70mai to firma, którą możecie kojarzyć przede wszystkim z kamerkami samochodowymi, natomiast ma ona w rzeczywistości znacznie szerszy asortyment. Niedawno dołączył do niego niedrogi smartwatch o nazwie 70mai Maimo, który kusi eleganckim designem i długim czasem pracy baterii.
Jak sprawuje się on w rzeczywistości? Jakie funkcje posiada, a jakich mu brakuje? Czy warto w niego zainwestować? Odpowiedzi na wszystkie te pytania znajdziecie w naszej recenzji. Zapraszamy!
Specyfikacja smartwatcha 70mai Maimo
Pełna specyfikacja smartwatcha 70mai Maimo prezentuje się tak:
- Wyświetlacz: 1.69″ TFT-LCD
- Wykończenie wyświetlacza: Szkło 2.5D
- Rozdzielczość wyświetlacza: 368 × 448px
- Łączność: Bluetooth 5.0 BLE
- Pojemność baterii: 300 mAh
- Zgodność z systemami: Android 6.0 +, iOS 9.0 +
- Klasa wodoszczelności: 5 ATM
- Metoda ładowania: Magnetyczne/2-pin POGO pin
- Czas ładowania: 2,5 godziny
- Wymiary: 43.75*37*11mm
- Waga (bez paska): 24g.
W zestawie znajduje się smartwatch, niewielka magnetyczna ładowarka zakończona wtykiem USB-A i zapasowy pasek.
70mai Maimo – cena
Smartwatch 70mai Maimo można obecnie kupić za około 209 złotych. Możliwe jest też zakupienie go od razu w zestawie ze wspomnianym już zapasowym paskiem za 219 złotych, na przykład tutaj.
W sprzedaży są dwie wersje kolorystyczne – czarna (w zestawie z zapasowym pomarańczowym paskiem) i biała (do której dokładany jest pasek zielony).
Całkiem niezły design
70mai Maimo zdaje się czerpać inspirację w kwestii designu z Apple Watcha. Oczywiście, nie jest to ten sam poziom, co w urządzeniach Apple, ale biorąc pod uwagę, że Maimo kosztuje znacznie, znacznie mniej, ciężko się temu dziwić.
Jednocześnie nie jest źle, a wręcz przeciwnie – w naszym odczuciu jak na tę cenę jest naprawdę nieźle. Zegarek ma prostokątny kształt z zaokrąglonymi delikatnie rogami. 1.69-calowy ekran jest dostatecznie duży, aby bez problemu odczytać powiadomienia czy z dalszej odległości podejrzeć godzinę. Ma on dość wąskie ramki po bokach i u góry i nieco większą ramkę na dole.
Po prawej stronie znajdziemy jeden przycisk, który można wykorzystać do wybudzania ekranu, przejścia do ustawień lub wybudzenia asystentki głosowej Alexy.
Dół koperty jest czarny, zaś górna część ma kolor różowego złota. Pasek w naszym przypadku jest biały i zapewnia całkiem sporą regulację, więc powinny być zadowolone zarówno osoby z drobnymi, jak i większymi nadgarstkami.
Sam pasek jest nieco bardziej sztywny niż zazwyczaj w takich urządzeniach, ale nie do przesady – nie wpija się w skórę i nosi się go bardzo wygodnie. Klamra do jego zapinania ma taki sam kolor jak przód koperty, więc oba te elementy dobrze się ze sobą komponują.
Wszystko jest wykonane poprawnie, nie ma żadnych niedoróbek, a całość wydaje się solidna. W tej kategorii cenowej ocenilibyśmy jakość wykonania na ponadprzeciętną.
Sporo tarcz do wyboru
Poza kilkoma domyślnie wgranymi na smartwatch tarczami mamy jeszcze 50 dodatkowych, dostępnych z poziomu aplikacji, o której więcej w dalszej części recenzji. Można mówić o sporej różnorodności – jest garść tarcz minimalistycznych, sporo też takich bardziej kreatywnych.
Niektóre mieszczą tylko zegar (cyfrowy lub tradycyjny), inne też np. informacje o ilości wykonanych w danym dniu kroków. W pamięci zegarka może być zapisanych kilka tarcz naraz, pomiędzy którymi można się przełączać nawet, kiedy sprzęt nie jest połączony z telefonem.
Nie ma natomiast opcji ustawienia własnego zdjęcia z galerii jako tarczy.
Nie brakuje najważniejszych funkcji
Jak na smartwatch w tej cenie. Maimo oferuje całkiem sporo. Mamy 13 trybów sportowych, automatyczne wykrywanie chodzenia i biegania, alarm, timer, stoper, sterowanie muzyką, liczenie kroków, miernik stresu, pogodę, tryb treningu oddechowego, a także funkcję „Znajdź mój telefon”.
Nie obyło się również bez możliwości pomiaru tętna (tylko na życzenie, cały czas w 5-minutowych odstępach lub w czasie rzeczywistym) oraz tlenu we krwi.
Sprzęt ma także opcję przypominania o zbyt długim siedzeniu i o piciu wody (można to jednak oczywiście wyłączyć). Urządzenie można wybudzać przyciskiem lub podniesieniem nadgarstka.
Jeśli chodzi o precyzyjność pomiarów czasu snu, tętna oraz natlenienia krwi, to stoją one na całkiem niezłym poziomie. Choćby różnica w pomiarze tętna tym zegarkiem oraz profesjonalnym pulsometrem co prawda występuje, ale rozstrzał jest na poziomie kilku uderzeń na minutę.
Smartwatch można połączyć z Alexą
70mai Maimo ma bardzo ciekawą jak na tę kategorię cenową funkcję, a mianowicie możliwość połączenia się z asystentem głosowym Amazona – Alexą. Jednocześnie Alexa nie jest dostępna, jeśli mamy region ustawiony na Polski, więc, żeby ją włączyć, trzeba wejść w aplikacji Maimo Fit w zakładkę „Ja”, potem „Ustawienia aplikacji” i przełączyć region na taki, gdzie Alexa działa, np. Wielką Brytanię.
Nie wpłynie to na język aplikacji – on jest zależny nie od regionu, a od języka systemu. Kiedy już zmienimy region, trzeba przejść do zakładki „Urządzenie”, nacisnąć na miniaturkę swojego smartwatcha, a potem na zakładkę „Amazon Alexa”.
Dalej wystarczy z poziomu aplikacji zalogować się na swoje konto na Amazonie. Brzmi to może skomplikowanie, ale tak naprawdę jest to kwestia kilku minut, aby wszystko ustawić, a dalej korzystanie z Alexy jest już błyskawiczne.
Żeby się z nią połączyć, trzeba wybrać opcję Alexy z menu smartwatcha bądź włączyć ekran i przytrzymać przez sekundę guzik na jego boku, aby wybudzić asystentkę. Zobaczymy najpierw komunikat o łączeniu się z Alexą, a następnie „Słucham”. Trzeba wtedy wypowiedzieć swoje pytanie, po czym po chwili na ekranie urządzenia wyświetli się odpowiedź.
Język Alexy można ustawić w aplikacji Maimo Fit, natomiast trzeba pamiętać, że aktualnie Alexa nie obsługuje polskiego, a tylko m.in. różne warianty angielskiego, francuski czy niemiecki. Proces korzystania z Alexy jest bardzo wygodny, urządzenie rozpoznaje pytania bez problemu i wyświetla odpowiedzi bardzo szybko. Ogółem – nie ma do czego się przyczepić.
Jest dedykowana aplikacja
Wygodnie przeglądać dane zgromadzone przez urządzenie (m.in. odnośnie kroków, jakości snu czy treningów), a także zmieniać niektóre jego ustawienia można za pomocą dedykowanej aplikacji Maimo Fit.
Proces parowania smartwatcha z telefonem jest szybki i bezproblemowy, a przy każdej kolejnej synchronizacji też nie było problemów z błyskawicznym połączeniem się urządzeń.
Aplikacja Maimo Fit jest dostępna po polsku, aczkolwiek jest to polski rodem z Google Tłumacza. Da się jednak bez większego problemu zorientować, o co chodzi w poszczególnych opcjach, więc nie stanowi to większego problemu.
Intuicyjna i bezproblemowa obsługa
Obsługa 70mai Maimo jest dość standardowa. Po wybudzeniu ekranu przesuwając go w dół otwiera nam się menu, w którym możemy m.in. dostosować jasność (jest pięć ustawień) i włączyć wybudzanie ruchem nadgarstka.
Przesuwając się w lewo i prawo przechodzimy między takimi zakładkami, jak pogoda, Alexa, tętno, natlenienie czy ćwiczenia. Kolejność tych kart można zmienić w aplikacji (podobnie jak kolejność trybów sportowych). Do ustawień wchodzimy przyciskając przycisk po prawej stronie urządzenia.
Urządzenie nie działa diabelnie szybko, ale płynność stoi na akceptowalnym poziomie. Nie zdarzyły nam się żadne lagi, zacięcia, samoistne wyłączenie czy inne tego typu problemy.
Długi czas pracy na baterii na plus
70mai Maimo jest wyposażony w baterię o pojemności 300mAh. Na ile to starczy, zależy w dużej mierze od sposobu korzystania z tego zegarka – im częściej będziemy wybudzać ekran, badać tętno czy włączać tryb sportowy, tym oczywiście szybciej sprzęt się rozładuje.
Z naszych testów wynika, że jedno naładowanie powinno wystarczyć na 9-10 dni przeciętnego użytkowania, w porywach nawet do 12 (wybudzanie ekranu kilkadziesiąt razy dziennie, kilka treningów w tygodniu, ciągłe monitorowanie tętna w odstępach 5-minutowych (można włączyć monitorowanie tętna w czasie rzeczywistym, co sekundę, ale trzeba przygotować się o około połowę krótszy czas pracy na baterii).
Jest to niezły wynik. A kiedy sprzęt się już rozładuje, naładowanie go do pełna przy pomocy dołączonej do zestawu ładowarki magnetycznej zajmie nam około 2,5 godziny – jest to zgodne z deklaracjami producenta.
Recenzja 70mai Maimo – podsumowanie
70mai Maimo jest dokładnie takim smartwatchem, jakiego można by się spodziewać w tej kategorii cenowej. Nie jest on idealny (z pewnością nie można byłoby nazwać go demonem wydajności) i w kilku miejscach idzie na kompromisy (brakuje np. opcji dodania własnej tarczy), ale ma już sporo przydatnych funkcji. Wyświetlanie powiadomień, liczenie kroków, tryby sportowe, alarm i świetna funkcja obsługi Alexy – to wszystko i wiele więcej otrzymujemy do dyspozycji już za nieco ponad 200 złotych.
Dodatkowo, Maimo wyróżnia się od konkurencji pod względem eleganckiego designu, chociaż to akurat kwestia gustu. Dobrym rozwiązaniem jest też możliwość kupienia zegarka od razu z zapasowym paskiem w niewiele większej cenie. Generalnie jeśli ktoś szuka prostego, ale estetycznego smartwatcha w niewysokiej cenie, który wytrzyma stosunkowo długo na jednym naładowaniu, Maimo jest wartym rozważenia modelem.
WARTO PRZECZYTAĆ:
Galaxy Watche wykryją bezdech senny – jak to możliwe?
Recenzja Garmin Fenix 6X Pro Solar – czy warto go kupić w 2023 roku? Sprawdź!
Smartwatche z serii Apple Watch miażdżą… cały szwajcarski przemysł zegarków
1 Komentarz