
Twórcy social media i innych topowych portali od wielu lat starają się walczyć z poważnym (z ich punktu widzenia) problemem w postaci wrogiego nastawienia użytkowników do reklam. Wygląda na to, że YouTube właśnie rozpoczęło potężną ofensywę, grożąc użytkownikom poważnymi konsekwencjami.
Możesz obejrzeć 3 wideo z AdBlockiem, a co dalej?
Już na początku zeszłego miesiąca sieć zaczęły obiegać zdjęcia dokumentujące najnowszy eksperyment YouTube’a. Niektórym użytkownikom korzystającym z narzędzi do blokowania reklam zaczęły wyświetlać się specjalne komunikaty.
Serwis podkreślał w nich, że reklamy są potrzebne, aby podstawowa wersja YouTube mogła być darmowa, a ich blokowanie jest niedozwolone. W wiadomości zawarto także 2 przyciski. Jeden z nich kieruje do możliwości zakupu subskrypcji YouTube Premium (w ramach której można oglądać filmiki bez reklam), a drugi dotyczy ustawiania wyjątku w adblocku, który sprawi, że rozszerzenie po prostu nie będzie działać na YT.
Teraz platforma postanowiła pójść o krok dalej. Użytkownik Reddit_n_Me opublikował na swoim tytułowym portalu screen, na którym widnieje nowa, rozbudowana wersja ostrzeżenia dla korzystających z blokerów reklam. YouTube umieściło w niej informację, że „Odtwarzacz wideo zostanie zablokowany po 3 filmikach“.
Jeśli zrzut ekranu jest autentyczny, od razu nasuwają się kolejne pytania: czy karna blokada za korzystanie z adblocka będzie stała, czasowa, czy może zniknie po wykryciu wyłączenia blokady? Tak czy inaczej, wielu użytkowników z pewnością byłoby niezadowolonych, gdyby taki system został wprowadzony dla wszystkich.


Google udało się już wyeliminować popularną modyfikację swojej aplikacji mobilnej
Adblocki to przede wszystkim domena przeglądarek internetowych. Przedsiębiorczy użytkownicy aplikacji mobilnej YT, którzy nie chcieli płacić za YouTube Premium, ale też nie byli zainteresowani oglądaniem reklam, musieli więc szukać innych rozwiązań.
Popularną opcją było jeszcze do niedawna Vanced, czyli zmodyfikowana wersja oficjalnej aplikacji YouTube, która domyślnie blokowała reklamy, ale też oferowała masę innych funkcji, których platforma nie oferuje nawet subskrybentom YouTube Premium.
Nie bez powodu pojawia się tutaj czas przeszły. Google, czyli właściciel YouTube, zaczęło wytaczać przeciwko twórcom Vanced ciężkie działa w postaci groźby skierowania sprawy na drogę prawną. W związku z tym prace nad aplikacją zostały zakończone.
Co o tym wszystkim sądzicie? Uważacie, że to dobry krok ze strony YouTube i faktycznie przyczyni się to do większej oglądalności reklam, czy jednak niekoniecznie? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





