Volvo Car Group oraz Waymo ogłosiły, że połączą siły, aby stworzyć elektryczne robotaksówki. Volvo nie trzeba nikomu raczej przedstawiać, zaś Waymo należy do grupy Alphabet (firmy-matki Google) i, zanim stało się oddzielną firmą, było znane jako Google Self-Driving Car Project.

Waymo dostarczy system jazdy autonomicznej, Volvo – elektryczne robotaksówki

Planem obu firm jest w pierwszej kolejności praca nad zintegrowaniem systemu Waymo Driver z nową, skupioną na mobilności platformą pojazdów elektrycznych przeznaczoną do zamawiania przejazdów. W praktyce oznacza to, że Volvo i Waymo chcą stworzyć system taksówkarski (a w zasadzie bardziej system przypominający Ubera i usługi do niego podobne) dla elektrycznych, autonomicznych pojazdów.

Co ważne, platforma będzie w stanie udostępnić 4 poziom jazdy autonomicznej. Poziom 4 oznacza jazdę praktycznie w całości autonomiczną – na określonym terenie i w określonych warunkach atmosferycznych kierowca nie musi robić nic i w żaden sposób sam kierować pojazdem, ponieważ robi to za niego algorytm. Jeśli jednak ma ochotę przejść na jazdę manualną, to jest to możliwe, ponieważ w poziomie 4 pojazdy wyposażone są dalej w m.in. kierownicę i dżojstik.

Poziomów w sumie jest 6 – wyróżnia się poziom 0 oraz poziomy od 1 do 5, gdzie poziom 0 to jedynie systemy wspomagające kierowcę, takie jak ABS czy tempomat, a poziom 5 to jazda całkowicie autonomiczna, bez dostępu do kierownicy czy innych elementów sterujących.

Jest to umowa na wyłączność

W ramach umowy Waymo będzie współpracować nie tylko z samym Volvo Car Grup, ale także podległymi mu Polestar i Lynk & Co. Podkreślono, że jest to umowa na wyłączność, ale nie wiadomo dokładnie, co to oznacza. Można domyślać się, że chodzi konkretnie o dostęp do oprogramowania pozwalającego na wspomnianą już jazdę autonomiczną na poziomie 4.

W pełni autonomiczne pojazdy mają potencjał, żeby zwiększyć bezpieczeństwo jazdy do wcześniej niewidzianych poziomów i zrewolucjonizować sposób, w jaki ludzie żyją, pracują i podróżują. Nasze partnerstwo z Waymo otwiera nowe i ekscytujące możliwości biznesowe dla Volvo Cars, Polestar i Lynk & Co. – Henrik Green, dyrektor ds. technologii Volvo Car Group

Tego typu partnerstwa są dla Waymo typowe. Firma zazwyczaj zajmuje się stworzeniem niezbędnego oprogramowania (którego ogólna nazwa to Waymo Driver), zaś produkcja pojazdów spada na inną firmę. Oprogramowanie to jest tworzone głównie na cele związane z aplikacjami do zamawiania podróży (tak jak w przypadku partnerstwa z Volvo), ale ma potencjał także w zakresie różnego rodzaju dostaw, a nawet samochodów osobistych.

Do firm produkujących pojazdy, które nawiązały w przeszłości współpracę z Waymo, należą m.in. Fiat Chrysler Automobiles, Jaguar Land Rover, Renault i Nissan. Co ciekawe, już nie Waymo, a Volvo Car Group, ma (wciąż aktywną) umowę z… Uberem, a w zasadzie Uber Advanced Technologies Group, czyli dywizją Ubera zajmującą się pojazdami autonomicznymi.

W ramach rzeczonej umowy Volvo dostarczy Uberowi tysiące specjalnie zmodyfikowanych pojazdów Volvo XC90, które są gotowe do integracji z systemem jazdy autonomicznej stworzonym przez Ubera. Umowa ta nie stoi jednak w sprzeczności z nowym partnerstwem Volvo z Waymo.

Co o tym sądzicie? Czy elektryczne robotaksówki mają szansę stać się hitem, czyt też waszym zdaniem jest to mało bezpieczne rozwiązanie? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!



Administrator

Nasza redakcja składa się z zapalonych pasjonatów gamingu i technologii. Każdy ma swoją niszę, dzięki czemu razem możemy zaproponować Wam szeroki przekrój eksperckich materiałów. Dzielimy się najświeższymi wiadomościami, recenzjami i poradami, aby nasi czytelnicy byli na bieżąco z tym, co najważniejsze w świecie techu i gier.

Udostępnij

WARTO PRZECZYTAĆ:

szkolenie ai Szkolenie AI: jak wykorzystać sztuczną inteligencję w marketingu?
Sztuczna inteligencja zrewolucjonizowała sposób prowadzenia działań marketingowych i otworzyła przed firmami nowe możliwości. Jednak aby w pełni wykorzystać jej potencjał, niezbędna jest wiedza, jak poprawnie
Największe polskie wynalazki. Te innowacje zmieniły nasz świat
Polska jest bez wątpienia krajem, w którym kultywowany jest niejeden zwyczaj, a także niejedno święto, które jest związane z jego bogatą historią. Jednym z objawów
Baldur's Gate 3 - Ile godzin potrzeba na przejście? Baldur’s Gate 3 – ile godzin potrzeba na przejście? Sprawdzamy!
Jedną z powszechnych zmian w podejściu do współczesnego tworzenia gier jest ich skracanie. Gra musi być do przejścia w weekend, ewentualnie w kilka wieczorów, inaczej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *