Odkurzacze pionowe szturmem wdarły się do polskich domów. Kiedyś znane głównie z amerykańskich filmów, uchodziły za starą technologię, która nigdy do nas nie dotarła. Tymczasem rozwój technologii sprawił, że nowoczesne odkurzacze pionowe powoli stają się synonimem wygody i ergonomii. Czy da się połączyć ten rodzaj sprzętu z niską ceną? Na to pytanie odpowie nasza recenzja DREAME Mova S4 Detect.
Pierwsze wrażenia z Mova S4 Detect
Warto zacząć od zaznaczenia kwestii marki: marka Mova to podmarka DREAME. Stąd często spotkacie ten model po prostu jako Mova S4 Detect, bez “DREAME”. Takiego nazewnictwa będziemy się trzymać również w poniższej recenzji.
Jakie są więc pierwsze wrażenia z Mova S4 Detect? Bardzo pozytywne! Pierwsze, co od razu rzuci się w oczy to wybór wykończenia. Te jest matowe, czym odróżnia się od chyba większości podobnych odkurzaczy na rynku, które są błyszczące. Podobają mi się także stonowane kolory (taki dostaliśmy do recenzji), które sprawiają, że odkurzacz się tak nie odznacza, gdy jest zaczepiony na ścianie.
Nie wiem, czy to kwestia matu, czy naprawdę tak jest, ale odkurzacz sprawia wrażenie, że dobrze się go trzyma, a sam plastik obudowy jest solidny. Na plus na pewno jest tutaj waga, która wynosi 1,7 kilograma, a która potrafi przytłoczyć człowieka przy większych i masywniejszych odkurzaczach.
Obsługa Mova S4 Detect
Producenci poszli w więcej ułatwień obsługi. Rzucą wam się w oczy dwa przyciski przy ekranie. Jeden z nich standardowo przełącza tryby odkurzania (o nich więcej za chwilę), a drugi… blokuje spust, czyli przycisk, który włącza odkurzacz. Nie musisz już go cały czas naciskać palcem, możesz użyć blokady i po prostu oddać się sprzątaniu.
Liczba dostępnych trybów jest dosyć standardowa:
- Tryb Eco – 90 minut pracy na baterii.
- Tryb Medium – 30 minut pracy na baterii.
- Tryb Turbo – 7 minut pracy na baterii.
Jeśli miałbym się czegoś czepiać, to jest to właśnie czas pracy na baterii.
Przy sprzątaniu pomoże wbudowany filtr HEPA, który eliminuje 99,9% bakterii i brudu w wydmuchiwanym powietrzu. Inną sporą zaletą i pomocą przy sprzątaniu jest dodatkowe “kolanko”, która pozwala na sprzątanie pod meblami. Inni producenci zazwyczaj dodają tę funkcję dopiero w znacznie droższych modelach!
Oczywiście nie można zapomnieć o dosyć pojemny zbiorniku, który mieści aż 600 ml brudu. Opróżnianie jest wyjątkowo łatwe i jeśli mieliście już odkurzacz pionowy w rękach, to wiecie, jak to działa. Wystarczy nacisnąć przycisk, aby otworzyć “drzwiczki” i opróżnić całość do kosza. Oczywiście niemożliwe jest w tej cenie dodanie stacji dokującej.
Dodatkowe akcesoria do Mova S4 Detect
Oczywiście w pudełku znajdziemy nie tylko odkurzacz, a również kilka akcesoriów, które jeszcze ułatwią odkurzanie. Główną gwiazdą jest domyślna szczotka, która z jednej strony współgra z czyszczeniem kafli i dywanów, a z drugiej nie rysuje paneli. Zamiast niej można użyć dużo mniejszej końcówki, która została stworzona do czyszczenia kanap, czy innych tapicerowanych mebli.
Oprócz nich są dołączone dwie dużo mniejsze szczotki. Jedną wąska do szczelin, która dodatkowo ma włosie, dzięki czemu mogą to również być szczeliny w kanapie. Druga również jest mała, ale “szeroka”, więc bez problemu nada się do zgarniania kurzu z urządzeń, czy listew.
Oczywiście nie sposób nie wspomnieć o tytułowym dodatku, który jest wbudowany w główną szczotkę, czyli podświetleniu LED. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że zostało dodane, żeby nadać temu urządzeniu wrażenie premium. W końcu tego typu podświetlenie jest z reguły znane z droższych modeli.
Podsumowanie recenzji Mova S4 Detect
Jak już wspomnieliśmy na starcie, odkurzacze pionowe wiążą się z raczej wysoką ceną. Nawet te tańsze modele to często kilkukrotność ceny “zwykłego” odkurzacza. Stąd wielu osobom ciężko uzasadnić taki wydatek. Czy Mova S4 Detect się pod tym względem wyróżnia?
Sądzę, że tak. Przede wszystkim jego cena w oficjalnej dystrybucji to 849 zł, co stawia go sporo niżej niż inne odkurzacze pionowe, których cena zazwyczaj przekracza tysiąc. W ten cenie znajdziemy sporo akcesoriów, które pozwalają na gruntowne odkurzanie nie tylko podłóg i ciemnych zakamarków, ale również mebli i wciąganie kurzu.
Delikatnym minusem może być czas pracy na baterii w silniejszych trybach, ale wyraźnie na tym elemencie zaoszczędzono, żeby obniżyć cenę. Zawsze można się z całym sprzątaniem uwinąć szybciej lub… sprzątać częściej, żeby wystarczał tryb Eco. Sprzęt w atrakcyjnie cenie możesz kupić na Allegro!
WARTO PRZECZYTAĆ: