Dopiero co pisaliśmy o chroniących dom dronach od spółki-córki Amazona, a teraz amerykański gigant pochwalił się kolejną innowacją. Jest to nowa, w pełni bezdotykowa i bezprzewodowa forma płatności, w której jedyne, co musimy zrobić, to umieścić naszą dłoń nad czytnikiem. Nazywa się The Amazon One.
Jak działa płatność dłonią?
Przy pierwszym użyciu tej metody konieczne jest włożenie do czytnika swojej karty, a następnie umieszczenie nad nim swojej dłoni. System w czasie rzeczywistym utworzy jej wzór i powiąże go z daną kartą. Nie będzie przechowywał wzoru bezpośrednio w urządzeniu, a wyśle zaszyfrowany obraz do chmury. Przy kolejnych próbach płatności nie będzie już potrzeby wkładania karty, a wystarczy tylko zeskanowanie dłoni.
Amazon zdecydował się na płatności przy pomocy dłoni, ponieważ uważa, że jest to forma autoryzacji biometrycznej, która najlepiej chroni prywatność użytkowników, w przeciwieństwie do na przykład twarzy. Żeby skorzystać z tej opcji, wystarczy posiadać dłoń i numer telefonu. Nie ma konieczności posiadania konta na portalu Amazon, natomiast może to być użyteczne. W ten sposób będziemy mogli zobaczyć, kiedy płatność dłonią była wykorzystywana, a także dodać drugą dłoń, jeśli mamy taką ochotę.
Już pojawiła się kontrowersja
Amazon jest firmą, której nieobce są kontrowersje związane z danymi biometrycznymi czy ogółem prywatnością użytkowników jego usług. Spotkała się ona z dużą krytyką, kiedy wyszło na jaw, że odpłatnie udostępnia amerykańskiej policji technologię rozpoznawania twarzy. Również wspomniana na początku firma-córka Amazona, Ring, zajmująca się produktami do zabezpieczania domu, współpracowała z policją.
Ciężko się więc dziwić, że Amerykanie mogą niechętnie podchodzić do przekazywania Amazonowi swoich danych biometrycznych, nawet takich, po których niekoniecznie da się od razu ich rozpoznać, jak dłoń. Tym bardziej, że firma ma historię w zakresie nieodpowiedniego obchodzenia się z danymi. Na myśl przychodzi słynna sytuacja z asystentem głosowym Amazona, Alexą. Nawet, kiedy użytkownicy osobiście usunęli nagrania głosowe zebrane przez Alexę, okazało się, że Amazon dalej je przechowywał.
Co o tym wszystkim myślicie? Czy The Amazon One to warta uwagi metoda płatności, czy też Amazon idzie w Waszej opinii w złą stronę? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: