Ray tracing to technologia, której obecność w topowych grach nie jest już niczym niezwykłym. Często jednak wdrażana jest w swojej najprostszej formie. Tymczasem ogłoszono, że Cyberpunk 2077 ponad 2 lata po premierze wprowadzi path tracing, czyli najbardziej zaawansowany wariant ray tracingu.
Path tracing w Cyberpunku 2077 już w kwietniu
Ray tracing to, w największym uproszczeniu, technologia, w ramach której sprzęt w czasie rzeczywistym generuje promień światła i podąża za nim, aby jak najbardziej realistycznie odwzorować oświetlenie w grze czy filmie animowanym. Problem jednak w tym, że dokonywanie niezbędnych obliczeń i renderowanie grafiki wymaga ogromnej mocy obliczeniowej.
Z tego względu w grach widzimy głównie wspomniany już podstawowy ray tracing, obejmujący raptem jeden promień, i już to potrafi sprawiać kłopoty wielu komputerom. Path tracing stara się odwzorować rozchodzenie się słońca tak, jak wygląda to w prawdziwym życiu – wiązki “odbijają się” od różnych obiektów i rozchodzą na odmienne ścieżki. Dotychczas głównie stosowało się go przy produkcji wysokobudżetowych filmów animowanych.
Powoli jednak wkracza także do świata gier. Dotychczas wprowadzano go do gier o relatywnie prostej grafice, takich jak Minecraft i Quake II, a teraz ma trafić do Cyberpunka 2077. Już 11 kwietnia wprowadzony zostanie “tryb Overdrive”, w ramach którego posiadacze najmocniejszych sprzętów będą mogli cieszyć się jeszcze lepszym i bardziej realistycznym świetleniem.
Kluczową rolę odegrały DLSS i SER
Nvidia podkreśla, że kluczową rolę w opracowaniu autorskiej technologii path tracingu (nazywanej przez firmę Ray Tracing: Overdrive Mode) odegrały technologie DLSS 3 (tj. upscaling obrazu oparty na AI) oraz SER (Shader Execution Reordering). Ważną rolę odgrywa także pakiet NVIDIA Real-Time Denoisers (NRD), którego zadaniem jest “odszumianie” obrazu.
Jak to wszystko realnie przełoży się na jakość grafiki w Cyberpunku 2077, przekonamy się już niedługo. Wielu graczy będzie jednak musiało obejść się smakiem, ponieważ karta graficzna z najnowszej serii Nvidii Geforce RTX 4000 (np. wychodzący niedługo GeForce RTX 4070) to absolutne minimum, żeby sprzęt poradził sobie z nowym trybem. Ba – mimo wszystko i tak trzeba przygotować się na jakieś problemy z wydajnością, ponieważ tak naprawdę path tracing w grach jest wciąż na etapie eksperymentów.
Dajcie znać, co o tym wszystkim sądzicie i czy planujecie wypróbować Ray Tracing: Overdrive Mode!
WARTO PRZECZYTAĆ: