Testowaliśmy już kilka monitorów AOC (AOC 24G2U oraz AOC Porsche Design AGON PD27), ale dotychczas skupialiśmy się na sprzęcie gamingowym. Tym razem przyszło nam przetestować urządzenie o zastosowaniu bardziej ogólnym, a mianowicie 27-calowy, relatywnie budżetowy monitor AOC Porsche Design Q27T1.
Czy tym razem współpraca AOC z Porsche Design również okazała się owocna? Jak ten monitor sobie radzi w typowych zastosowaniach i jak prezentuje się w rzeczywistości, a nie tylko na zdjęciach? Ile dokładnie kosztuje i jaka jest jego specyfikacja? Na te wszystkie pytania odpowiemy poniżej. Zapraszamy!
Specyfikacja AOC Porsche Design Q27T1
Pełna specyfikacja monitora AOC Porsche Design Q27T1 prezentuje się następująco:
- Przekątna ekranu: 27″ LED, IPS
- Rozdzielczość ekranu: 2560 x 1440 (WQHD)
- Częstotliwość odświeżania ekranu: 75 Hz
- Odwzorowanie przestrzeni barw: Adobe RGB 90%, sRGB 107%
- Liczba wyświetlanych kolorów: 16,7 mln
- HDR: Nie
- Czas reakcji: 5 ms
- Technologia synchronizacji: FreeSync™
- Technologia ochrony oczu: redukcja migotania (Flicker free), filtr światła niebieskiego.
Do zestawu z monitorem dołączany jest kabel HDMI oraz DisplayPort. Sam sprzęt wyposażony jest, poza złączem zasilania, jedynie w 2 złącza HDMI, złącze audio i DisplayPort, nie ma tutaj złącz USB. Q27T1 nie posiada też wbudowanych głośników.
AOC Porsche Design Q27T1 – cena
AOC Porsche Design Q27T1 jest monitorem z relatywnie niskiej półki cenowej, jeśli chodzi o monitory 27-calowe – kosztuje około 1030 złotych.
Jest to sprzęt kierowany przede wszystkim do zastosowań biurowych (oraz home office) i domowych. Po zakupie obowiązuje 36-miesięczna gwarancja producenta.
Wysoka rozdzielczość + spora przekątna ekranu = jest ostro
Mamy tutaj do czynienia z ekranem o przekątnej 27 cali i rozdzielczością QQHD, czyli 1440p. Sprawia to, że ekran jest spory, a wyświetlany przez niego obraz – ostry jak żyletka.
Jeśli dodamy to tego fakt, że zastosowano znaną z żywych, wyrazistych kolorów matrycę IPS, końcowy efekt prezentuje się naprawdę nieźle. Z przyjemnością używa się tego monitora do codziennych zastosowań, czyli do pracy, ale też choćby do oglądania seriali czy filmików na YouTube.
Q27T1 odznacza się jasnością na poziomie 350 cd/m2 i wyświetla 16.7 milionów barw. Dobry kąt widzenia 178 stopni w pionie i 178 stopni w poziomie umożliwia komfortowe użytkowanie niezależnie od położenia. Redukcja migotania (Flicker free) oraz filtr światła niebieskiego rzeczywiście działają, a w szczególności tę drugą opcję z pewnością docenią pracownicy biurowi.
Odwzorowywanie przestrzeni barw na wysokim poziomie
Chociaż deklarowane odwzorowanie przestrzeni barw w Adobe RGB (90%) i sRGB (107%) wydaje się być nieco na wyrost w stosunku do realnych wartości, to wciąż nie rozczarowuje i faktycznie możemy liczyć na żywe, precyzyjne odwzorowanie wyświetlanych kolorów.
W praktyce oznacza to, że ten monitor może zaciekawić nawet grafików-amatorów, ponieważ oferowane pokrycie przestrzeni sRGB pozwala na skuteczną i efektowną obróbkę zdjęć.
Jeśli chodzi o częstotliwość odświeżania i czas reakcji, to mamy tutaj „tylko” 75 Hz i 5ms. Te elementy, a zwłaszcza czas reakcji na poziomie 5ms, w dużej mierze dyskwalifikują ten monitor z zastosowań gamingowych. Oczywiście, nikt nie zabroni odpalić na takim monitorze gry, ale wrażenia będą średnie, zwłaszcza w grach multiplayer, gdzie czas reakcji jest kluczowy.
Nie jest to monitor gamingowy i producent go tak nie reklamuje, więc nie jest to żaden zarzut– po prostu chcemy tę kwestię uściślić. Taki czas reakcji i częstotliwość odświeżania ekranu przy zwykłych zastosowaniach domowych czy biurowych powinny być jak najbardziej wystarczające.
Świetny design, ale coś za coś
Kiedy AOC i Porsche Design ze sobą współpracują, można od razu strzelać, że będziemy mieli do czynienia z czymś nietypowym. Takim, jak choćby podstawka w kształcie klatki samochodowej ze wspomnianego już modelu AGON PD27. W tym przypadku jest nieco skromniej, ale nie mniej ciekawie.
Q27T1 stoi na jednej asymetrycznej metalowej „nóżce”. Wygląda to bardzo elegancko i nie zabiera za dużo miejsca na biurku, a przy tym jest naprawdę solidnie. Mogłoby się wydawać, że z takim podtrzymaniem nie będzie to zbyt stabilna konstrukcja, ale w rzeczywistości nie ma o co się obawiać – postarano się tutaj o dobre rozłożenie ciężaru, więc podmuch wiatru monitora z pewnością nie przewróci.
Całość wygląda jak elegancki produkt wysokiej jakości, aczkolwiek trzeba zauważyć, że zarówno na matowym tyle, jak i błyszczącej dolnej belce z przodu monitora dość mocno widoczne są ślady palców.
Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że taki, a nie inny design monitora AOC Porsche Design Q27T1 sprawia, że nie można poruszać nim w górę i w dół, nie ma też funkcji PIVOT (obrotowego ekranu) ani możliwości montażu na ścianie. Można jedynie regulować nachylenie w pionie – lepsze to niż nic, ale mogłoby być tego więcej.
Jest to monitor, który powinien świetnie sprawdzić się, przynajmniej pod względem czysto wizualnym, w każdym home office czy pełnowymiarowym biurze. Nie posiada takich bajerów, jak na przykład podświetlenie, ale od monitora w tej klasie cenowej i o takim, a nie innym zastosowaniu nie można tego wymagać – zresztą w tym przypadku taka funkcja byłaby raczej niepotrzebna.
Brak ramek i maskownica z tyłu
Monitor AOC Porsche Design Q27T1 jest zasadniczo bezramkowy, posiada jedynie wąską belkę na dole ekranu, na której umieszczono logo producenta, a także ikonki znajdujących się pod spodem przycisków.
Nie mamy tutaj do czynienia, jak w niektórych innych monitorach, z wąskimi paskami czarnych pixeli na bokach, które ograniczają widoczność mimo technicznego braku ramek. W tym przypadku obraz pokrywa niemal całość monitora.
Z tyłu postawiono na maskownicę, która zakrywa porty (i tym samym chroni je m.in. przez zakurzeniem). To kolejna gratka dla minimalistów, aczkolwiek warto zauważyć, że stalowa, wąska konstrukcja różki uniemożliwia przepuszczenie przez nie kabli, więc będą one na widoku na wyjściu z maskownicy.
Ultralekki i ultracienki
Szerokość tego monitora to 61,1 cm, wysokość (licząc z podstawą), wysokość 46,1 cm, a głębokość (z podstawą) to zaledwie 16 cm (również z podstawą). Grubość samej ramki to mniej więcej 5mm (więcej na dole, gdzie mamy belkę z logo firmy – około 2cm), więc bardzo niewiele. Świetnie sprawdzi się więc w niewielkich przestrzeniach i na zapchanych biurkach.
Ekran wraz z podstawą ważą około 3,8 kilograma. Jest to więc monitor, który z powodzeniem można przenosić jedną ręką (chociaż oczywiście nie zalecamy tego ze względów bezpieczeństwa). Łatwość transportu przyda się z pewnością, jeśli na przykład mamy tendencję do częstego przenoszenia się w biurze z biurka do biurka.
Jak już wspominaliśmy, mimo tej lekkości i niewielkiego rozmiaru podstawki, sprzęt trzyma się na biurku bardzo stabilnie, nie ma mowy o chwianiu się, przesuwaniu czy chybotaniu. Jest to więc ciekawa opcja dla minimalistów, którzy jednocześnie cenią sobie bezpieczeństwo użytkowania sprzętu.
Prosta i wygodna obsługa
AOC tym razem również nie zawiodło pod względem obsługi monitora. Ta firma z reguły oferuje bardzo rozbudowane panele kontrolne, zarówno w tańszych modelach, jak i droższych. Tutaj też takie menu zastosowano.
Pozwala ono na modyfikację m.in. luminacji, wzmocnienia obrazu, kolorów i nie tylko. Jest dostępne w całości w języku polskim, więc nikt nie powinien mieć problemu z jego obsługą (aczkolwiek miejscami jest nieco przekombinowane).
Menu obsługiwane jest za pomocą znajdujących się pod dolną częścią ekranu przycisków. Domyślnie umożliwiają one kolejno zmianę źródła sygnału, zmniejszenie lub zwiększenie głośności słuchawek lub innego urządzenia podłączonego do sprzętu (przypominamy, że sam monitor nie ma wbudowanych głośników), włączenie menu lub włączenie monitora.
Są one niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale relatywnie duże, więc wyczucie ich palcami bez posiadania ich w linii wzroku nie stanowi wyzwania. W zlokalizowaniu właściwego przycisku pomagają ikony na ramce, dzięki czemu korzystanie z menu OSD jest szybkie i wygodne.
Recenzja AOC Porsche Design Q27T1 – podsumowanie
AOC Porsche Design Q27T1 wydaje nam się być bardzo ciekawą propozycją w tej kategorii cenowej dla osób poszukujących monitora do biura lub codziennych zastosowań. Podobać może się przede wszystkim wysoka rozdzielczość (połączona z niezłą przekątną ekranu), a także minimalistyczny, elegancki design.
Są też pewne zgrzyty, jak brak portów USB czy takich funkcji, jak VESA czy PIVOT. Każdy musi więc sam zdecydować, jak bardzo ich potrzebuje, jeśli w ogóle, a więc czy ich brak będzie faktycznie dużym minusem podczas użytkowania tego sprzętu.
WARTO PRZECZYTAĆ: