Total War: Warhammer 3 to trzecia i ostatnia część trylogii rozpoczętej 6 lat temu, która tak jak pierwsze dwie części wyszła tylko na platformę PC. Należy do zapomnianego już nieco gatunku RTS, czyli strategii czasu rzeczywistego (Real Time Strategy) i jest jedną z ostatnich dużych franczyz, która potrafi przyciągnąć graczy spragnionych wyzwania przed monitory. Czy najnowsza część da radę przywrócić chwałę gatunkowi, czy może jednak dołoży cegiełkę do argumentów potwierdzających, czemu coraz mniej ludzi chce w nie grać?

Nazwy Warhammer nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Mowa o bardzo znanym systemie “papierowych” RPG, który posłużył już również jako podstawa do wydania wielu gier. Developerzy z Creative Assembly tworząc aktualną trylogię, chcieli, aby efektem było połączenie wszystkich trzech map oraz danie możliwości gry wszystkim dotychczasowymi frakcjami. Zaskoczeniem pewnym w takim razie jest fakt, że żadnego z tych elementów w najnowszej odsłonie nie znajdziemy.

Najnowsza część to “na razie” kontynuacja, dodająca nowe mechaniki, nowe frakcje, bohaterów i oczywiście mapy. Zwieńczenie historii ma się odbyć jednak dopiero w dużym DLC, które wyjdzie za jakiś czas. Ono też ma połączyć wszystkie dotychczasowe wydawnictwa w jedno. Dziwne rozwiązanie, aczkolwiek nie zaskakujące – seria jest bardzo znana z dużej ilości DLC.

Total War: Warhammer 3: ostatni RTS?

Wróćmy jednak do podstaw. Chociaż gra to RTS to na pierwszy rzut oka bliżej jej do Heroes of Might and Magic niż do Starcrafta. Podstawowy gameplay polega na tym, że poruszamy się bohaterem w systemie turowym na mapie świata, a do prawdziwej walki w czasie rzeczywistym dochodzi po interakcji z wrogiem, ataku na miasto itp. Przed wejściem do bitwy gra pozwoli nam się zapoznać z uproszczonym schematem mapy, na której odbędzie się bitwa, następnie rozmieszczamy naszą armię oraz decydujemy, kiedy chcemy zacząć.

Mechanika bitew ma na celu odwzorowanie prawdziwych wojen. Dużo zależy od przyjętej taktyki, posiadanych jednostek, rozmieszczenia ich na mapie, ułożenia planu uwzględniając silne i słabe cechy swojej frakcji, jak i przeciwnika. Podczas walki wciąż możemy wydawać i zmieniać rozkazy, jednak nie znajdziemy tu dynamiki zbliżonej do Starcrafta. Nie jest to oczywiście wada – spowolnienie akcji jest dokładnym zamiarem twórców. Dodatkowo możemy w każdej chwili włączyć pauzę, aby przyjrzeć się dokładnie polu bitwy, przemyśleć taktykę lub na spokojnie wydać polecenia swojemu wojsku.

Warhammer 3: Tower Defense

Pojawia się jednak kilka szkopułów: micromanagement jest mocno uciążliwy. Jednostki bywają nieresponsywne, a AI bywa wprost głupie (widać to szczególnie po pathingu, czyli wyborze drogi do celu). Nie rozumiem, czemu w 2022 roku gra może wyjść tak niedopracowana, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że to trzecia część, a jej poprzedniczki tego problemu nie miały. Dla zwiększenia różnorodności bitew oblężenia miast są zaprojektowane w inny sposób – musimy wziąć pod uwagę wojska oblężnicze, których zadaniem będzie przełamanie murów obronnych. Nie stwarza to niestety żadnego dodatkowego wyzwania.

Gdy zostajemy zaatakowani, gra daje nam dodatkowe możliwości w stylu gier tower defense. Możemy wybrać, gdzie postawimy mury, wieże itp. Niestety to również nie ma wielkiego wpływu na rozgrywkę. Odniosłem wrażenie, że nie zostało to porządnie przemyślane lub nie zostało to zaimplementowane w kształcie, jaki był w fazie projektowania. Podobnie jak w HoMM można bitwy ominąć i zdać się na wynik wypracowany przez AI, ale te kompletnie nie odzwierciedlają trudności wyzwania. Bitwy wygrane przez AI można określić mianem “pyrrusowych zwycięstw” z powodu strat, jakie są ponoszone za każdym razem. W ten sposób dla swojego dobra lepiej samodzielnie rozgrywać każdą bitwę, chociaż te szybko się robią powtarzalne.

Na szczęście to nie wszystko: w grze co jakiś czas pojawiają się portale cienia, które przenoszą nas do unikatowego wyzwania i walki z bossem. Czym są portale? Otóż cała rozgrywka oraz fabuła toczy się wokół Ursona – niedźwiedziego boga, który po zamachu na swoje życie powoli umiera, w dodatku będąc uwięzionym. Każda frakcja ma jeden cel – dotrzeć do niego pierwsza oraz zdobyć jego moc. Widać skupienie się na fabule, która dodaje klimatu jak nigdy wcześniej. Już w tutorialu pokierujemy osobą odpowiedzialną za doprowadzenie Ursona do takiego stanu. Ów człowiek to bohater jednej z frakcji, który został opętany przez chaos i zmienił się w demona. Już jako demon w trakcie kampanii będzie się starał dokończyć swojego dzieła, natomiast jego zdradzeni koledzy wezmą sobie za cel zlikwidowanie byłego towarzysza.

Total War Warhammer 3

W fabule siła

I tutaj dochodzimy do sedna: celem rozgrywki jest wygranie wyścigu z innymi frakcjami. Każda posiada swoje powody, dla których zmierza do tego celu, świetnie przedstawione we wstępie oraz w trakcie rozgrywki. Jest to uzupełnione przez unikalne zakończenie każdej kampanii.  Jednak aby dostać się do Ursona, trzeba najpierw pokonać bossów czterech demonicznych frakcji, którzy chowają się za portalami, które pojawiają się co ok. 30 tur. Każdy z portali to inne wyzwanie, każde wizualnie dopasowane do każdej z czterech armii demonów, każde absolutnie przepiękne i pozwalające na zupełnie inną dynamikę walk. Nie raz będziemy konkurować z inną armią: nie musi to być wróg, może się okazać, że przeciwnikiem będzie sojusznik!

Pomysł portali, które kompletnie zmieniają dynamikę gry, dodaje wyjątkowej świeżości do gatunku. Nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, że w produkcji pokroju Starcrafta czy Warcrafta byłby to pomysł na jedną mapę. Całość gry jest oparta dokładnie na tym, co po jakimś czasie również może stać się nużące. W późniejszym etapie wręcz zniechęca do typowego dla strategii zajęcia, jakim jest odkrywanie mapy, gdyż gdy tylko pojawi się portal, trzeba do niego gnać, żeby zamknąć go przed przeciwnikiem. Pamiętajcie, że jest 8 frakcji i niezależnie którą wybierzecie, portale będą na was czekać.

Warto w tym miejscu przyjrzeć się stronom konfliktu. Jak już wspominałem, jest ich osiem, każda kompletnie nowa. Każda rasa ma swoje silne i słabe strony, każda z nich wymaga innego podejścia do eksploracji i dobrania odpowiedniej taktyki prowadzenia wojny. Do wyboru są wspomniane cztery armie demonów:

  • Khorne: zbierają czaszki wrogów, nie muszą przejmować wszystkich osad. Zwolennicy rozwiązań siłowych
  • Tzeentch’s – używają wiedzy do manipulowania światem. Gdy uzbierają odpowiednią ilość ksiąg, dostają dostęp do potężnych zaklęć jak np. teleport lub zmuszenie dwóch innych frakcji do wojny między sobą
  • Nurgle – Ich budynki nie są budowane, a wyrastają jak sadzonki. Skojarzenia z Zergami nasuwają się same. Mogą stworzyć plagę z konkretnymi efektami, w tym pozytywnymi dla siebie
  • Slaanesh – glass cannon. Najsilniejsza i najszybsza rasa, ale jednocześnie z najsłabszą obroną

Dodatkowo wszyscy reprezentanci demonów zaczynają grę w stanie wojny z innymi frakcjami oraz mają tylko jednego bohatera. 

Pozostałe cztery strony konfliktu to:

  • Legion of Chaos – armia dowodzona przez demona, który próbował zabić Ursona. Może rekrutować jednostki ze wszystkich czterech powyższych armii. Jego kończyny pełnią funkcję broni, które można zmieniać na takie z lepszymi bonusami, zmieniając równocześnie jego wygląd. Ma też mały smaczek – można samemu wybrać imię demonowi.
  • Kislev – ludzie z północy. Mogą pochwalić się wielkimi bojowymi niedźwiedziami polarnymi oraz magią lodu
  • Cathay – Królestwo na wzór chiński, Muszą pilnować balansu, który daje im bonusy. Balans jest przedstawiony jako pasek w interfejsie, który porusza się w różne strony z każdym naszym działaniem. Mają również karawany, które zapewniają wizję oraz dają szansę na bonusy. Niestety gracz ma niewielki wpływ na ich działanie.
  • Królestwa Ogrów – rasa dodana jako bonus za preorder, następnie najpewniej będzie sprzedawana jako DLC. Oprócz zbierania złota muszą również zbierać mięso i dbać o zaspokojenie apetytu. W przypadku głodu mogą się zwrócić ku kanibalizmowi.

Total War Warhammer 3

Jeden przycisk, by wszystkimi rządzić

Wszystkie frakcje mogą ze sobą negocjować, podpisywać sojusze itp. poprzez dyplomację, która jest dostępna z poziomu interfejsu. Dodano przycisk, dzięki któremu w łatwy sposób szybko poznamy najlepszą dla nas opcję. Bardzo to skraca czas potrzebny na przejrzenie wszystkich możliwości, nie da się jednak ukryć, że spłyca to też rozgrywkę. Sojusze są zresztą poniekąd wymagane: zawarcie takiego pozwala wybudować outpost, w którym uczestnicy sojuszu mogą rekrutować jednostki drugiej strony.

Te jednostki nie wchodzą w podstawowy limit, co sprawia, że bez nich jesteśmy po prostu słabsi. Z drugiej strony pozwala to stworzyć ciekawsze kombinacje jednostek lub wyrównywać słabe strony swojej armii. Podobna sytuacja ma się z ekonomią – jeden przycisk, by wszystkimi rządzić.

Total War: Warhammer 3 – podsumowanie

Szczerze mówiąc, nie wiem czy mogę polecić Total War: Warhammer 3 w tym momencie. Jest nowy twist w mechanice dzięki portalom, tylko na ile gameplayu on starczy? Osobiście nie wyobrażam sobie przechodzenia każdej kampanii, gdyż przez tę nowość wszystkie różnice między frakcjami mocno się zacierają, nie pozwala to rozwinąć skrzydeł, gdyż zawsze trzeba być gotowym na wycieczkę do portalu.

Sporo mechanik jest potraktowanych po macoszemu: elementy tower defense, dyplomacja, ekonomia. Rozumiem chęć uproszczenia, ale co innego uprościć/poprawić UI, a co innego sprowadzić mechanikę na jednego przycisku. Ciężko mi sobie wyobrazić, aby na dłuższą metę była to dobra zmiana.

To oczywiście tylko błahostki, nie są w końcu centralnym elementem Warhammera. Warhammera, który w pełni wykorzystuje materiał źródłowy i pokazuje nam przepiękne krajobrazy i pełne fantasy mieszające różne rzeczywistości, demony, ludzi czy ogry. Jednocześnie ciężko ominąć słonia w składzie porcelany, jakim jest fatalne AI oraz fakt, że ogólnie rzecz biorąc, gra nie jest tym, czym miała być, a żeby to dostać, trzeba poczekać (i zapłacić) za DLC. Ma to ogromny wpływ na grę multiplayer, która w tym momencie jest trudniejsza w obsłudze i poniekąd niepełna, gdyż poprzednie frakcje zostaną zaimplementowane później.

Biorąc to wszystko pod uwagę, ciężko dać pozytywną odpowiedź na pytanie z początku artykułu. Total War: Warhammer 3 dorówna pierwszym dwóm częściom być może dopiero za kilka miesięcy, natomiast gra została wydana teraz, za pełną cenę. Szczerze mówiąc, myślę, że maksymalna ocena to 6/10 – ale tylko dla fanów RTS-ów, którzy nie mają teraz wielkiego wyboru w nowych tytułach. Wszyscy pozostali mogą śmiało pominąć Total War: Warhammer 3 lub poczekać kilka lat na wersję ze wszystkim dlc w koszu z promocjami.

Zalety

  • Dużo frakcji
  • Ciekawy pomysł na rozgrywkę…

Wady

  • …który raczej nie starcza na całą grę
  • Gra nie jest tym, czym miała być
  • Trzeba czekać na dlc

WARTO PRZECZYTAĆ:

marvel's midnight suns wymagania na pc Jakie ma Marvel’s Midnight Suns wymagania na PC? Sprawdź!
Marvel’s Midnight Suns zadebiutowało… i przeszło jakby bez większego echa. Wydaje się, że obecnie najgłośniejszą grą z uniwersum Marvela jest… mobilne Marvel SNAP, co jest
stellaris wymagania Stellaris wymagania na PC – wszystko, co warto wiedzieć!
Stellaris to jedna z najpopularniejszych gier Paradoxu, znanego z wielu cenionych serii strategii. W tym przypadku jednak nie kierujemy królami czy głowami państw z XIX
Starcraft 2 za darmo? Odpowiadamy!
Bardzo dobrze znana Nam wszystkim gra strategiczna StarCraft 2 przechodzi na model FREE TO PLAY! Wielu z Was zadaje sobie pytanie: Ale po co? Jak?
Udostępnij

Administrator

Nasza redakcja składa się z zapalonych pasjonatów gamingu i technologii. Każdy ma swoją niszę, dzięki czemu razem możemy zaproponować Wam szeroki przekrój eksperckich materiałów. Dzielimy się najświeższymi wiadomościami, recenzjami i poradami, aby nasi czytelnicy byli na bieżąco z tym, co najważniejsze w świecie techu i gier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *