
Dr Smile to firma oferująca plastikowe nakładki na zęby, które miały być zamiennikiem prawdziwych aparatów ortodontycznych. Niedawno, bo dopiero we wrześniu, zakończyła swoją działalność na terenie Polski. Poinformowała także, że nie zamierza zwracać pieniędzy tym, którzy umowy już podpisali. Wszystko wskazuje jednak na to, że to się może zmienić, ponieważ za Dr Smile wziął się UOKiK.
Firma Dr Smile była promowana przez największych polskich influencerów
O UOKiK można powiedzieć naprawdę wiele dobrego i złego, ale z pewnością na docenienie zasługuje fakt, że zawsze poważnie traktuje zgłoszenia dotyczące nieuczciwych praktyk scamerskich firm, które inwestują duże pieniądze w reklamy m.in. na TikToku na kontach influencerów.
Tak jest i w przypadku spółki Dr Smile, która była promowana na kontach m.in. Weroniki Sowy, Joanny Jędrzejczyk czy Magdy Beredy. Gwiazdy zakończyły już współpracę reklamową z marką, jednak konsekwencje ich działań wciąż są widoczne.
Ponad setka zawiadomień o nieprawidłowościach
Znani influencerzy na swoich kanałach zachęcali do skorzystania z usług firmy zapewniającej szybkie i skuteczne usługi ortodontyczne. Udało im się nakłonić do tego sporą część swoich widzów, a jak się później okazało: to był błąd. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał ponad 100 zawiadomień o licznych nieprawidłowościach, szczególnie w procesie zawierania umowy.
Osoby zachęcone kampaniach reklamowymi wypuszczonymi przez influencerów umawiały się na konsultacje, a następnie na wykonanie skanu uzębienia w jednym z gabinetów stomatologicznych, po czym otrzymywały indywidualny plan leczenia. Wszystko brzmi w porządku, ale problem występował w natarczywych działaniach spółki, które zaczęły się tuż po zrobieniu skanów.
Zainteresowani otrzymywali telefony od konsultantów, a podczas rozmów przedstawiano im plan finansowy, by następnie wręcz nachalnie namawiać ich do zdalnego podpisania umowy opiewającej na kilkanaście tysięcy złotych, bez wystarczającego czasu do namysłu czy zapoznania się z warunkami przedstawionej oferty.
UOKiK uznał, że spółka działała w nierzetelny sposób i postawił jej zarzuty
Sprawa z Dr Smile to niejedyna sytuacja z nieuczciwymi praktykami, w której uczestniczyły gwiazdy Internetu. Przypomnijmy, że całkiem niedawno głośno było też o promowaniu KeyDropa, uznanego za nielegalny hazard, przez influencerów.
W przypadku Dr Smile UOKiK zwrócił uwagę przede wszystkim na to, że zdalne zawieranie umowy na korektę wad zgryzu to dość specyficzny rodzaj usługi, ponieważ nie obowiązuje prawo do odstąpienia od umowy. W umowie, a dokładnie w „Porozumieniu o anulowaniu umowy” zawarto także zapisy szczególnie niekorzystne dla klienta.
Chodziło w nich o zrzeczenie się przez konsumentów wszelkich przyszłych roszczeń, np. z tytułu błędów medycznych. Najprawdopodobniej takie zapisy nie powinny w ogóle się pojawić i mogą być niezgodne z prawem. Jeśli to się potwierdzi, klauzula nie będzie wiążąca dla konsumentów.
Warto dodać, że choć firma Dr Smile uciekła z Polski, to wciąż może otrzymać wysoką karę. Za wyżej opisane praktyki grozi jej grzywna w wysokości do 10% rocznego obrotu.
WARTO PRZECZYTAĆ:





