Seria Final Fantasy od lat oddala się od klasycznych, turowych potyczek, które były fundamentem pierwszych odsłon. Najnowsze części – od premiery FF XVI – postawiły na pełną akcję w czasie rzeczywistym, co spotkało się z mieszanym odbiorem. Ostatnie wydarzenia zmuszają jednak do przemyślenia pewnych decyzji.
Final Fantasy wróci do korzeni?
Od czasu sukcesu Clair Obscure: Expedition 33 pytanie o powrót turowego modelu rozgrywki w serii Final Fantasy pojawia się coraz częściej. Największy hit ostatnich tygodni udowadnia, że wciąż można zrobić dobry turowy system walki. Głos w tej sprawie zabrał Naoki Yoshida, producent FF XVI oraz reżyser cenionego MMO FF XIV, podczas tegorocznej Anime Expo.
Yoshida odniósł się do tych oczekiwań z dużą ostrożnością w rozmowie z Anime News Network:
To nie jest prosta decyzja: turowa walka kontra akcja. To zależy od tego, jaką wizję mają twórcy danego tytułu – od grafiki po narrację. System walki musi pasować do całości.
Co ważne, podkreślił też, że nie zamierza wpływać na kierunek FF XVII czy XVIII, zostawiając przyszłym twórcom pełną swobodę artystyczną.
Warto zauważyć, że sam Yoshida pracuje obecnie nad remasterem turowego Final Fantasy Tactics, który ukaże się we wrześniu. Choć nie jest to główny tytuł z serii, to jednak jego obecność w planach wydawniczych Square Enix może sugerować, że klasyczna forma walki nie została całkiem porzucona.
Sytuacja może się zmienić również ze względu na niesatysfakcjonujące wyniki sprzedaży zarówno FF VII Rebirth, jak i FF XVI. To może skłonić Square Enix do przemyślenia kierunku, w którym zmierza główny nurt serii. Powrót do korzeni – choćby w postaci remake’u Final Fantasy IX, mógłby okazać się rozwiązaniem oczekiwanym przez wiernych fanów.
Na razie jednak nie ma jasnej deklaracji. Seria Final Fantasy od zawsze była polem eksperymentów i ryzyka, co potwierdza również jej twórca Hironobu Sakaguchi:
Final Fantasy powinno być zawsze wyzwaniem i próbą stworzenia czegoś nowego.
Czy więc zobaczymy jeszcze w przyszłości pełnoprawną, turową odsłonę Finala? Tego nie wiadomo. Pewne jest tylko to, że decyzja o kierunku rozwoju serii zależeć będzie od wizji kolejnych reżyserów – a nie od oczekiwań rynku. A może właśnie dlatego ta seria wciąż jest tak unikalna.


WARTO PRZECZYTAĆ:







