
Wbrew popularnej opinii na naszym profilu facebookowym, wygląda na to, że dodatek do Diablo 4 jednak nie #nikogo. W momencie, gdy piszę te słowa, Diablo 4 na Steamie kolejne rekordy popularności – przynajmniej jeśli chodzi o gry Blizzarda na Steamie.
Rekord Blizzarda w liczbie graczy na Steamie
Blizzard nigdy oficjalnie nie podał, ile graczy skusiło się na zakup podstawy Diablo 4. Wiemy natomiast, że gra pobiła rekordy wplywów ze sprzedaży, a ostatnio wyciekła również informacja o tym, ile Blizzard zarobił na mikrotransakcjach w Diablo 4. Wygląda jednak na to, że kompletnie przeoczono fakt, że w każdej chwili można sprawdzić, ile osób gra w tytuł na Steamie.
Wszystko za sprawą Steam Database, znaną też jako Steam DB. To właśnie tam odkryto, że w dniu premiery Diablo 4: Vessel of Hatred w szczycie grało nawet 46 tysięcy graczy. Oczywiście kto śledzi rekordy graczy na Steamie, nie będzie pod wrażeniem. W końcu niedawno Black Myth: Wukong zostało najpopularniejszą grą single player na Steamie z ponad dwoma milionami graczy jednocześnie.
Z tego powodu marne 46 tysięcy grających w dodatek do Diablo 4 nie musi robić wrażenia. Warto jednak pamiętać, że dla Blizzarda wciąż główną platformą sprzedaży jest Battle.net. Znając historię firmy, jest mała szansa na to, żeby podzielili się konkretnymi liczbami. Z drugiej strony może być warto przykryć rekord ze Steama…
Co dalej z Diablo 4?
Wraz z premierą dodatku do Diablo 4: Vessel of Hatred rozpoczął się kolejny, szósty już sezon. Co w nim nowego? Poniekąd nic. Czemu? Nowości w tym sezonie są ściśle związane z nowościami wprowadzanymi w dodatku. Nowe skille, pasywki, słowa runiczne, pomocnicy, aktualizacja paragonów oraz oczywiście nowa klasa postaci i nowa kraina powinny wystarczyć na długo.
To co, gracie, czy jednak #nikogo?
WARTO PRZECZYTAĆ:





