
Jak niedawno Was informowaliśmy, gry mobilne Netflixa nie cieszą się dużą popularnością (gra w nie mniej niż 1% subskrybentów usługi). Mimo to firma nie ustaje w produkowaniu kolejnych – obecnie trwają prace nad pond 70 tytułami, z czego 40 ma być dostępne dla użytkowników jeszcze w tym roku.
Netflix chce stawiać na “nowe i ekskluzywne” tytuły
Informacje o planach firmy na 2023 rok przekazała portalowi Axios przedstawicielka Netflixa. Aktualnie katalog gier Netflixa obejmuje 55 tytułów, a więc w tym roku ma się niemal podwoić.
Niektóre z tych gier są dostępne także na innych platformach (jak np. Into the Breach), w inne można zagrać tylko na urządzeniach mobilnych (m.in. mowa o Stranger Things: 1984 czy innych grach powiązanych z serialami i filmami dostępnymi na Netflixie). Dostęp do wszystkich tytułów mają za darmo użytkownicy Netflixa w ramach swojej subskrypcji.
Naszym celem jest stać się światowej klasy wydawcą, który dostarcza gry, w które będą chciały grać miliony użytkowników na całym świecie — Leanne Loomb, wiceprezes Netflixa ds. gier zewnętrznych
Jak już zasygnalizowałam, 40 gier, które mają się ukazać w tym roku, to tylko część wszystkich tytułów, nad którymi pracuje Netflix. Aktualnie trwają prace nad 70 tytułami w studiach zewnętrznych i 16 tytułami w studiach własnych Netflixa (czy to zbudowanych od zera, czy wykupionych na własność).
Netflix ma w planach dalej współpracować zarówno ze studiami niezależnymi, jak i dużymi wydawcami (do tej pory do tego grona zaliczał się jedynie Ubisoft, ale ma się to wraz z czasem zmienić). Loom twierdzi, że gracze szczególnie chętnie sięgają po “nowe i ekskluzywne” tytuły, więc zapewne takich powinniśmy się przede wszystkim spodziewać.
Firma stawia na elastyczne umowy z deweloperami
Przy okazji komentarza udzielanego Axiosowi Leanne Loomb uchyliła też rąbka tajemnicy w zakresie tego, jak Netflix rozlicza się z zewnętrznymi studiami odpowiedzialnymi za tworzenie dla serwisu gier mobilnych:
Podobnie jak w przypadku filmów i seriali, nasze umowy w zakresie gier opierają się na stałych opłatach. Dodatkowo w przypadku gier płacimy za koszty produkcji, w zależności od warunków umowy (…)
Nie mamy standardowej umowy ani typowych warunków umowy — wszystko jest dostosowane do gry i dewelopera, z którym współpracujemy.
Co o tym sądzicie? Netflix dobrze robi, cały czas inwestując w rozwój swojego katalogu gier, czy nie jest to najlepsza opcja? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





