Nie będziesz chciał wstawać – Recenzja Secretlab TITAN Evo XL

Markę Secretlab zna chyba każdy. To bodaj najbardziej znany producent foteli gamingowych z najwyższej półki. Chcecie wiedzieć, czy naprawdę tak jest? Na to pytanie odpowie nasza recenzja Secretlab TITAN Evo XL!

Pierwsze wrażenia z Secretlab TITAN

Dawno nie miałem większego problemu z napisaniem recenzji. Co właściwie można napisać nowego, czy odkrywczego o fotelach Secretlab? To marka znana chyba każdemu graczowi: jeśli nie ze względu na swoją wysoką jakość wykonania, to ze względu na swoją pozornie zawrotną cenę. Uwierzcie mi jednak na słowo: ta cena nie bierze się z powietrza, a wspomniane fotele są warte każdej złotówki. Legenda Secretlab nie wzięła znikąd, firma sobie na to starannie zapracowała.

Fotel Secretlab TITAN Evo XL robi wrażenie w zasadzie od otwarcia kartonu. Poszczególne części zwracają uwagę swoim wykończeniem, które nie zdradza absolutnie niczego, co by mogło świadczyć o jakimś potajemnym cięciu kosztów. Złożenie jest z gatunku tych śmiesznie łatwych. Co prawda w pierwszej chwili może się wydawać, że potrzebne są dwie osoby, to w rzeczywistości nawet w pojedynkę jest ciężko coś zepsuć. Zresztą – jest duża szansa na to, że nigdy nie widzieliście tak dokładnych instrukcji. Nie są to rebusy w stylu Ikei.

Nasz Secretlab Titan Evo XL ma wysokość 135 cm od kółek po czubek oparcia, aczkolwiek za pomocą siłownika można podnieść go do wysokości 144,5 cm. Na szerokość jest to 80 cm. Fotel może się wydać masywny, w końcu XL oznacza, że jest to fotel przeznaczony dla ludzi większych (i cięższych). Fotel w wersji XL pomieści ludzi do 205 cm wzrostu i 180 kg wagi.

Ergonomia Secretlab TITAN Evo XL

Warto zauważyć, że Secretlab TITAN jest fotelem ergonomicznym, w pełnym tego słowa znaczeniu, co w zasadzie rzadko kiedy jest normą. Twój organizm ci podziękuje, gdyż fotel jest wyposażony w:

• 4-kierunkowy system wsparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa.
• Podłokietniki, które można regulować na cztery sposoby: góra-dół, prawo-lewo, przód-tył i pod kątem.
• Kompletna regulacja przechyłu i wychyłu. Secretlab TITAN Evo XL można “otworzyć” do kąta 165 stopni!
• Zagłówek – Przyczepiany na magnes z pianki wzbogaconej o efekt pamięci.

Krzesło idzie dopasować do siebie na wielu płaszczyznach. Odpowiednie ustawienie daje naprawdę efekt i zapewnia niesamowity poziom komfortu. Fotele gamingowe bez tego po prostu nie zapewniają niczego, co można by porównać.

Mama jednak nie miała racji

Mama zawsze powtarzała, że do niczego w życiu nie dojdę, grając w gry. Tymczasem proszę – dziś mam szansę opowiedzieć, jakie są moje wrażenia z całodniowej sesji grania na tym fotelu. W końcu, jak inaczej przetestować fotel gamingowy niż siadając i grając?

…w zasadzie to muszę się ponownie powtórzyć. Z fotela Secretlab TITAN Evo XL nie chce się wstawać. Czasem co prawda trzeba, ale wtedy można ponownie usiąść. W krótkim czasie, jaki fotel był ze mną, nie zauważyłem, żeby gąbka, czy materiał uległy jakiemukolwiek wyrobieniu. Mechanizmy chodzą sprawnie, ale nie “latają”. Nie są luźne, podłokietniki nie przestawiają się pod naciskiem łokci.

Secretlab TITAN Evo XL – Podsumowanie

Czy Secretlab TITANjest wart swojej ceny? Zdecydowanie sądzę, że tak. Jest to nie tylko fotel o dość charakterystycznym wyglądzie i niezwykłej jakości wykończenia. To przede wszystkim fotel ergonomiczny pełną gębą. Jeśli rozejrzycie się po rynku foteli, szybko zauważycie, że tańsze produkty “ergonomiczne” są najwyżej z nazwy. Sztywne podłokietniki, czy brak podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa dla mnie czynią fotel bezwartościowym.

Podsumowując: nie tylko zdecydowanie polecam fotel gamingowy Secretlab Titan Evo XL. Uważam, że jest wart swojej ceny, co często jest trudne do uzasadnienia przy drogich akcesoriach. Polecam jednak dopasować rozmiar fotela do wzrostu – jest spora szansa na to, że nie będziecie potrzebować wersji XL.