Sporo czasu minęło od momentu, gdy najczęściej używane myszy miały tylko dwa klawisze i kulkę w swoim wnętrzu. Współcześnie są one nie tylko bardziej zaawansowane, ale także zróżnicowane pod względem zastosowania. Mówię tak, ponieważ zupełnie innych myszy używa się na przykład do grania i do pracy biurowej. Ostatnimi czasy dotarła do mnie Volcano GMX4 PLUS marki MODECOM, która jest myszą gamingową. To właśnie za jej pomocą chciałbym zobaczyć, co takiego sprawia, że radzi sobie ona lepiej niż standardowe klikadła w starciu z komputerowymi grami.

Na samym początku zwróćmy uwagę na opakowanie urządzenia. Na jego wierzchu znajduje się kilka informacji na temat zapakowanej wewnątrz myszy. Elementem który mi się tutaj najbardziej podoba jest jednak możliwość zaglądania do środka bez konieczności rozpakowywania urządzenia. MODECOM w ten sposób stosuje uczciwą praktykę zgodnie, z którą każdy potencjalny konsument może zapoznać się z zawartością pudełka jeszcze przed zakupem sprzętu. Za zawartość w kontekście kartonu, w którym dotarła do mnie mysz uznać można nie tylko Volcano GMX4 PLUS, ale także papierologię w postaci instrukcji obsługi.

Wygląd myszy Volcano GMX4 PLUS

Podejmowana mysz jest dedykowana osobom praworęcznym. Wskazuje na to specjalnie wyprofilowana obudowa, która przewiduje chociażby miejsce na ułożenie kciuka prawej dłoni. Niestety mańkuci mogą w związku z tym czuć pewien niedosyt, no chyba, że nie stanowi to dla nich różnicy. Na ogół obudowa myszy wykonana została z plastiku, gdzie w pewnych momentach posiada on matową fakturę, a w innych jest gładki, jak ekrany smarfonów. Boki obudowy stały się miejscami, gdzie producent umieścił ogumienie, które sprawia, że szczur stabilniej leży w dłoni. Poza tym warto zwrócić uwagę także na to, że urządzenie jest podświetlane i posiada mocny kabel w oplocie zakończony wtyczką USB.

Volcano GMX4 Plus

Oprócz samej konstrukcji myszy warto wspomnieć o elementach takich, jak przyciski. Volcano GMX4 PLUS od MODECOM’a posiada ich osiem, z czego każdy da się programować za pomocą specjalnej aplikacji. Prawy i lewy klawisz myszy ułożone są względem siebie po lekkim skosie i w związku z tym lewy klawisz jest nieco wyżej. Pod kciukiem znajdują się dwa przyciski, których zastosowanie da się zmienić, ale domyślnie zastępują one buttony “dalej” i “cofnij” dostępne chociażby w oknach przeglądarek internetowych. Tuż pod kółkiem do scrollowania znaleźć można za to dwa przyciski służące do zmiany DPI, którego wartość także można sobie zaprogramować.

Volcano GMX4 Plus

Ostatni z przycisków znajduje się pod obudową myszy, a więc tam, gdzie umieszczono sensor optyczny. Został on podpisany, jako “mode switch” i pozwala na przechodzenie pomiędzy profilami użytkowników, które stworzyć można w dedykowanym tej myszy oprogramowaniu.

Dedykowane oprogramowanie i jego wpływ na możliwości myszy

Zdążyłem już poniekąd zdradzić wam, że MODECOM udostępnia aplikację, za pomocą której możemy dokonywać modyfikacji myszy. Pomyślałem, że to idealny moment na to, by się jej przyjrzeć z bliska. Pierwsze, co rzuca się w oczy w związku z interfejsem oprogramowania to dostępność czterech różnych zakładek z opcjami: main, advanced i macro.

Pierwsza z nich pozwala na ustawienia klawiszy pod względem zmiany zastosowania poszczególnych klawiszy i nie tylko. Kolejna zakładka przenosi nas do opcji podświetlenia towarzyszącego poszczególnym profilom DPI, gdzie domyślnie mysz świecąca na żółto będzie “szalona”, a podświetlona na czerwono zupełnie spokojna. Oprócz tego zakładka advanced pozwala na modyfikację ustawień dotyczących podświetlenia myszy. Zakładka macro umożliwia nagrywanie makr.

Czułość urządzenia na poszczególnych profilach DPI

Z powyższego akapitu recenzji mogliście się dowiedzieć, że oprogramowanie pozwalające na ingerencję w ustawienia myszy umożliwia konfigurację jej czułości. Kolor czerwony podświetlenia, jak pamiętacie oznacza domyślnie najniższy profil ustawień czułości sytuujący się na poziomie 1000 DPI. Nie oznacza to jednak, że nie można ustawić wartości jeszcze niższej, gdyż w gruncie rzeczy jest to możliwe za pomocą wspomnianego oprogramowania.

Po odpowiedniej ingerencji w ustawienia domyślne okazuje się, że najniższą z możliwych wartości czułości jest liczba 500 DPI. Kursor przy takich ustawieniach Volcano GMX4 PLUS zachowuje się niesamowicie subtelnie, w rozumieniu, że przemierza on niewielką ilość pikseli po stosunkowo dużym przesunięciu myszy po biurku. Ma to bardzo duże znaczenie, jeśli próbujemy w trakcie gry precyzyjnie wycelować w daną postać lub obiekt.

Volcano GMX4 Plus

Zupełnie inna sytuacja ma miejsce po aktywowaniu profilu z najwyższą wartością DPI, która domyślnie wynosi 7200. Oczywiście, podobnie jak w przypadku najniższej czułości tak i w przypadku najwyższej, oprogramowanie MODECOM’a umożliwia odpowiednią ingerencję w ustawienia domyślne. W ten sposób z 7200 DPI łatwo można przejść na poziom rzędu 14400! To, co mysz wyprawia w takich ustawieniach jest dla mnie niesamowitym kosmosem i nie wiem, czy i w jaki sposób przydaje się to w graniu. Przy podświetleniu myszy kolorem żółtym wystarczy subtelnie poruszyć urządzeniem, żeby kursor na ekranie pokonał drogę od lewej do prawej krawędzi ekranu.

Ogólne wrażenia związane z używaniem

Ogólnie, nie jestem maniakiem gier komputerowych, ale mogę się szczerze przyznać, że wykorzystałem Volcano GMX4 PLUS w niejednej komputerowej rozgrywce. Uznałem jednak, że nie będę testował myszy na oklepanych tytułach typu Counter Strike, ale wykorzystam ją do gry w GTA San Andreas. Wielu z was, którzy czytacie tą recenzje, zapewne prychło teraz śmiechem, dlaczego? Przecież, nadal jest to stosunkowo popularna gra, która w dodatku nie wymaga zbyt wiele od jednostek komputerowych. Klasyki okazują się czasem wyjątkowo przydatnym polem do eksperymentowania.

Tak, więc – Volcano GMX4 PLUS w starciu z moimi umiejętnościami grania w klasyki komputerowe spisywał się całkiem dobrze. Mysz prawidłowo reagowała na poszczególne ruchy i w tym kontekście nie mogę powiedzieć na nią złego słowa. Zgodnie z tym, co napisałem wcześniej – mysz przy ustawieniach 14400 DPI jest jak szatan! W GTA San Andreas te ustawienia zdały mi się wobec tego na nic. Zdecydowanie częściej korzystałem z DPI na poziomie 500, gdzie mogłem swobodnie celować i strzelać do wirtualnych przechodniów. Na ogół wrażenia związane z użytkowaniem tej myszy są wobec tego dobre.

Ponieważ w każdym momencie swojego życia staram się być kreatywny to skorzystałem z opcji dostępnych w Volcano GMX4 PLUS także we własnej pracy biurowej. Bardzo często zdarza się, że w trakcie pisania tekstu mam ochotę na skopiowanie sobie jakiegoś fragmentu. Normalnie używam do tego skrótu klawiszowego CTRL+C CTRL+V, ale mając tę mysz postąpiłem inaczej. Dzięki oprogramowaniu, które pozwala nadawać określone funkcje pewnym przyciskom sprawiłem, że jeden z bocznych klawiszy inicjował skrót służący do kopiowania, a drugi do wklejania. W ten sposób przy pomocy samej myszy bez potrzeby otwierania menu kontekstowego usprawniłem czynność kopiowania i wklejania różnych danych. Bardzo mi się spodobała ta możliwość i z tego powodu mysz stała się przyjacielem mojego asortymentu komputerowego.

Podsumowanie

Podświadomie czuję, że Volcano GMX4 Plus jest warta polecenia. W trakcie okresu testowego spisywała się u mnie stosunkowo dobrze i nie miałem w związku z tym powodu do narzekania. Korzystając z okazji, chciałbym wskazać teraz powody dla których mysz od MODECOM’a w grach sprawdzi się lepiej od standardowej myszy za 20 złotych z Allegro. Przede wszystkim, recenzowana mysz jest urządzeniem konfigurowalnym, co oznacza, że możemy dowolnie modyfikować jej możliwości. Czuły sensor, możliwość przypisania funkcji konkretnym klawiszom i niebanalny, agresywny wygląd sprawiają, że gracze na sam widok dostają orgazmu. Jest to bowiem, jedna z pierwszych i miejmy nadzieje; ostatnich myszek, które w życiu przyjdzie im dotykać i  oglądać. Wierzę, bowiem że MODECOM Volcano GMX4 Plus jest urządzeniem wytrzymałym, choć tego nie sprawdziłem, bo żal mi ją było niszczyć w crash testach.

WARTO PRZECZYTAĆ:

recenzja withings scanwatch nova Recenzja Withings ScanWatch Nova, czyli zegarka hybrydowego klasy premium
Dotychczas testowaliśmy dla Was zegarki hybrydowe o bardziej minimalistycznym designie — m.in. recenzowaliśmy Withings ScanWatch Light. Teraz przychodzimy do Was z hybrydą klasy premium, która
Dlaczego Warto Konwertować Obrazy na Kody QR?
W dzisiejszym cyfrowym świecie, gdzie szybkość i łatwość dostępu do informacji są kluczowe, kody QR stały się niezastąpionym narzędziem. Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego warto konwertować
Książki o marketingu – sposób na poszerzenie wiedzy
Marketing to dynamicznie rozwijająca się branża. Specjaliści, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie, muszą nieustannie aktualizować swoje umiejętności. Dostępne są różne metody na rozwój zawodowy,
Udostępnij

Administrator

Nasza redakcja składa się z zapalonych pasjonatów gamingu i technologii. Każdy ma swoją niszę, dzięki czemu razem możemy zaproponować Wam szeroki przekrój eksperckich materiałów. Dzielimy się najświeższymi wiadomościami, recenzjami i poradami, aby nasi czytelnicy byli na bieżąco z tym, co najważniejsze w świecie techu i gier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *