Jednym ze sposobów na to, jak poruszać się bezpiecznie po internecie, jest korzystanie z ochrony zapewnianej przez sieci VPN. VPN w odróżnieniu od antywirusów nie chroni nas przed zagrożeniami tego typu, ale przed utratą danych lub dostępem do naszego IP. Udział VPN w rynku ciągle się zwiększa, a wg analityków ten trend się utrzyma.
Dla niektórych VPN ma jednak wciąż tylko jedną funkcję: wirtualną „wycieczkę” do innego kraju, żeby kupić, tam taniej dobra cyfrowe. Czy warto w takiej sytuacji przepłacać za VPN? Czy może istnieje jakieś narzędzie, które pozwala na jednorazowe użycie? Takim narzędziem jest bramka VPN, znana też pod być może popularniejszym terminem bramki proxy.
Bramka VPN – czym jest?
Bramka VPN to darmowa usługa dostępna przez przeglądarkę internetową. Służy pominięciu blokad przy odwiedzaniu stron w podobny sposób, co darmowy VPN. Z racji tego, że można ją używać z poziomu przeglądarki, pozwala na omijanie blokad w zakładach pracy. Powie wam o tym każdy, kto pracował w jakimkolwiek korpo.
Z poziomu komputera służbowego z reguły nie odwiedzicie nic więcej niż stronę firmy, ewentualnie miejsca w internecie potrzebne do wykonywania waszej pracy. Dzięki bramce VPN możecie ominąć blokadę i odwiedzić np. swoje social media. Oczywiście róbcie to tylko w czasie przerwy w pracy.
Pamiętajcie jednak, że takie działania będą raczej niemile widziane przez waszego pracodawcę. Blokady na komputerach służbowych nie służą tylko temu, żebyście w czasie pracy nie przeglądali internetu. Ma to również zapewnić bezpieczeństwo, a wejście na bramkę VPN nie musi być bezpieczne. Warto sprawdzić, czy aby na pewno ta bramka jest bezpieczna, tak jak się sprawdza, czy VPN jest legalny.
Jak działa darmowa bramka VPN?
Bramka VPN działa w podobny sposób, co VPN, tylko przez przeglądarkę, a nie program. Wchodząc przez bramkę VPN na jakąś stronę, ta (a dokładnie serwer, do którego kieruje) jest pośrednikiem, który zmienia wasze IP. Jeśli wiecie, jak działa VPN, to jesteście w domu.
W przypadku darmowych bramek VPN zachodzi niestety bardzo podobna zależność, co w przypadku darmowych VPN. Co prawda, szukając dobrze, jaki VPN wybrać, uda wam się znaleźć darmowy VPN, który będzie bezpieczny, tak w przypadku bramki VPN nie mogę wam polecić żadnej.
Czy darmowa bramka VPN jest rzeczywiście bezpłatna?
Musieliśmy kiedyś dojść do tego momentu, kiedy w dotychczasowy powiew optymizmu pora wrzucić łyżkę dziegciu. A na dobrą sprawę nie łyżkę, a całą chochlę dziegciu.
W sensie dosłownym bramka VPN jest darmowa, bo jakżeby inaczej? Nikt nam nie przystawia pistoletu do głowy i nie każe za nią płacić. Nie ma w tym za grosz metafory. Pieniędzy z konta nam nie ubędzie za skorzystanie z bramki VPN online. Problem jednak leży gdzie indziej. Dokładnie w tym samym miejscu, gdzie znajdziecie problem związany z darmowymi VPN.
Tak, VPN ceny ma różne, ale za tą kwotę zawsze dostajecie dokładnie to, za co zapłaciliście. Konkretną ochronę, ukryte IP, brak szpiegostwa i zapisywania waszych danych. Większość darmowych VPN wam tego nie zapewni, dokładnie tak samo bramka VPN.
Infrastruktura serwerów potrzebna do utrzymania sieci VPN to spory koszt. Trzeba to jakoś utrzymać, stąd potrzebny jest dochód. Wiadomo, co jest dochodem dla płatnych sieci VPN, nawet jeśli chodzi o najtańsze VPN, inaczej jest z darmowymi. Przyjrzymy się temu dokładnie:
- Reklamy. Oficjalnie są to „tylko” reklamy, jednak z reguły są to te najgorszego i najbardziej inwazyjnego rodzaju.
- Zbieranie danych. Tego oczywiście nikt nie przyzna, ale nie można wykluczyć, że tak dokładnie jest. Darmowa bramka VPN może ochronić wasze dane przed większymi graczami, ale raczej głównie po to, żeby na nich zarobić osobiście.
- Mikropłatności. Sporo bramek z chęcią sprzeda wam wersję „premium”. Tylko skoro macie płacić, to po co płacić podejrzanej stronce, zamiast sprawdzonemu dostawcy sieci VPN?
Nie brzmi to zbyt dobrze, prawda? Szczególnie jeśli zestawimy to z „ofertą” darmowych bramek VPN:
- Wolne działanie. Nie spodziewajcie się nadzwyczajnej prędkości. Trzeba mieć kiedy wyświetlić reklamy, a za priorytet w obsłudze tych połączeń na pewno nikt nie płaci.
- „Nakładka” z reklamami. Mało ci reklam na stronie, na którą wchodzisz? Obejrzysz ich więcej.
- Nikt nie zapewni, że na pewno bramka będzie działać. W końcu, czemu by miała działać, skoro jest darmowa? W życiu nie można mieć wszystkiego.
Nie bez powodu żadne oprogramowanie VPN nie dostarcza rozwiązań w postaci bramki VPN dostępnej przez przeglądarki. Potrzebujecie wsparcia w przeglądarce? Mają dla was wtyczkę do przeglądarki. Potrzebujecie kompleksową ochronę komputera? Proszę. Nie wiecie, co to jest VPN w telefonie? Proszę, ten sam stopień ochrony. Telewizor lub konsola z dostępem do internetu? Ogarniemy.
Nie wierzycie? A jednak: są VPN-y, które oferują taki zestaw. Dobrym przykładem takiej oferty jest NordVPN, który nie dość, że posiada wyjątkowo bogatą ofertę chronionych urządzeń, to jeszcze robi to w naprawdę przystępnej cenie. Sprawdźcie sami.
Bramka VPN – zalety
Ciężko mówić o zaletach bramek VPN, skoro na dobrą sprawę nie polecamy korzystania z nich. Artykuł zaczęliśmy poniekąd od żartu na temat przeglądania Internetu w pracy i… na dobrą sprawę trudno o inną zaletę.
Jasne, na jednorazową potrzebę przejrzenia strony, może się bramka przydać. Ale nie używajcie jej do kupowania czegokolwiek, nie podawajcie tam swoich danych, ani nic ważnego. Jeżeli naprawdę nie możecie sobie w tym momencie pozwolić na płatny VPN, nic straconego. Przejrzyj nasz poradnik przedstawiający darmowe VPN i zrób wszystko bezpiecznie.
Bramka VPN – podsumowanie
Bramka VPN nie jest kompleksowym rozwiązaniem, jak dobry VPN. To raczej ciekawy gadżet lub bardzo okrojona wersja demo. Demo, o którym w dodatku nie da się powiedzieć, że jest bezpieczne do użycia.
W dzisiejszym świecie da się to jednak zastąpić darmowym VPN, więc jeśli potrzebujecie zmienić sieć, polecamy pójść w tę stronę. Tylko jaki VPN dokładnie wybrać? Dostępnych opcji jest sporo. Warto mieć też na uwadze, że wiele topowych usług, takich jak Surfshark, NordVPN czy AtlasVPN, chociaż są płatne, to oferują darmowe okresy próbne lub możliwość bezproblemowego zrezygnowania z usługi przez pewien czas po jej zamówieniu.
WARTO PRZECZYTAĆ: