Nintendo słynie z wielu rzeczy. Z oryginalnych pomysłów na kolejne generacje konsol i z nie mniej oryginalnych pomysłów na gry. Z wielu bardzo znanych serii gier, które dostępne są tylko na ich urządzenia, jak i z… natychmiastowego pozywania innych, gdy coś im się nie podoba. Dokładnie tak było w tym przypadku. Są nowe informacje o pozwaniu Palworld przez Nintendo!
Palworld nie jest kopią Pokemonów?
O tym, że studio Pocket Pair zostanie pozwane przez Nintendo, mówiło się zaraz po premierze tej gry. Nie było to w zasadzie dla nikogo zaskoczeniem. Po pierwsze z tego powodu, że jak już wspomnieliśmy – każdy gracz wie, że Nintendo ma “krótki lont” i lubi pozywać przeciwników. W internecie jest to już swego rodzaju memem.
Drugi powód również był jasny dla wszystkich. Palworld faktycznie wyglądał na klon Pokemonów. W naszej recenzji sami się zastanawialiśmy, czy Palworld to Pokemony na miarę 2024 roku. Co prawda jest to jeszcze gra we wczesnym dostępie, której trochę brakuje wizji, czym chce być, to nie da się ukryć, że dla wielu graczy faktycznie była nowoczesnymi Pokemonami.
W rozmowie z GameFile twórca Palworld Takuro Mizobe opowiedział, co się dzieje z pozwem. A właściwie… co się nie dzieje. Podczas gdy po premierze Pokemon Company zapowiadało przyjrzenie się sprawie i podjęcie kroków, gdy to będzie konieczne, okazało się, że najwyraźniej to nie było konieczne.
Nic nie słyszeliśmy. Nintendo i Pokemon nic nam nie powiedziały. – powiedział Mizobe.
Czy to oznacza, że Palworld jest bezpieczny? Niekoniecznie, aczkolwiek gdyby faktycznie miał pojawić się pozew, pewnie już byśmy o tym wiedzieli. A na pewno wiedzieliby twórcy Palworld.
Twórca Palworld zaczynał od stażu w Nintendo
W tym samym wywiadzie Mizobe opowiedział trochę swojej historii. Okazuje się, że swoją przygodę z tworzeniem gier zaczynał od rocznego stażu właśnie w Nintendo. Zapytany o to, czego się tam nauczył, odpowiedział:
Tworzenie nowych rzeczy jest bardzo trudne. W tworzeniu gier oczywiście czasami musimy to robić, ale w miarę możliwości staram się unikać tworzenia nowych rzeczy.
Ciężko mu nie przyznać racji. Współcześnie każde studio inspiruje się innymi, a wiele z nich stara się po prostu naśladować to, co obecnie popularne.
WARTO PRZECZYTAĆ: