Niedawno gruchnęła wiadomość, że polski CD Projekt przegonił pod względem wartości francuski Ubisoft, znany m.in. z serii Assassin’s Creed czy WatchDogs, stając się tym samym najbardziej wartościowym studiem w Europie. Nie ma więc wątpliwości, że również w Polsce twórcy Wiedźmina 3 królują. Jednak nie są oni wbrew pozorom jedynymi, którzy mogą pochwalić się świetnymi wynikami. W takim razie którzy inni polscy producenci gier biją rekordy na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych? Omówimy ich począwszy od najdroższego, najpierw jednak pochylając się nad wynikiem niekwestionowanego lidera.

CD Projekt zostawia konkurencję daleko w tyle

Nie sposób nie omówić nieco bliżej oszałamiającego sukcesu RED-ów. Chociaż, jak już wiemy, inni polscy przedstawiciele branży nie mają się czego wstydzić, to trzeba przyznać, że twórcy nadchodzącego Cyberpunka 2077 mają gigantyczną przewagę nad najbliższą konkurencją.

Dość powiedzieć, że w momencie pisania tego artykułu wartość rynkowa spółki wynosi 38,35 miliardów złotych – to wynik dominujący, nie tylko w polskiej branży gier, ale na całej rodzimej giełdzie. Nawet tacy giganci z różnych kluczowych branż, jak PGE (8,5 miliarda złotych), PZU (26,25 miliardów złotych) czy Orlen (28,75 miliardów złotych) nie mogą go doścignąć.

Skąd wynika taka wiara rynku w CD Projekt? Jako powód należy wskazać nadchodzącą premierę Cyberpunka 2077, który, jeśli spełni oczekiwania producentów odnośnie do ilości sprzedanych egzemplarzy (a oczekiwania te są wielkie – CD Projekt chce zbyć aż około 30 milionów kopii), zapewne jeszcze bardziej napompuje wartość spółki. Póki co tytuł ten zapowiada się obiecująco i według obietnic RED-ów nie zostanie ponownie opóźniony. Tymczasem za jedną akcję spółki trzeba zapłacić niemal oszałamiające 400 złotych.

Ten Games Square z drugim wynikiem w polskiej branży

Jakby zapytać część polskich graczy, jakie gry wydało Ten Games Square, większość z nich w ogóle nie kojarzyłaby takiego studia. Wicelider polskiej branży gier, który wyceniany jest na około 3,65 miliarda złotych, tworzy przede wszystkim gry mobilne, a także przeglądarkowe.

Do najpopularniejszych z nich należą Let’s Fish, Fishing Clash i Wild Hunt – jak wskazują same ich nazwy, gry symulacyjne, dotyczące rybołówstwa bądź polowań. Największym hitem, i fraza “hit” jest tutaj użyta całkowicie nieironicznie, jest Fishing Clash, na promocję którego TGS wydaje grube miliony.

Te grube miliony niewątpliwie się zwrócą, biorąc pod uwagę, że tytuł ten w samym kwietniu wygenerował płatności na poziomie około 40 milionów złotych. Ogółem mówiąc, przychody spółki rosną w bardzo satysfakcjonującym tempie, zwłaszcza w ostatnim czasie, z uwagi na znudzenie wielu osób przebywających w domu, które chcą zabić czas relaksującymi, prostymi grami mobilnymi.

PlayWay, polski król symulatorów, ma się świetnie

Car Mechanic Simulator, Farm Manager 2020, House Flipper, Drug Dealer Simulator – to tylko niektóre z najbardziej rozpoznawanych tytułów studia PlayWay, które największe sukcesy zdaje się święcić poza granicami naszego hitu.

Wypuszczanie jednej gry za drugą, licząc, że któraś zdobędzie zainteresowanie szerokiej publiczności, zdaje się być opłacalną taktyką – wartość rynkowa spółki wynosi około 3,22 miliarda złotych, a więc trzeba powiedzieć, że PlayWay depcze Ten Square Games po piętach.

O sukcesie studia świadczy także fakt, że niedawno udało mu się wedrzeć do rankingu 30 największych spółek polskiej giełdy, przeganiając tym samym wiele firm, które na pozór wydawałyby się większe i bardziej wartościowe (np. Taurona). Można gier symulacyjnych nie lubić, ale nie da się zaprzeczyć, że da się na nich dobrze zarobić.

11 bit studios notuje dobre wyniki, ale giełda jest sceptyczna

Pomiędzy drugim a trzecim miejscem różnica w wartości była stosunkowo niewielka (a pomiędzy pierwszym a drugim gigantyczna). W tym przypadku będzie inaczej, bowiem 11 bit studios warte jest około 1,06 miliarda złotych, czyli niecałą 1/3 wartości PlayWay. Studio te gracze z całego świata mogą kojarzyć z takich hitów, jak This War of Mine czy Frostpunk.

Studio ma ambitne plany – chce w ciągu najbliższych 4 lat wydać aż 10 gier, a z tego trzy własne. Jeśli zostaną one spełnione, jej wartość może poszybować, ale giełda podchodzi do tych zapewnień stosunkowo ostrożnie.

Mimo to nikt nie może zaprzeczyć, że sprawy idą ku dobremu – I kwartał 2020 był dla spółki bardzo dochodowy, mimo faktu, że nie wydała nowego dużego hitu, a jedynie dodatek do Frostpunka. Swoją drogą, Frostpunk dołączył do puli tytułów dostępnych w bardzo popularnej usłudze Xbox Game Pass, co też nie mogło zaboleć finansowo.

Creepy Jar niespodziewanie pnie się w górę

Konia z rzędem temu, kto zna z nazwy studio Creepy Jar. Nic dziwnego, że można było o nim nie słyszeć – chociaż składa się ono z doświadczonych specjalistów (m.in. byłych pracowników Techlandu), to wciąż jest bardzo świeże i ma na koncie tylko jeden autorski projekt, a mianowicie grę survivalową Green Hell.

Green Hell nie jest tytułem najnowszym – w early access wkroczyło trzy lata temu, a rok później zadebiutowała pełna wersja. Studio jednak nie przerywało prac i ciągle szukało sposobów na wzbogacenie tego tytułu. Niedawno zadebiutował w nim tryb kooperacji i to właśnie on okazał się strzałem w dziesiątkę, windując wartość studia do około 440 milionów złotych.

To naprawdę nieźle jak na polskie studio z tak niewielkim dorobkiem. Pytanie tylko, czy jest to wzrost krótkoterminowy, czy producentom Green Hell uda się przekuć go w wieloletnie wzrosty i sukcesy.

PS. Jeśli ktoś jest zdziwiony brakiem na liście Techlandu, autorów m.in. Dying Light, już spieszymy z wyjaśnieniami. Techland nie jest spółką notowaną na GPW, aczkolwiek rozważa zrobienie na warszawskiej giełdzie debiutu, co może nastąpić już po premierze drugiej odsłony popularnej gry o zombie, a więc… nie wiadomo właściwie kiedy.

Niestety, Dying Light 2 został niedawno opóźniony z I kwartału 2020 na bliżej nieokreślony termin, tak więc i plany pojawienia się producenta na giełdzie niewątpliwie zostały odsunięte w czasie.

Któraś pozycja na tej liście was zaskoczyła? Może któregoś z tych studiów wysoko notowanych na giełdzie nawet wcześniej nie znaliście? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

WARTO PRZECZYTAĆ:

cd projekt CD Projekt zaatakowany przez hakerów, firma nie planuje zapłacić okupu
CD Projekt poinformował na Twitterze, że (po raz drugi w ciągu ostatnich kilku lat) padł ofiarą hakerów. Oszuści pozostawili po sobie notatkę, w której grożą
cdpr Ktoś sprzedaje kody źródłowe gier CDPR za 10 tysięcy dolarów sztuka
Być może pamiętacie, że jakiś czas informowaliśmy Was o włamaniu do CDPR, które poskutkowało wykradzeniem kodów źródłowych wielu gier studia, różnego rodzaju raportów i dokumentów
the witcher monster slayer The Witcher: Monster Slayer zadebiutuje 21 lipca na Androidzie i iOS
CD Projekt Red oficjalnie ogłosił datę premiery swojej nowej gry mobilnej w świecie Wiedźmina, The Witcher: Monster Slayer. Z tej okazji udostępniono też krótki trailer.
Udostępnij

Administrator

Nasza redakcja składa się z zapalonych pasjonatów gamingu i technologii. Każdy ma swoją niszę, dzięki czemu razem możemy zaproponować Wam szeroki przekrój eksperckich materiałów. Dzielimy się najświeższymi wiadomościami, recenzjami i poradami, aby nasi czytelnicy byli na bieżąco z tym, co najważniejsze w świecie techu i gier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *