
Wszystko wskazuje na to, że to być może koniec jednego z najgłośniejszych projektów esportowych ostatnich lat. Liga Overwatcha właśnie zakończyła sezon 2023, ukoronowała nowych mistrzów z Florida Mayhem, a krótko po tym dała w tajemniczy sposób znać na X, że zostanie gruntownie przebudowana.
Gigantyczne problemy Overwatch League
Nie powinno to być zaskoczeniem dla nikogo, kto choć przez chwilę śledził projekt Overwatch League. Siłowe forsowanie sceny esportowej jeszcze nie wyszło na dobrze chyba żadnej grze i podobnie było w tym przypadku. Z tą drobną różnicą, że tutaj dało się to skutecznie przykrywać dużą ilością pompowanych w ligę pieniędzy. Nie pomagało w tym zamieszanie wokół samej gry: w końcu prace nad Overwatchem zostały w pewnym momencie na dobrą sprawą wstrzymane na korzyść drugiej części. Kontynuacji, która gdy tylko trafiła na Steam, to szybko została oceniona wyjątkowo negatywnie.
To nie wszystko: doszły jeszcze problemy z finansowaniem drużyn w czasie pandemii, wycofujący się sponsorzy z powodu skandali, jakie dotknęły Blizzarda w ostatnich latach oraz problemy w Chinach. Przypomnijmy, że gry Blizzarda nie są już dostępne na rynku chińskim, który był dla nich jednym z największych rynków, od kiedy skończyła się ich umowa z NetEase. W Chinach zachodnie firmy nie mogą funkcjonować bez firmy “pośredniczącej”.
To wszystko łączy się w bardzo trudne warunki dla Ligi Overwatch, chociaż Blizzard jeszcze niedawno utrzymywał, że sama gra jest w lepszym stanie niż kiedykolwiek. Stąd nikogo nie powinno dziwić oficjalne oświadczenie po zakończonym właśnie sezonie:
“Po zakończeniu sezonu Overwatch League 2023 skupimy się na budowaniu naszej wizji zrewitalizowanego programu e-sportowego. Nie możemy się doczekać, aż będziemy mogli podzielić się z wami szczegółami w miarę ich sfinalizowania.”
Zostało również potwierdzone to, o czym mówiło się od jakiegoś czasu: wcześniej w tym roku właściciele drużyn dostali propozycje głosowania, czy kontynuować ligę. Kontynuacja miałaby się odbywać już na nowych zasadach. Mogli również wybrać 6 milionów dolarów za wyjście z ligi. W tamtym czasie zostało to skomentowane w podobny sposób przez Seana Millera – dyrektora Ligi Overwatch:
“Chcę jasno powiedzieć w szczególności jedną rzecz, że Overwatch pozostanie zaangażowany w esportowy ekosystem w 2024 roku i później”.
Emocjonalne pożegnanie
I choć mogłoby się wydawać, że fani Overwatcha są (znowu) wściekli, to przynajmniej na razie górę bierze nostalgia. Liga Overwatcha zakończyła się bardzo emocjonalnym pożegnaniem.
Co czeka scenę esport w Overwatchu? Na ten moment ciężko powiedzieć, gdyż dla wielu ludzi takie pożegnanie równie dobrze może po prostu służyć łagodzeniu nastrojów przed ostatecznym zamknięciem tematu. Jeśli Blizzard chce to w jakiś sposób kontynuować, najprawdopodobniej będzie chciał mocno ograniczyć inwestowane środki.
Blizzard niestety ma w tym doświadczenie: kilka lat temu z dnia na dzień podjęli decyzję o tym, żeby zakończyć wspieranie sceny esportowej w Heroes of the Storm, w momencie, w którym zawodnicy i zaangażowani pracownicy dostali już potwierdzenie kontynuacji.
Jakichkolwiek nowych informacji możemy się spodziewać najpewniej dopiero na zbliżającym się Blizzconie, czyli konwencie gier Blizzarda.
Oglądaliście Overwatch League? Będzie wam jej brakowało? Dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





