Na rozpoczętej wczoraj konferencji Meta Connect firma Meta zaprezentowała swój nowy gadżet: inteligentne okulary, które ucieszą każdego amatora wrzucania materiałów na Fejsa i Insta. Okulary mają być jednak czymś więcej niż zabawką dla fanów social media!
Następca Google Glass?
Pamiętacie Google Glass? Parę lat temu Google próbowało swoich sił w stworzeniu „smart” okularów, które byłyby przedłużeniem smartfona. Cały projekt spotkał się z mocno negatywnym odbiorem ze względu na potencjalne „szpiegowanie” wszystkich wkoło wbudowanymi kamerami. Dodatkowo wtedy sprzęt jeszcze nie pozwalał na wiele, co też wiązało się z wysoką ceną urządzenia. Bardzo wysoką. To wszystko doprowadziło do tego, że projekt szybko został zakończony.
Co jednak ciekawe, już wtedy można było usłyszeć, że gdy technologia pójdzie do przodu, to z odpowiednio dobranym marketingiem projekt mógłby zostać odebrany w kompletnie inny sposób. Mogliście o tym nie słyszeć, ale już rok temu Meta zrobiła kolejne podejście do tematu. Z niedawnego raportu wynika, że pierwsze Ray-Ban Stories sprzedały się tylko w ⅓ z zakładanych 300 tysięcy egzemplarzy, a co gorsza 90% użytkowników już porzuciło swoje urządzenia.
Najważniejszym zawodem dla użytkowników było to, że mimo swej nazwy nawiązującej wprost do Instagramowych Stories, okulary nie mogły nagrywać filmów. I właśnie ten problem rozwiązuje nowa wersja okularów Meta.
Co potrafią Ray-Ban Meta?
Ray-Ban Meta (to nazwa nowego modelu) będą mogły streamować bezpośrednio do Facebooka i Instagrama. Po prawej stronie będą mieć wbudowaną kamerkę o rozdzielczości 12 megapikseli, która będzie nagrywać w jakości FullHD. Po lewej stronie zostanie wmontowana dioda LED, która migając, będzie informować innych o tym, że trwa nagrywanie. System ma wykrywać próby zakrycia diody i naciskać na jej odsłonięcie – np. przez wyłączenie możliwości nagrywania i robienia zdjęć z zakrytą diodą.
Kamerka to jednak nie wszystko. Przy uszach pojawią się głośniczki do słuchania muzyki i prowadzenia rozmów. Niestety są to najzwyklejsze głośniczki, a nie np. przewodzenie kostne, nie uświadczycie w nich również pasywnego wyciszania dźwięków otoczenia.
Zabawa wbudowanymi elementami to jednak nie wszystko. Za pomocą aktualizacji oprogramowania, która ma zadebiutować w przyszłym roku, dostaną np. możliwość tłumaczenia tekstu i rozpoznawania charakterystycznych punktów orientacyjnych! Nie wiadomo jeszcze, jak dokładnie będzie działać owo tłumaczenie. Na razie mowa tylko o „tłumaczeniu znaków”.
Będzie w czym wybierać
Ray-Ban Meta oferują ponad 150 kombinacji wyglądu, wliczając style i kolory ramek oraz różne szkła. Pojawi się również opcja przeźroczystej obudowy, być może „zapożyczona” od marki Nothing, dla której to cecha rozpoznawcza.
Cena zaczyna się od 299 USD za standardowe szkła. Z dodaną polaryzacją to już 329 USD. Możliwe jest również dołączenie szkieł korekcyjnych na receptę, ale to już jest wyceniane indywidualnie. Na razie niemożliwe jest zamawianie ich z terenu Polski, ale bez problemu dostaniecie je w innych krajach Unii Europejskiej. Premiera już 12 października!
Jak wam się podobają nowe okulary od Meta i Ray-Ban? Mają szansę zdobyć popularność? Dajcie znać, co o tym myślicie w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: