Samochody elektryczne niezaprzeczalnie będą (a nawet już są) kolejną “wielką rzeczą” w przemyśle motoryzacyjnym. Coraz częściej usłyszeć można o tym, że następni producenci przygotowują nowy, napędzany wyłącznie prądem model. Dlaczego jednak pojazdy te nadal są tak rzadkim widokiem na drogach?

Łatwość ładowania

Obecnie to dostęp do punktów ładowania, czy sam proces napełniania akumulatorów energią jest jednym z największych problemów “EV” (od Electrical Vehicles). Stacje benzynowe są na praktycznie każdym rogu, a co z  “ładowarkami” do elektryków?

Nie dość, że tych jest najzwyczajniej w świecie za mało (dobrze pokazuje to m.in. fanpage Tesla Jedzie “P0 PRAD”, którego to twórca już nie raz narzekał na kolejki do tychże punktów), to jeszcze sam proces ładowania jest zbyt czasochłonny. Tankowanie zwykłego “spalinowca” trwa ile, 10 minut? W przypadku samochodów elektrycznych czas ten jest niestety kilka(naście) razy dłuższy.

Cena

Ten punkt jest punktem dość podchwytliwym, powiedziałbym nawet, że na swój sposób pasowałby do punktu następnego, ale w tym przypadku jest to temat na tyle duży, że postanowiłem poświęcić mu osobną część tego wpisu.

Powiedzmy sobie szczerze – samochody elektryczne tanie nie są. Nie mówię nawet o Teslach za 300 (czy nawet więcej) tysięcy złotych. Najbardziej podstawowy Nissan Leaf kosztuje w okolicach 100 tysięcy – jak na samochód stricte miejski to dużo – naprawdę naprawdę dużo. Ale czy jednak?

Z cenami samochodów elektrycznych jest troszeczkę jak z cenami hybryd. Niby kosztują te kilka tysięcy więcej od zwykłych spaliniaków, ale jeśli weźmiemy pod uwagę takie pierdoły jak automatyczna skrzynia biegów w standardzie (hybrydowce działają pod kontrolą bezstopniowej przekładni CVT), czy co najważniejsze – paliwa, to koniec końców wychodzi na to, że nie dopłacamy 10 tysięcy złotych, lecz np. dwa, bo cała reszta po jakimś czasie się zwróci. W przypadku ceny samochodów elektrycznych należy wziąć pod uwagę również oszczędności, jakie niesie ze sobą możliwość korzystania z np. miejskich stacji ładowanie – to w końcu praktycznie darmowe “paliwo”.

Świadomość klientów

Byś może zabrzmi to głupio i dosyć odważnie, ale do samochodów elektrycznych muszą “dorosnąć” zarówno konsumenci, jak i producenci. Dlaczego? Tym pierwszym samochody elektryczne kojarzą się albo z kosmiczną Teslą, która swoją innowacyjnością, czy osiągami może odstraszać wiele potencjalnych klientów, albo z prymitywnymi do bólu meleksami zamkniętymi w “normalnej” karoserii z homologacją.

Konsumenci muszą zauważyć, że samochody elektryczne to przede wszystkim po prostu samochody. Samochody, które mogą być normalne, przyjemne do prowadzenia i co najważniejsze, łatwe w obsłudze. To, że pod maską nie siedzi silnik spalinowy, nie zmienia faktu, że nadal mamy kierownicę, dwa pedały i cztery koła.

Chęć do pokazywania swojej “elektryczności”

I znowu nawiązując do poprzedniego punktu – w jaki sposób dorosnąć muszą producenci? Wystarczy, że zaczną produkować zwykłe samochody. Dobrym przykładem, jak zrobić to dobrze, jest chociażby Nissan Leaf – w pierwszej generacji raczej odstraszający swoim wyglądem potworek. 

A jak wyglądać za to będzie jego kolejna generacja? Jak normalny samochód.

Pokazywanie się w “elektryku” może i jest modne, ale nie wszystkim na tym zależy. Niektórzy chcą jeździć bezszelestnym i “czystym” samochodem bez bycia pod obserwacją przez większość czasu, bo ich pojazd wygląda jak statek kosmiczny.

 

Jak sami zauważyliście, praktycznie tylko pierwszy spośród wszystkich punktów jest problemem trudnym do przezwyciężenia – chociaż i tak z roku na rok sytuacja na tym polu wygląda coraz to lepiej. Pozostałe wymienione przeze mnie kwestie, albo rozwiązują się już same (ostatnia kwestia), albo droga do ich “przeskoczenia” nie jest wcale trudna. A Wy co sądzicie o tym wszystkim? Czy to właśnie przez te rzeczy samochody elektryczne nadal nie cieszą się popularnością? Elektryki to przyszłość, a wynajem samochodów tylko ułatwia do nich dostęp.

WARTO PRZECZYTAĆ:

tesla optimus Elon Musk pokazał nową umiejętność robota Tesla Optimus. Potrafi składać pranie!
Intensywne prace nad humanoidalnym robotem Optimusem od Tesli trwają! Ma być to robot, który będzie niezwykle pomocny dla ludzi w codziennych czynnościach. Elon Musk, właściciel
sony ces 2024 Sony na CES 2024: pokazano samochód sterowany DualSense
Wystartowały targi CES 2024! Podczas nich Sony zaprezentowało nowości. Niektórzy oczekiwali, że dojdzie do prezentacji PS5 Pro, ale tak jednak się nie stało. Zamiast tego
norwegia samochody elektryczne Elektryki dominują w Norwegii. Stanowią ponad 80% nowych samochodów
Co prawda tylko o kilka procent, ale zwiększył się w Norwegii udział elektryków w rynku nowych samochodów. Ponad 80% nowych aut sprzedanych w tym kraju

Administrator

Nasza redakcja składa się z zapalonych pasjonatów gamingu i technologii. Każdy ma swoją niszę, dzięki czemu razem możemy zaproponować Wam szeroki przekrój eksperckich materiałów. Dzielimy się najświeższymi wiadomościami, recenzjami i poradami, aby nasi czytelnicy byli na bieżąco z tym, co najważniejsze w świecie techu i gier.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *