Photoshop to wręcz legendarne narzędzie do edycji obrazów i grafik od Adobe – oczywiście płatne. Okazuje się jednak, że może się to częściowo zmienić. Twórcy bowiem testują bezpłatną wersję Photoshopa. Póki co jednak tylko w Kanadzie.
“Pełny” Photoshop kosztuje prawie 10 euro miesięcznie, darmowy jednak będzie okrojony
Adobe Photoshop to naprawdę zaawansowany program, używany zarówno przez amatorów, jak i wielu profesjonalnych grafików i fotografów. Kiedyś można było wykupić stały dostęp do danej wersji narzędzia, teraz jest sprzedawany w formie subskrypcji.
Inaczej mówiąc, co miesiąc trzeba płacić co najmniej 9,83 euro, aby dalej mieć dostęp do narzędzia. Taka jest cena za plan fotograficzny, w którym znajduje się oprócz Photoshopa także Lightroom i Lightroom Classic (sam Photoshop, bez tych dodatków, kosztuje… znacznie więcej – 24,59 euro miesięcznie).
Nie da się ukryć, że dla wielu taki koszt może być trudny do przełknięcia. Nowy pomysł firmy to więc zachęcenie nowych klientów do wypróbowania możliwości PS-a poprzez udostępnienie im okrojonej, bezpłatnej wersji.
Póki co darmowy, przeglądarkowy Photoshop testowany jest tylko we wspomnianej już Kanadzie. Nie wiadomo, czy i kiedy stanie się on dostępny dla wszystkich. Wersja darmowa pozwala korzystać z najbardziej podstawowych funkcji programu, takich jak zmiana rozmiaru czy tworzenie masek.
Za bardziej zaawansowane narzędzia trzeba będzie zapłacić, to jest przesiąść się na pełnoprawną subskrypcję subskrypcję.
Płatny PS jest już od pewnego czasu dostępny w przeglądarce
Photoshop jest głównie kojarzony jako program komputerowy, natomiast w zeszłym roku doczekał się również wersji webowej (przeglądarkowej). Adobe ogłosiło ją w październiku na wydarzeniu Adobe MAX 2021 i niemal natychmiast pozwoliło zacząć z niej korzystać.
Głównie jest ona nastawiona na kolaborację między różnymi osobami pracującymi nad danym projektem. Wielu grafików może wspólnie zajmować się daną pracą i zawsze ma dostęp do najbardziej aktualnej wersji.
Jest jednak pewien haczyk. Wersja przeglądarkowa, nawet płatna (nie mówiąc już wersji bezpłatnej, która, jak już wspomniano, będzie miała istotne ograniczenia), nie ma wszystkich funkcji znanych z wersji desktopowej.
Chcemy, aby [Photoshop] był bardziej dostępny i łatwiejszy do wypróbowania dla większej liczby osób – Maria Yap, wiceprezes Adobe ds. cyfrowego przetwarzania obrazu
Co o tym wszystkim sądzicie? Cieszycie się, że powstaje bezpłatna wersja legendarnego programu Adobe? Dajcie koniecznie znać w komentarzach! Warto też przypomnieć, że istnieją liczne bezpłatne zamienniki Photoshopa, które nie mają ograniczeń co do funkcji.
WARTO PRZECZYTAĆ: