
Polskie studio, odpowiedziane za szereg produkcji cenionych przez graczy na całym świecie, dogadało się z chińskim gigantem. Firma z Państwa Środka staje się większościowym udziałowcem spółki, wykupując ponad 2/3 jej udziałów. Rzekomo jednak nie ma to wywołać rewolucji u naszego rodzimego producenta.
Tentent przejmuje autorów popularnej serii
Tencent to największa spółka sektora technologicznego w Chinach, mogąca pochwalić się kapitalizacją na poziomie 400 miliardów dolarów (a jeszcze kilka lat temu zbliżała się do granicy 1 biliona — ostatecznie jednak zamieszanie na chińskim rynku sprawiło, że wpadła w niezbyt wesołą passę).
Wielu graczy może już ją kojarzyć choćby z faktu, że jest właścicielem Riot Games (League of Legends, Valorant), ma także udziały m.in. w Epic Games, FromSoftware, Ubisofcie czy polskim Bloober Team (Layers of Fear, Observer).
Teraz chiński gigant zdecydował się na zakup większości udziałów Techlandu, czyli studia odpowiedzialnego m.in. za popularną serię Dying Light. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ile środków na to przeznaczył, natomiast firma przekazała Austriackiemu Federalnemu Urzędowi ds. Konkurencji, że planuje (a właściwie ma zamiar zrobić to jego spółka-córka Proxima Beta Europe) wykupienie ~67% akcji firmy.
O ile Tencent nie może cieszyć się z przebiegu ostatnich paru lat, tak Techland ma za sobą świetny okres. W 2022 roku (a więc roku, w którym zadebiutowało świetnie przyjęte Dying Light 2) spółka zanotowała 747 mln zł zysku (przy 1119 mln przychodów) – najwięcej wśród spółek gamingowych notowanych na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych.
Dla porównania, drugi CD Projekt (czyli twórcy serii Wiedźmin i Cyberpunka 2077) odnotował 347 ml zł zysku netto przy 1415 milionów złotych przychodów, a podium zamknęło Huuuge ze 142 milionami zysku (i 1415 milionami przychodów).
Rzekomo najważniejsze rzeczy mają pozostać bez zmian
Paweł Marchewka, dyrektor generalny Techlandu, wyjaśnił kilka kluczowych kwestii związanych z tą transakcją w notatce prasowej, która pojawiła się na stronie firmy. Wskazał, dlaczego studio zdecydowało się na taki krok i jak zmieni się jego sytuacja:
Połączenie sił z Tencent pozwoli nam wrzucić najwyższy bieg jeżeli chodzi o wdrażanie naszej wizji dotyczącej gier. Wybraliśmy sprzymierzeńca, który miał już okazję współpracować z kilkoma z najlepszych na świecie firm zajmujących się grami i który pomógł im osiągnąć nowe wyżyny – jednocześnie szanując ich metody działania.
Zachowamy pełną własność naszych tytułów, utrzymamy swobodę artystyczną i twórczą, a także wciąż będziemy działać w sposób, który wydaje nam się właściwy. Ja wciąż będę pełnić rolę dyrektora generalnego studia.
Co Wy o tym wszystkim sądzicie? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





