Firma OpenAl postanowiła ustosunkować się do zarzutów, które postawił jej Elon Musk. Zrobiła to w taki sposób, że delikatnie mówiąc, przedsiębiorca został przedstawiony w mało korzystnym świetle.
OpenAl odpowiedziało na zarzuty Muska
Zaledwie dwa dni temu informowaliśmy Was, że Elon Musk wściekł się na OpenAl i postanowił pozwać firmę. Teraz pojawiła się odpowiedź OpenAl na te zarzuty. Okazuje się, że zrobiła to w bardzo ciekawy sposób, publikując liczne maile wymieniane z miliarderem sprzed lat.
Wspomnianą korespondencję możemy znaleźć na blogu OpenAl. Są to kopie wiadomości, wyjęte z kontekstu, a w niektórych miejscach nawet ocenzurowane, zatem ciężko jednoznacznie stwierdzić, kto tutaj ma rację, choć to nie zmienia faktu, że warto się z nimi zapoznać, ponieważ wprowadzają one w kilka ciekawych wątków.
OpenAl potrzebowało więcej kapitału, aby odnieść sukces
Na początku założyciele OpenAl poruszają pierwszą kwestię, jaką jest zarzut porzucenia pierwotnej misji, którą było zapewnienie, że sztuczna inteligencja będzie rozwijana z korzyścią dla całej ludzkości. Jak stwierdzili autorzy, to było zbyt kosztowne. Początkowo plan zakładał zebranie 100 milionów dolarów, aczkolwiek Elon Musk, widząc skalę projektu, zaproponował zwiększenie kapitału założycielskiego do 1 miliarda dolarów. Jak napisał właściciel Tesli:
„Musimy przyjąć znacznie większą kwotę niż 100 mln dolarów, aby nie zabrzmiało to niepoważnie… Myślę, że powinniśmy powiedzieć, że zaczynamy od zobowiązania w wysokości 1 miliarda dolarów… Pokryję wszystko, czego nie zapewni nikt inny.”
Ostatecznie jednak założony w 2015 roku OpenAl zebrał 135 milionów dolarów kapitału: „mniej niż 45 milionów dolarów od Elona Muska i ponad 90 milionów dolarów od innych darczyńców”.
„Spędziliśmy dużo czasu, próbując wyobrazić sobie prawdopodobną drogę do AGI. Na początku 2017 roku zdaliśmy sobie sprawę, że zbudowanie AGI będzie wymagało ogromnych ilości mocy obliczeniowej. Zaczęliśmy obliczać, ile mocy obliczeniowej może wymagać AGI. Wszyscy zrozumieliśmy, że będziemy potrzebować znacznie więcej kapitału, aby odnieść sukces w naszej misji – miliardów dolarów rocznie, co było znacznie więcej niż ktokolwiek z nas, zwłaszcza Elon, myślał, że będziemy w stanie zebrać jako organizacja non-profit.“
Elon Musk proponował powiązanie organizacji z Teslą
Z opublikowanej korespondencji dowiadujemy się również, że Elon Musk żądał większościowych udziałów, kontroli nad zarządem i chciał zostać dyrektorem generalnym. OpenAl zwyczajnie nie spodobały się oczekiwania miliardera. Firma nie chciała, by ten miał pełną kontrolę nad projektem.
W 2018 roku zarząd otrzymał również maila od Elona Muska, w którym ten sugeruje, że warto powiązać organizację z Teslą, aby ta miała zagwarantowane odpowiednie finansowanie. Jak napisał:
„Tesla jest jedyną ścieżką, która może być w stanie choćby dać nadzieję na dotrzymanie kroku Google. Lecz nawet w przypadku połączenia z Teslą, prawdopodobieństwo bycia przeciwwagą dla Google jest niewielkie. Po prostu nie jest zerowe.”
Niedługo potem miliarder zdecydował się odejść. Na pożegnanie rzucił, że OpenAl ma praktycznie zerowe szanse na wypełnienie założeń misji i że wspierał zarząd OpenAl w znalezieniu własnej drogi do zebrania miliardów dolarów.
Elon Musk jednak nawet po opuszczeniu firmy wielokrotnie atakował słownie OpenAl i cały zarząd spółki, sugerując jej „zdradę ideałów”. Natomiast w 2022 stworzył spółkę xAl, czyli konkurencję dla OpenAl. Spółka intensywnie pracuje nad Grokiem (rywalem ChatuGPT). Aktualnie jest to narzędzie, z którego mogą korzystać subskrybenci płatnej usługi X Premium+. Przyznacie, że to całkiem ciekawe, ponieważ w tym przypadku „dobro ludzkości” nie jest aż tak istotne.
Co myślicie o tej całej sprawie? Po czyjej stronie jesteście? Dajcie znać w komentarzach!
Źródło obrazka wyróżniającego: OpenAl
WARTO PRZECZYTAĆ: