Śmiało można rzec: piekło zamarzło. Mark Zuckerberg ogłosił, że Facebook wycofa się z aktualnej polityki dotyczącej cenzurowania treści.
Co dokładnie ogłosił Facebook?
W kilkuminutowym wideo Mark Zuckerberg osobiście ogłosił, że Facebook będzie bronił wolności słowa i przywróci “swobodę wypowiedzi”. Największą zmianą ma być pozbycie się armii fact checkerów (weryfikatorów faktów) i zastąpić ich community notes (notatkami społeczności) na wzór portalu X (były Twitter). Weryfikatorzy faktów okazali się zbyt stronniczy politycznie i nie są godni zaufania. Lepiej późno niż wcale.
Ostatnie wybory również wydają się kulturowym punktem zwrotnym, w kierunku ponownego ustalenia priorytetów. Zamierzamy więc wrócić do naszych korzeni i skupić się na ograniczeniu liczby błędów, uprościć naszą polityki i przywrócić swobodę wypowiedzi na naszych platformach.
Co dokładnie się zmieni w najbliższej przyszłości?
- Wprowadzone zostaną community notes (jak to opisaliśmy wyżej).
- Uproszczone zostaną zasady dotyczące treści, zniknie szereg ograniczeń dotyczących niektórych tematów, np. imigracji i płci.
- Zmieniona zostanie zasada działania filtrów, tak by te blokowały mniej treści, które nie powinny zostać zablokowane.
- Treści polityczne będą bardziej promowane, ponieważ czasy się zmieniły i użytkownicy oczekują takich treści.
- Zespoły ds. moderacji treści zostaną przeniesione z Kalifornii do Teksasu, co ma zapewnić mniejszą stronniczość.
- Meta zamierza współpracować z prezydentem Trumpem w celu ochrony konstytucyjnej wolności słowa, w przeciwieństwie do Europy, która wciąż kieruje się w stronę cenzury.
Warto dodać, że opisywane zmiany będą dotyczyć wszystkich platform Meta: Facebooka, Instagrama i Threads.
Co to oznacza dla internautów?
Nie da się ukryć, że w związku z wyborami w USA czeka nas wiatr zmian. Pozornie decyzja Marka Zuckerberga jest pozytywna dla wszystkich, nawet dla ludzi, którzy się nie będą z tego cieszyć. Należy jednak pamiętać, że jest to również oznaka zwykłego koniunkturalizmu i za 4 lata może się wszystko ponownie zmienić. Jednocześnie nikt jeszcze nie wie, jak będą działać platformy pod nowymi zasadami, co będą pokazywać i jakie treści promować.
WARTO PRZECZYTAĆ: