Wiele się tym mówiło. Pojawiało się mnóstwo plotek. W pewnym momencie oficjalnie sam Blizzard w osobie Aarona Kellera przyznał, że rozglądają się za możliwościami technicznymi, jak to zrobić. Wygląda na to, że końcu się udało i Overwatch wraca do trybu 6v6 w ramach specjalnego eventu!
Czy zmiany w Ow miały sens?
Przejście na gry 5v5 w Overwatch 2 było chyba najbardziej kontrowersyjną częścią tego updatu. Przynajmniej jeśli odłożyć na bok sam fakt, że podstawą drugiej części miał być tryb PvE, który ostatecznie nigdy nie ujrzał światła dziennego.
Z perspektywy czysto formalnej miało to sens. W poście wspomnianego Aarona Kellera, gdy ten się “głośno” zastanawiał nad tym, czy Overwatch 2 wróci do 6v6, wymieniał powody za tą zmianą. Przejście na mniejszą liczbę graczy znacząco poprawiło czasy kolejek i zmniejszyło liczbę efektów na ekranie, co przełożyło się na łatwiejsze śledzenie (i komentowanie) meczów e-sportowych oraz lepszą optymalizację gry na słabszych maszynach.
Najważniejszą częścią tamtej wypowiedzi była jednak zapowiedź, że Blizzard szuka sposobu na powrót do 6v6. Musiał się jednak najpierw upewnić, czy wszystko będzie ok, gdyż nie była to prosta zmiana. Zapowiedziane zostały testy i w końcu nadszedł czas na pierwszy z nich!
Gra 6v6 wraca do Overwatch!
Event Overwatch: Classic trwa od jutra do 2 grudnia. W jego trakcie będzie sporo pomniejszych eventów skupiających się na elementach z początków gry. Gra odbywać się będzie na oryginalnym zestawie map (niestety mapy będą w aktualnych wersjach), a bohaterowie dostaną skille i balans znany z początków gry. Oznacza to również brak limitów w formowaniu drużyny – nie ma problemu, żeby wybrać 6 takich samych postaci. Na szczęście ta ostatnia zasada będzie aktywna tylko przez kilka dni.
Co prawda jest to event trwający tylko trzy tygodnie, ale wiemy, że na pewno nie ostatni. Czekaliście na to? Będziecie grać?
WARTO PRZECZYTAĆ: