25 lat temu, 7 lipca 2000 roku, gracze w Japonii po raz pierwszy zetknęli się z jedną z najbardziej nostalgicznych i klasycznych odsłon kultowej serii – Final Fantasy IX. Gra, która stanowiła hołd dla wcześniejszych części cyklu, do dziś uchodzi za jedną z najbardziej urokliwych, dojrzałych i emocjonalnych opowieści w świecie jRPG.
Nadchodzi odświeżona wersja Final Fantasy IX?
Final Fantasy IX pojawiło się na pierwszym PlayStation jako powrót do bardziej bajkowej estetyki po technologicznych eksperymentach z VII i VIII częścią serii. Historia Zidana, Garnet, Vivi i reszty barwnej drużyny była przygodą pełną emocji, filozoficznych refleksji o życiu i śmierci, a także swoistym pożegnaniem z erą gier Squaresoft tworzonych na klasyczne konsole. Od tego czasu tytuł doczekał się portów na PC i urządzenia mobilne, ale nigdy pełnoprawnego odświeżenia – przynajmniej na razie.
W ostatnich latach coraz częściej pojawiały się jednak spekulacje, że to może się zmienić. W słynnych już przeciekach z GeForce NOW – czyli z wewnętrznej bazy danych platformy Nvidii – pojawił się tytuł „Final Fantasy IX Remake”, obok wielu innych gier, które faktycznie się potem potwierdziły, jak chociażby remaster Chrono Cross czy PC-towe wersje God of War i Uncharted. Fakt ten sprawił, że wielu fanów zaczęło traktować ten przeciek jako wiarygodny i z niecierpliwością czekać na oficjalną zapowiedź.
Plotki rozbudziła także animowana adaptacja Final Fantasy IX dla młodszych widzów, której powstanie ogłoszono w 2021 roku. Choć od tamtej pory projekt pozostaje w cieniu, jego istnienie pokazało, że Square Enix nadal dostrzega wartość tej części w swoim portfolio – tak pod względem sentymentalnym, jak i potencjału marketingowego.
Z okazji 25. rocznicy nie pojawiły się jak dotąd żadne oficjalne zapowiedzi ani nowe wydania gry. Dla wielu osób to nadal jeden z najpiękniejszych jRPG-ów wszech czasów, który zasługuje na nową, technicznie odświeżoną wersję, szczególnie po sukcesie remake’u Final Fantasy VII.
Czy Square Enix rzeczywiście przygotowuje niespodziankę? Być może najbliższe tygodnie – lub zaplanowane na wrzesień Tokyo Game Show – przyniosą odpowiedź. Szkoda, bo jednocześnie rocznica byłaby świetną okazją do zaprezentowania odświeżonej wersji. Na razie pozostaje nam świętować rocznicę w jedyny właściwy sposób: wracając do pierwowzoru, słuchając niezapomnianej ścieżki dźwiękowej Nobuo Uematsu i przypominając sobie, jak mocno gra potrafiła wtedy – i nadal potrafi – poruszyć serce.
WARTO PRZECZYTAĆ:







