Poprzednie “Simsy”, czyli The Sims 4, miały premierę w 2014 roku, a więc coraz bardziej niebezpiecznie zbliżamy się do dziesiątej rocznicy. Fani serii niecierpliwie czekają na next-genowy sequel, o którym wraz z kolejnymi miesiącami dowiadujemy się coraz więcej.
Project Rene przewiduje współpracę między graczami, ale nie będzie to MMO
Nowe Simsy mają kryptonim “Project Rene” – oczywiście faktyczna nazwa będzie inna (zapewne po prostu The Sims 5, chociaż nie można być na tym etapie jeszcze niczego pewnym). Póki co nie podano żadnej daty premiery, nawet przybliżonej, ale zapewne jest ona jeszcze stosunkowo odległa.
Aktualnie seria The Sims jest jednoznacznie kojarzona z rozgrywką dla jednego gracza, natomiast EA ma ambitne plany, aby za pomocą Project Rene to zmienić. Z jednej strony firma nie zapomina o trybie singlowym, ale z drugiej chce wprowadzić rozbudowany komponent multiplayerowy.
“Uważamy, że możemy zrobić jedno i drugie” – tak twierdzi Grant Rodiek, szef Project Rene. Jednocześnie podkreśla, że kolejne Simsy nie będą grą MMO, a więc o otwartych przestrzeniach wypełnionych setkami graczy jednocześnie można zapomnieć.
Funkcje kooperacyjne/multiplayerowe mają być bardziej subtelne. Jako przykład podano personalizację mebli. Project Rene przewiduje możliwość zmiany m.in. koloru i materiału poszczególnych mebli. Komponent multiplayer pozwoli, aby jednocześnie nad modyfikowaniem wystroju danej lokacji pracowało wiele osób.
Na udostępnionym przez EA screenshocie z wczesnej wersji gry wygląda to następująco:
EA kładzie nacisk na multiplatformowość
Electronic Arts ma już Simsy na smartfony (konkretnie “The Sims Mobile” i “The Sims FreePlay”), natomiast są to gry zupełnie oddzielne od wersji PC-towych i Xboxowych. Sytuacja ma wyglądać zupełnie inaczej w przypadku Project Rene.
Jak mówi Grant Rodiek, “chodzi o to, aby wszystkie Twoje informacje były tam, gdzie ich potrzebujesz”. A więc rozgrywkę toczoną na PC można będzie kontynuować na urządzeniach mobilnych i vice versa. Mimo coraz większej wydajności smartfonów, trudno się spodziewać, aby wersja PC-towa i mobilna były całkowicie identyczne.
Zapewne ta druga będzie nieco okrojona, natomiast rzekomo nie na tyle, aby uniemożliwić transfer zapisów stanu gry między smartfonem i komputerem bądź laptopem.
Dajcie znać, jak Wy się na to wszystko zapatrujecie! Już teraz czekacie na The Sims 5, czy póki co jeszcze Project Rene nie zdołało Was zainteresować?
WARTO PRZECZYTAĆ: