
O ile w przypadku wielu parametrów smartfonów można twierdzić, że coraz to nowsze modele modele niewiele się już różnią, tak w kwestii mocy ładowania wiele się dzieje. Zaprezentowany właśnie przez realme smartfon zapewniający moc ładowania do 240W wyraźnie wyprzedził konkurencję.
Moc ładowania w realme GT3 przegania Xiaomi
Omawiany smartfon zadebiutował na rynku chińskim jako realme GT Neo 5, natomiast na rynku globalnym ma być znany jako realme GT 3. Wprowadzone przez realme ładowanie 240W będzie rekordem wśród dostępnych na runku telefonów komórkowych.
Aktualnie numerem jeden pod tym względem jest Redmi Note 12 Discovery Edition, które oferuje ładowanie o mocy 210W. Poza tym szybkie ładowanie oferuje także sporo modeli od OnePlusa, ale są to raczej okolice ponad stu watów, a nie dwustu.
Producent wskazuje, że taka prędkość ładowania ma pozwolić na naładowanie urządzenia “do pełna” już w 9,5 minuty (urządzenie wyposażono w baterię o pojemności 4600 mAh). Szybkość ładowania to jednak jedno, a długowieczność baterii – drugie.
Przy smartfonach oferujących szybkie ładowanie kwestia długowieczności jest zawsze szeroko dyskutowana, więc realme postanowiło wyprzedzić spekulacje. Producent deklaruje, że GT 3 otrzymało certyfikat TÜV Rheinland i ma zachowywać ponad 80% pojemności baterii po cyklu 1600 ładowań.
Jeśli chodzi o resztę specyfikacji, to jest dość standardowo. Sprzęt posiada 6,74-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości 1240p i częstotliwości odświeżania ekranu 144 Hz. Napędza go zeszłoroczny flagowiec od Qualcomma – procesor Snapdragon 8 Plus Gen 1. Urządzenie będzie dostępne w trzech kolorach – czarnym, szarym i fioletowym.


Design realme GT 3 – czuć lekką inspirację Nothing Phone (1)
Recenzowany przez nas swego czasu Nothing Phone (1) za swój wyróżnik przyjął między innymi przezroczystą tylną obudowę i unikalny system oświetlenia. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że przy projektowaniu designu realme GT 3 nieco się zainspirowano tym (dość pozytywnie przyjętym) aspektem.
Tym razem jednak nie mamy do czynienia z całą przezroczystą obudową, a jedynie małym okienkiem na górze smartfona. Odsłania ono płytkę procesora (wraz z dedykowanym projektem logo), fragment płyty głównej, czujnik NFC oraz niewielki pierścień RBG w kształcie litery C.


realme zapewnia, że system oświetlenia (czyli w praktyce po prostu wspomniany pierścień) można personalizować, a więc na przykład wybierać inne efekty świetlne dla przychodzącego powiadomienia czy ładowania.
Nie znamy jeszcze cen ani daty premiery na rynku europejskim. Chińczycy natomiast muszą się przygotować na wydatek rzędu 3199 Renminbi (około 2075 złotych) za wersję z 16GB RAM-u i 256GB pamięci wewnętrznej. Mogą się pokusić też o wariant z wolniejszym ładowaniem (150W), baterią o pojemności 5000 mAh, 8GB RAM-u i 256GB pamięci, która kosztuje 2559 Renminbi (około 1685 złotych).
Ładowanie 240W – hit czy kit? Uważacie, że aż tak duża moc ładowania jest realnie potrzebna? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





