
Dotychczas osoby zainteresowane wypróbowaniem Bing Chatu, czyli chatbota opartego na sztucznej inteligencji (m.in. modelu GPT-4 od OpenAI), były zmuszone do korzystania z produktów Microsoftu. Teraz amerykański gigant przyznał, że testuje swoje narzędzie także w Google Chrome i Safari.
Bing Chat już nie tylko na Microsoft Edge
Bezpośrednio po debiucie Bing Chatu mogły z niego korzystać tylko osoby, które zapisały się na listę oczekujących i przyznano im dostęp. Później firma przeszła do otwartych testów, a obecnie narzędzie jest dostępne nawet dla użytkowników, którzy nie są zalogowani na konto Microsoft, chociaż w ograniczonym zakresie.
Cały czas jednak wymagane było korzystanie z przeglądarki Edge lub aplikacji mobilnej Binga. Teraz twórcy Bing Chatu oficjalnie przyznali, że testują narzędzie na innych przeglądarkach w oświadczeniu przesłanemu portalowi TechCrunch:
Udostępniamy Bing Chat w Safari i Chrome wybranym użytkownikom w ramach naszych testów w innych przeglądarkach. Nie możemy się doczekać, aby rozszerzyć dostęp dla jeszcze większej liczby użytkowników po zakończeniu naszych standardowych procedur testowych — Caitlin Roulston, dyrektor ds. komunikacji Microsoftu
Nie podano żadnych wymagań, które trzeba spełnić, aby znaleźć się na liście użytkowników, którzy już teraz mogą skorzystać z Bing Chatu w Google Chrome i Safari. Jeśli więc ktoś jest zainteresowany, nie pozostaje mu nic innego, niż sprawdzić, czy należy do tego grona.
W naszym przypadku faktycznie opcja ta jest już dostępna, więc wydaje się, że nie ograniczono nowych możliwości np. tylko do USA, jak to niekiedy bywa.
Dzięki chatbotowi popularność Binga wystrzeliła
Niedługo po wprowadzeniu Bing Chatu przeglądarka Bing przekroczyła próg 100 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Ograniczenie narzędzia po pierwsze do wyszukiwarki Microsoftu, a po drugie do jego autorskiej przeglądarki internetowej, przyniosło więc wyraźny wzrost zainteresowania produktami firmy.
Microsoft nie wyjaśnił, dlaczego zdecydował się otworzyć Bing Chat na inne przeglądarki. Nie da się jednak nie zauważyć, że narzędzie to jest obecnie dla firmy priorytetem, być może nawet większym niż Edge.
Amerykański gigant niedawno ogłosił integrację chatbota ze Skype’em, a także wersję dla firm, która zapewni dodatkowe możliwości zarządzania prywatnością i danymi. Wprowadził także możliwość zadawania botowi pytań odnośnie do wrzuconego przez siebie zdjęcia.
Co o tym wszystkim sądzicie? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





