Czego to duże firmy nie zrobią, żeby przekonać nas do samochodów elektrycznych. W najnowszej próbie Google wprowadziło dosyć nieoczekiwaną zmianę w Google Maps, która ma sprawić, że jazda elektrykiem będzie jeszcze wygodniejsza!

Spotkaliście się już z nową funkcją Google Maps?

Google, gdy nie szuka nowych zastosowań dla AI, robi też inne ciekawe rzeczy. Co ważne, chociaż funkcja została odkryta i opisana dopiero teraz, wg. Google jest obecna w systemie map już od 2022 roku, a w samochodach elektrycznych wyposażonych w system Android nawet od 2020 roku!

O jaki update właściwie chodzi? Jeśli macie samochód elektryczny, Google Maps pozwoli wyłączyć pokazywanie stacji benzynowych (w domyśle: tych „zwykłych”, które nie oferują ładowania elektryków). To właśnie możliwość anulowania widoczności punktów tankowania lub nadania im niższego priorytetu niż miejscom ładowania samochodów elektrycznych jest dostępna od zeszłego roku. Popularność zdobyła właśnie teraz, ponieważ dopiero w zeszłym tygodniu Google ustawiło to jako domyślny punkt wyjścia dla właścicieli tych pojazdów.

The Verge postanowiło zapytać o tę zmianę Pearl Xu – rzecznika prasowego Google. Odpowiedź była krótka:

„Aby pomóc ludziom uzyskać najbardziej odpowiednie informacje podczas nawigacji, w zeszłym roku dodaliśmy możliwość wyświetlania kierowcom pojazdów elektrycznych skrótu do stacji ładowania zamiast stacji benzynowych w Mapach Google dla Android Auto”.

Pełna lista nowych możliwości Google Maps

Oczywiście jak to bywa w takich przypadkach, nie była to jedyna zmiana. Dodanie takiej możliwości przychodzi ze swoim zestawem ustawień i filtrów. Oto pełna lista nowych opcji Google Maps:

  • Dostępność stacji ładowania w czasie rzeczywistym: Google Maps pokaże nie tylko samą lokalizację punktów ładowania, ale również określi ich zajętość.
  • Filtrowanie prędkości ładowania: możecie o tym nie wiedzieć, ale różne punkty uzupełnienia baterii oferują inne prędkości zasilania pojazdu (z reguły za różne ceny). To wam pomoże dobrać stację w zależności od dostępnego czasu i potrzeb.
  • Rodzaj wtyczki/podłączenia: podobny temat, co w poprzednim punkcie. Różne stacje mogą oferować inny rodzaj podłączenia. Dobrze wiedzieć, gdzie znajdziesz właściwy do swojego auta.
  • Dodanie postojów na ładowanie do trasy: jeśli twój samochód wymaga pauzy na uzupełnienie baterii, żeby móc jechać w dalszą podróż, Google Maps weźmie to pod uwagę przy planowaniu trasy.
  • Stacje ładowania w wynikach wyszukiwania: szukasz sklepu? Google pokaże, czy ma on na parkingu stację ładowania.

Nie każda zmiana musi być rewolucją dla końcowego użytkownika. Czasem wystarczą „drobnostki”, które mocno poprawiają komfort używania aplikacji. Tak jest w tym przypadku lub gdy niedawno Google Meet zaczął testować tła generowane przez AI. Ostatnia zmiana była podyktowana odpowiedzią na monotonię spotkań online, a programy generujące grafikę nadają się do tego w sam raz.

Zmiana w Google Maps ma to samo znaczenie. Pomysły na pewne update’y przychodzą z czasem, wraz ze zmieniającym się światem i rosnącą liczbą użytkowników. Dokładnie tak było w tym przypadku i dlatego nowa funkcja Google Maps potrzebowała chwilę, żeby zdobyć rozgłos.

Udostępnij

Właściciel portalu TechPolska. Entuzjasta gier RPG, choć nie pogardzi dobrą strategią. Z portalem jest związany od 5 lat.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *