
Często w trakcie oglądania filmików na YouTube może się zdarzyć, że jakiś napis czy obrazek wyświetlany na ekranie będzie po prostu za mały. Zwłaszcza, jeśli korzystamy ze smartfona, a nie laptopa czy komputera ze sporym monitorem. Na szczęście wygląda na to, że prośby użytkowników o dodanie do aplikacji funkcji przybliżania zostały wreszcie wysłuchane.
Na razie z nowej funkcji mogą korzystać subskrybenci Premium
Zoomowanie działa na smartfonach z dotykowym ekranem tak samo, jak w przypadku np. przybliżania zdjęć w galerii, czyli trzeba po prostu “uszczypnąć” ekran dwoma palcami. Można to robić zarówno, gdy ekran znajduje się w pozycji pionowej, jak i w poziomej – grunt, aby filmik był odtwarzany na pełnym ekranie.
Żeby jednak nie było za dużo tego dobrego, póki co z funkcji przybliżania obrazu mogą korzystać tylko subskrybenci YouTube Premium. Usługa ta kosztuje 23,99 złotych miesięcznie i obejmuje m.in. brak reklam, możliwość odtwarzania wideo w tle i funkcję zapisywania filmików w pamięci.
Jeśli ktoś ma wykupioną subskrypcję Premium i chce wypróbować nową funkcję, musi wykonać następujące kroki:
- Otwórz aplikację YouTube na smartfonie.
- Naciśnij na trzy kropki w prawym górnym rogu ekranu i wybierz “Ustawienia”.
- Przejdź do zakładki “Wypróbuj nowe funkcje”.
- Włącz funkcję “Ściągnij, aby powiększyć”.
Jak widać, cały proces nie jest szczególnie skomplikowany. Po przybliżeniu ekranu można oczywiście zmniejszyć odtwarzacz, rozciągając go dwoma palcami.
Testy przybliżania potrwają jeszcze przez niespełna miesiąc
Etap testów trwa do 1 września 2022 roku. Możliwe, że po zebraniu informacji zwrotnych od użytkowników i dokonaniu niezbędnych poprawek funkcja ta powróci – i będzie wtedy dostępna dla szerszego grona, czyli nie tylko dla subskrybentów Premium. Na razie YouTube nie wypowiedziało się w tej sprawie.
Oczywiście, przybliżanie wideo na YouTubie to nie do końca nowa rzecz. Jeśli ktoś chciał, to już dawno mógł to robić, czy to na PC (tutaj sprawa prezentuje się najprościej), czy na smartfonach, korzystając z różnych sztuczek. Nie da się jednak ukryć, że zawsze wygodniej jest, gdy jakaś funkcja jest dostępna natywnie w aplikacji i nie trzeba kombinować.
Czekaliście na tę funkcję, a może nie jest ona Wam potrzebna? Macie nadzieję, że trafi także do użytkowników korzystających z bezpłatnej wersji YouTube? Dajcie nam koniecznie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





