Razer od lat wypuszcza coraz to kolejne odsłony laptopów z serii Blade. Są to mocne maszyny, dedykowane przede wszystkim graczom… i dotychczas wszystkie były wyposażone w systemy Microsoftu.
Nowy Razer x Lambda Tensorbook pod wieloma względami przypomina topowe Blade’y, z jedną znaczącą różnicą – jest pierwszym laptopem Razera wyposażonym domyślnie w Linuxa. Ma też trafić do innej grupy odbiorców.
Razer x Lambda Tensorbook imponuje podzespołami, ale też ceną
Lambda, czyli firma, z którą nawiązał współpracę Razer, dostarcza sprzęt (GPU, serwery i stacje robocze) tysiącom grup badawczych. To ona zajmie się wyposażeniem Tensorbooka w Linuxa, a dokładniej mówiąc – w dystrybucję Ubuntu (zachęcamy przy okazji do lektury naszego artykułu o tym, jaki Linux wybrać).
Co jeszcze oferuje Razer x Lambda Tensorbook? Między innymi:
- procesor Intel Core i7 11. generacji
- grafikę Nvidia RTX 3080 Max-Q
- 64 GB pamięci RAM
- 15,6-calowy wyświetlacz 165 Hz 1440p
- baterię 80 Wh
- porty: 2x Thunderbolt 4, 3x USB 3.2 Gen 2 Type-A i czytnik kart SD UHS-III
- Wi-Fi 6E i Bluetooth 5.2.
Poniżej możecie zobaczyć jego pełną prezentację:
Dodatkowo, producent zapewnia, że laptop jest wyposażony w „najnowsze sterowniki i narzędzia do uczenia maszynowego, w tym PyTorch, Tensorflow, CUDA i cuDNN”.
Jest to więc naprawdę mocny sprzęt… ale przy tym zdecydowanie nie należy do najtańszych. Jego cena zaczyna się od 3 500 dolarów. Od 4 099 dolarów w górę można liczyć na dostęp do specjalnego zespołu wsparcia technicznego.
Tensorbook nie jest skierowany do graczy
Razer większości osób może kojarzyć się przede wszystkim ze sprzętami i akcesoriami dla graczy. Zazwyczaj jest to dobre skojarzenie, ale nie w tym wypadku. Wskazówkę w tym zakresie mogło dać już to, jakie narzędzia producent deklaruje, że będą na wyposażeniu.
Razer x Lambda Tensorbook to urządzenie skierowane głównie do naukowców, ewentualnie majętnych entuzjastów, interesujących się takimi tematami, jak uczenie maszynowe i data science.
Jeśli weźmiemy pod uwagę srebrzysty design, mocne podzespoły i Linuxa, można zaryzykować stwierdzenie, że ten model ma stanowić konkurencję przede wszystkim dla topowych MacBooków Pro od Apple, a nie dla laptopów z Windowsem.
Podoba Wam się ten laptop? Myślicie, że spotka się on z dużym zainteresowaniem? Koniecznie podzielcie się swoimi wrażeniami w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: