Starlink to system satelitów stworzony przez SpaceX, firmę Elona Muska. To wciąż rozwiązanie dość niszowe, ale z roku na rok rośnie jego popularność – i dostępność. Firma ogłosiła, że Internet satelitarny oparty na Starlinku jest już dostępny w 32 krajach.
Jeszcze na początku roku Starlink był dostępny w 25 państwach
SpaceX poinformował o aktualnej dostępności Starlinka na Twitterze. Trzeba jednak zauważyć, że dostępność w jakimś kraju (czyli aktualnie w 32) nie oznacza dostępności na całym jego obszarze.
Przykładowo, Starlink jest co prawda dostępny w Australii, ale głównie w jej części południowej. Podobnie jest chociażby w Brazylii, gdzie z systemu mogą skorzystać tylko mieszkańcy pewnej części kraju. W zdecydowanej większości zasięgiem Starlinka są za to objęte kraje europejskie.
Jeszcze w styczniu SpaceX ogłosił, że ze Starlinka można korzystać w 25 krajach, więc widać wyraźny progres. Mapa aktualnie dostępna na stronie usługi wskazuje, że w wielu krajach sprzęt powinien być dostępny od ręki, aczkolwiek w Internecie można znaleźć sporo informacji o opóźnieniach w dostawie.
Internet satelitarny od SpaceX jest dostępny w Polsce
Wśród 32 krajów objętych zasięgiem Starlinka znajduje się Polska. Co więcej, rzekomo usługa jest dostępna u nas od razu, a na zasadzie listy oczekujących.
W naszym kraju można co prawda bez problemu zamówić Starlinka za pośrednictwem oficjalnej strony producenta, ale nie jest to rzecz tania. Sprzęt potrzebny do uruchomienia usługi kosztuje 2 960 złotych, a comiesięczna opłata za korzystanie z niej wynosi 449 złotych.
Przy aktualnych stawkach, rok użytkowania Starlinka kosztuje 5 388 złotych (plus sprzęt, ten jednak wystarczy zakupić raz i można użytkować go przez lata). To sporo, jak za Internet o średniej prędkości od 100 do 200 Mb/s (SpaceX deklaruje ponadto opóźnienie na poziomie 20ms).
Trzeba jednak pamiętać, że Starlink stworzono nie z myślą o miastach, gdzie znacznie taniej można wykupić szybszy Internet światłowodowy, a o lokalizacjach z trudnym dostępem do stabilnego i szybkiego połączenia. Czyli m.in. o wsiach, ale też, jak się ostatnio okazało, obszarach objętych działaniami wojennymi.
Do Ukrainy trafiło sporo sztuk Starlinka, który pozwolił mieszkańcom tego kraju komunikować się ze światem zewnętrznym mimo niszczenia dotychczas użytkowanej infrastruktury sieciowej przez Rosjan.
Zastanawialiście się nad zainwestowaniem w Starlinka? Waszym zdaniem ta usługa ma sens w naszym kraju, czy niekoniecznie? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:
Elon Musk: Grok będzie open-source jeszcze w tym tygodniu
Elon Musk pozywa OpenAl. Oskarżona firma pokazała maile miliardera sprzed lat
Elon Musk jest wkurzony na OpenAl. Uważa, że firma porzuciła pierwotną misję na rzecz zysku