Triforce – logo rodziny królewskiej z Hyrule, czyli właśnie Zeldy. Oprócz tego uświadczycie jeszcze jednego małego Triforca – na prawej gałce analogowej. Cena? “Jedyne” 209,99 dolarów. Oficjalna cena w złotówkach jeszcze nie jest znana.
Dużo? Nietrudno o takie spostrzeżenie. W dobie coraz częstszych przecieków dotyczących Nintendo Switch 2 nietrudno odnieść wrażenie, że wersja Lite konsoli może już nie mieć wielu fanów. Jednocześnie… Switch Lite Hyrule edition nie będzie miał w zestawie gry! Nową Zeldę trzeba dokupić osobno. W zamian w pudełku znajdziecie Nintendo Switch Online + Expansion Pack o wartości 49,99 dolarów. Nie da się ukryć, że taka decyzja jest bardzo ciekawa, szczególnie że gry z tej serii raczej nie mają online.
Limitowane edycje konsol nie są niczym nowym
Wielu z was pewnie zastanawia się, czemu Nintendo postawiło na Switch Lite, a nie “pełną” wersję konsoli. Najpewniej zadecydował fakt, że normalna konsola ma już limitowaną edycję nawiązującą do Zeldy, która miała premierę wraz z The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom.
Lubicie edycje specjalne? Planujecie kupno? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: