Sony zdecydowało się podwyższyć rekomendowaną cenę detaliczną PS5 na praktycznie wszystkich rynkach, na których konsola ta jest dostępna, z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych. Jeśli ktoś jeszcze tej konsoli nie kupił, zapewne nie będzie zbyt szczęśliwy.

Podwyżka wyniesie kilkaset złotych

Producent opublikował na swoim oficjalnym blogu posta, w którym ogłasza zmiany i je uzasadnia. Przyczyna podwyżek jest prozaiczna – inflacja i ogółem ciężka sytuacja ekonomiczna, która w ostatnich miesiącach ogarnęła większość świata.

Globalne środowisko gospodarcze to wyzwanie, z którym bez wątpienia zmaga się wielu z Was na całym świecie. Obserwujemy wysokie globalne stopy inflacji, a także niekorzystne trendy walutowe, które wpływają na konsumentów i wywierają presję na wiele branż – Sony

Nowe rekomendowane ceny detaliczne dla poszczególnych rynków prezentują się następująco:

  • Europa: podwyżka o 50 euro do 549,99 euro w przypadku wersji z dyskiem i 449,99 euro w przypadku wersji bez niego
  • Wielka Brytania: podwyżka o 30 funtów do 479,99 funtów/399,99 funtów
  • Japonia: podwyżka o 5000 jenów do 54980 jenów/44980 jenów
  • Chiny: podwyżka o 400 juanów do 4299 juanów/3499 juanów
  • Australia: podwyżka o 50 dolarów australijskich do 799,95 dolarów australijskich/649,95 dolarów australijskich
  • Meksyk: podwyżka o 1000 meksykańskich pesos wzrosła do 14 999 meksykańskich pesos/12 499 meksykańskich pesos
  • Kanada: podwyżka o 20 dolarów kanadyjskich do 649,99 dolarów kanadyjskich/519,99 dolarów kanadyjskich.

Jak widać, oszczędzono tylko amerykańskich graczy.

Dotychczasowa rekomendowana cena detaliczna dla Europy, a więc również i Polski, wynosiła 499,99 euro w wersji z dyskiem, a więc niespełna 2380 złotych, oraz 399,99 euro w wersji bez dysku (około 1900 złotych).

Po podwyżce o 50 euro trzeba przygotować się na ceny rzędu 2620 złotych z wersję z dyskiem i 2140 za wersję bez dysku… oczywiście w teorii, ponieważ w praktyce z uwagi na duże zapotrzebowanie sprzedawcy z reguły ustalają wyższą cenę niż ta rekomendowana przez Sony. Niewątpliwie jednak w reakcji na ten ruch producenta ceny sprzętu jeszcze bardziej podskoczą.

Analitycy nie spodziewają się spadku sprzedaży

Analitycy sądzą, że 10%-owa podwyżka ceny na większości rynków nie odrzuci tych, którym dotychczas nie udało się konsoli kupić. Przeciwnie – dalej przewidują taką samą sprzedaż, jak przed wzrostem cen.

Nie da się ukryć, że popyt na PlayStation 5 od momentu premiery do teraz cały czas przewyższa podaż. Chętnych jest dużo, ale ograniczone możliwości produkcyjne utrudniają zapewnienie wystarczającej ilości sprzętu dla wszystkich zainteresowanych.

Chociaż wierzymy, że niektórzy konsumenci, którzy próbowali kupić PS5 bez powodzenia, lub którzy oszczędzali na zakup konsoli akurat teraz, kiedy cena wzrosła, będą rozczarowani, duży nagromadzony popyt na urządzenie Sony oznacza, że wzrost ceny o około 10% na większości rynków będzie miał minimalny wpływ na sprzedaż konsoli – Piers Harding-Rolls, dyrektor ds. badań w Ampere Analysis

Co Wy o tym wszystkim sądzicie? Jeśli nie macie jeszcze PS5, a planowaliście tę konsolę kupić, dajcie koniecznie znać, czy ta podwyżka wpłynęła jakoś na Wasze zamiary!



Administrator

Redaktor naczelna TechPolska od 2019 roku. W przerwach między nabijaniem kolejnych setek godzin w Genshin Impact recenzuje każdy kawałek elektroniki, który wpadnie jej w ręce.

Udostępnij

WARTO PRZECZYTAĆ:

Jak podłączyć PS5 do laptopa? Jak podłączyć PS5 do laptopa? Poradnik krok po kroku
PlayStation 5 to konsola, która zapewnia niezapomniane wrażenia z gry, ale do działania wymaga zewnętrznego ekranu. Nie każdego od razu stać na duży telewizor o
ps5 pro Znamy dokładną specyfikację PS5 Pro!
Od kiedy prawie dwa miesiące temu Sony zapowiedziało PS5 Pro, znaliśmy tylko kilka szczegółów, które zostały pokazane na filmiku promującym. Nie będziemy się już pastwić
ps5 pro Dodatkowe obudowy PS5 nie są kompatybilne z PS5 Pro!
Premiera PlayStation 5 Pro już za tydzień, więc pojawiają się kolejne przecieki na temat nowej konsoli. Co prawda nie jest to raczej duże zaskoczenie, ale

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *