Każdy z nas od czasu do czasu odczuwa chęć rozpoczęcia aktywnego trybu życia. Niestety pomimo dobrych intencji cały zamysł zazwyczaj odchodzi szybko w zapomnienie. Dlaczego tak się dzieje? Czyżby onieśmielała nas monotonia idąca w parze z aktywnością fizyczną? Jeśli tak, to może warto pomyśleć nad pewnego rodzaju urozmaiceniem na przykład w postaci ulubionej muzyki? I skoro już o niej wspomniałem to warto dopowiedzieć także o produkcie, jakim są douszne słuchawki bezprzewodowe – Xblitz Pure Sport, które dla was przetestowałem.
Recenzję produktu pragnę rozpocząć od pudełka, które posiada przeźroczyste okienko umożliwiające podgląd urządzenia. Samo opakowanie zdradza nam także kilka informacji dotyczących między innymi specyfikacji produktu, jakim jest Xblitz Pure Sport. Po dotarciu do wnętra opakowania naszym oczom ukazują się nie tylko słuchawki bezprzewodowe, ale również końcówki do uszu, kabel USB do ładowania i skromna ilość papierologii.
Słuchawki bezprzewodowe – Wygląd
Z czystym sumieniem muszę przyznać, że słuchawki bezprzewodowe nie pierwszy raz goszczą w moich dłoniach. Wcześniej podejmowane produkty były jednak nauszne, natomiast Pure Sport są słuchawkami dousznymi. Wprowadza to zatem pewnego rodzaju zmianę, lecz mimo to uważam, że słuchawki są warte zainteresowania. Już na samym początku muszę was trochę rozczarować. Okazuje się, że podejmowany sprzęt nie do końca jest taki bezprzewodowy, jak mogłoby się wydawać. Wszystko, dlatego że obie słuchawki są połączone ze sobą kablem. Jest to, jednak uwaga wysnuta na wyrost zatem teraz już na poważnie przyjrzyjmy się temu jak sprzęt wygląda.
Słuchawki bezprzewodowe Pure Sport marki Xblitz, które poddawałem wnikliwym testom są sprzętem koloru czarnego. Ich obudowa ma fakturę matową w związku z czym przynajmniej w moich oczach wygląda dość ciekawie. Na prawej słuchawce znaleźć można wejście na microUSB, które nie służy niczemu innemu, jak tylko ładowaniu. Oprócz wspomnianego wejścia są tutaj przyciski wielofunkcyjne pozwalające nie tylko na podgłaszanie i ściszanie, ale także na przechodzenie pomiędzy utworami. Jeden z przycisków umieszczonych na prawej słuchawce służy także włączaniu urządzenia i jego wyłączaniu. Lewa słuchawka nie została wyposażona w żaden przycisk i jest przy tym zdana na komendy słuchawki prawej.
Jeśli przyjrzymy się po raz kolejny obudowie słuchawek to śmiało możnaby powiedzieć, że posiadają one elementy, które nazwałem na własne potrzeby “zausznikami”. Po założeniu słuchawek na uszy zachodzą one za małżowinę uszną i w ten sposób lepiej trzymają się na głowie, co jest ważne zwłaszcza w trakcie aktywności fizycznej. Poza tym można powiedzieć, że wszystko wygląda dość standardowo.
Specyfikacja słuchawek
Częstotliwość pracy: 2.402 GHz – 2.480GHz
Zasięg: do 10 metrów
Czas pracy (w trybie oczekiwania): 25 godzin
Czas rozmów: do 9 godzin
Czas odtwarzania muzyki: do 9 godzin (średni poziom głośności)
Czas ładowania baterii: ok. 2 godzin
Zasilanie: DC 5.0V, 400mA
Bateria: Wbudowana 110 mAh, litowo-polimerowa
Obsługa Xblitz Pure Sport
Obsługa recenzowanego urządzenia nie jest niczym trudnym. Nie potrzebowałem nawet instrukcji, żeby się połapać w którym miejscu powinienem nacisnąć, żeby sprzęt został uruchomiony. Przygoda ze słuchawkami powinna się zatem rozpocząć od przycisku włączającego urządzenie zlokalizowanego na prawej słuchawce. Potem, po otrzymaniu odpowiedniej komendy głosowej należy rozpocząć proces parowania z poziomu telefonu. Ten element także nie jest niczym trudnym. Po kilku chwilach telefon powinien być już połączony ze słuchawkami i powinien umożliwiać przy tym odtwarzanie za ich pomocą muzyki. Można go zatem swobodnie wówczas wsunąć do kieszeni i obsługiwać playlistę z poziomu słuchawek.
Jak już wspomniałem wcześniej – na słuchawkach znajdują się przyciski służące do manipulacji dźwiękiem i wędrowania pomiędzy utworami. Ich używanie nie sprawia żadnych problemów, a wręcz przeciwnie; jest intuicyjne. Po dłuższym przyciśnięciu “volume up” powinien pojawić się komunikat dźwiękowy i odsłuchiwany utwór powinien się zmienić. Tak samo stanie się jeśli przez chwilę przytrzymamy “volume down”, gdzie po komunikacie utwór cofnie się do poprzedniego. Żeby spauzować muzykę należy na krótko wcisnąć przycisk power i należy tutaj uważąć, albowiem dłuższe przyciśnięcie sprawi, że słuchawki się wyłączą. Ot cała filozofia związana z obsługą słuchawek.
Wrażenia związane z używaniem urządzenia
Pierwsze, o czym zapomniałem, a co ma bardzo ważne znaczenie w przypadku używania tych słuchawek to zmiana gumek. Każdy człowiek ma zupełnie różną wielkość dziurek w uszach, w związku z czym należy dopasować rozmiar “ogumienia” do własnego ciała. Ponieważ zdarzyło mi się o tym ważnym fakcie zapomnieć to przez pierwsze kilka godzin odczuwałem dyskomfort. Słuchawki nie tyle wypadały mi z uszu, co po prostu sprawiały ból. Po zmianie wspomnianych końcówek na inne wszystko wróciło do normy.
Obsługa urządzenia nie sprawiała żadnego problemu, sprzęt prawidłowo reagował na wydawane mu komendy. Używałem go w różnych warunkach i nigdy mnie nie zawiódł. Jedynym do czego mógłbym się przyczepić na tym etapie recenzji jest krótki zasięg. Czasami wystarczyło, że wsadziłem telefon do kieszeni w spodniach, którą przykrywała gruba kurtka i już utwór zaczął przerywać. Spodziewam się, że to niezbyt komfortowa sytuacja, bo większa część ludzi w podobny sposób odsłuchuje utworów muzycznych na słuchawkach. Na szczęście w tym przypadku uratowało mnie przełożenie telefonu do kieszeni w kurtce.
Jakość dźwięku i wrażenia z tym związane
Słuchawki bezprzewodowe Xblitz Pure Sport posiadają całkiem dobre zaplecze techniczne do tego by oferować znośną jakość dźwięku. Niestety to, czy utwory będą brzmiały dobrze w naszych uszach zależy także od wersji Bluetooth zainstalowanej chociażby w telefonie, z którego odtwarzamy muzykę. W tym momencie muszę odrazu powiedzieć, że stare telefony klawiszowe i smartfony sprzed 7-8 lat mogą mieć w tej materii problem. Wszystko, dlatego że wyposażono je w przestarzałe moduły Bluetooth, które nie są w stanie zaoferować odpowiednich warunków do tego by jakość dźwięku w słuchawkach była satysfakcjonująca.
Testów słuchawek dokonywałem przy pomocy telefonu Bluboo S1, który został wyposażony w Bluetooth v4.0. Można, więc śmiało powiedzieć, że dysponuje on odpowiednim zapleczem do tego, by nie ograniczać jakości dźwięku odtwarzanego w słuchawkach. Za sprawą, tego kilka dni zabawy tymi słuchawkami pozwoliły mi na wysnucie dość pozytywnego wniosku o recenzowanym egzemplarzu Pure Sport. Słuchawki spisywały się całkiem przystępnie, a jakość dźwięku była zadowalająca. Nie odczuwałem żadnego dyskomfortu spowodowanego słabą jakością dźwięku. Pure Sport radziły sobie całkiem dobrze z różnego rodzaju muzyką, począwszy od klubowej, przez dubstep, a zakończywszy nawet na muzyce poważnej. Ogólne spostrzeżenia są z tego powodu bardzo pozytywne.
Podsumowanie
Sport i słuchawki bezprzewodowe marki Xblitz? To może być ciekawe połączenie! Sprzęt oferuje satysfakcjonującą jakość dźwięku, nieźle wygląda i jest przy tym łatwy w obsłudze. Z czystym sumieniem uważam, że spokojnie można się w ten gadżet wyposażyć. Największą zaletą tego urządzenia jest jego cena, gdyż w niektórych sklepach wynosi ona mniej niż 80 zł!
WARTO PRZECZYTAĆ: