Elon Musk nie przestaje zaskakiwać. Po przejęciu Twittera przemianowanego na X miliarder zdaje się celować tym razem w Gmaila. Ma wizję stworzenia minimalistycznej platformy X Mail – mają ją pokochać użytkownicy, którzy mają dość korzystania z poczt przeładowanych różnymi niepotrzebnymi funkcjami.
Miliarder chce stworzyć własną pocztę e-mailową
Elon Musk nieraz już udowodnił, że niczego się nie boi, jednak trzeba przyznać, że podjęcie walki z Google na polu e-maila to inny poziom wyzwania. Pamiętajmy, że z Gmaila korzysta ponad 1,8 miliarda użytkowników. I chociaż nie wszyscy pewnie są z niego zadowoleni, to jest to wszechstronne narzędzie, które przydaje się wielu osobom w codziennej pracy. Jako jego atuty można wymienić, chociażby integrację z Dokumentami czy Kalendarzem.
Miliarder uważa jednak, że to, co oferuje Gmail, jest zwyczajnie… kiepskie i sądzi, że jest w stanie zaproponować coś lepszego, chociaż swoje narzędzie zapowiada dość skromnie. Ma być ono zbudowane na prostocie i szybkości komunikacji. Czy to ma szansę się udać? Uważamy, że na pewno znajdą się osoby, które mają dość przeładowanej poczty Gmaila, jednak czy to oznacza, że nowy biznes Muska będzie poważnym zagrożeniem dla giganta? Szanse na to raczej są nikłe, ale cóż – czas pokaże!
Skrzynka mailowa wyglądająca jak prywatne wiadomości w mediach społecznościowych?
Projekt, który ma nosić nazwę X Mail, póki co jest dość tajemniczy. Niewiele wiadomo na jego temat. Ustalono jedynie tyle, że zrealizowanie własnej poczty e-mailowej to zadanie na liście zadań do zrealizowania przez Elona Muska.
Interesujące są pierwsze przecieki, które mówią nam, że skrzynka mailowa ma przypominać wiadomości, z którymi na co dzień mamy styczność na platformach społecznościowych. Wygląda na to, że usługa, którą stworzy miliarder, może być pozbawiona np. skomplikowanych wątków.
To wszystko wygląda naprawdę ciekawie, ale mamy wątpliwości, czy projekt jest skazany na sukces. Pamiętajmy, że zazwyczaj pocztę e-mailową wykorzystujemy przede wszystkim w pracy i za jej pośrednictwem wysyłamy to, co jest trudne w wysyłce z wykorzystaniem internetowego komunikatora.
Najprawdopodobniej długo jeszcze przyjdzie nam poczekać na bardziej szczegółowe informacje, tym bardziej że właściciel Tesli ma teraz ważniejsze sprawy na głowie takie jak np. ratowanie X-a, z którego ucieka coraz więcej użytkowników.
Dajcie znać, co myślicie na ten temat w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ: