
Każdy, kto oglądał kiedykolwiek streamy na Twitchu, kojarzy zapewne opcję dofinansowania danego twórcy wybraną kwotą. W zamian w niektórych przypadkach możemy liczyć na to, że sam twórca bądź bot odczyta na głos tekst, który wpisaliśmy razem z dotacją.
To funkcja bardzo lubiana przez fanów streamerów… a także, jak się okazuje, przez wielomiliardowe korporacje. Wyszło bowiem właśnie na jaw, że Burger King używał właśnie tej opcji do reklamowania się na różnych streamach.
Burger King reklamował się na Twitchu poprzez dotacje za 5 dolarów
Nie da się ukryć, że pomysł jest poniekąd genialny. Internetowi influencerzy są być może tańsi niż reklamy w radiu czy telewizji, ale i tak dość słono sobie liczą za materiały sponsorowane. Zaś taka reklama poprzez dotację może kosztować zaledwie 1 dolara, a efekt jest podobny: treść reklamy jest odczytywana w czasie rzeczywistym tysiącom osób, które akurat daną osobę oglądają.
Akurat Burger King płacił twórcom za reklamę… 5 dolarów. Nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć, że nawet w przypadku streamerów stawki reklamowe są zazwyczaj dużo wyższe. Dodatkową reklamą jest w tym przypadku kontrowersja, jaką taki ruch niewątpliwie wywoła (a w zasadzie już wywołał – o tej taktyce marketingowej Burger Kinga rozpisują się wszystkie duże media branżowe).
Reklamowano się m.in. w Microsoft Flight Simulatorze
Reklamy pojawiały się u różnych stremerów, w różnych grach (m.in. w Microsoft Flight Simulatorze). 5 dolarowe dotacje reklamowały zestaw burgera, frytek i picia, które najwyraźniej również można w Ameryce zakupić za 5 dolarów.
Sami zobaczcie, jak to wyglądało. Nie dość, że Burger King nie wstydzi się swojego podejścia do marketingu, to wręcz wydaje się nim chwalić. Reakcje w komentarzach można uznać za mocno mieszane.
Co Wy sądzicie o takiej taktyce? Sądzicie, że jest to nadużycie systemu dotacji, czy uważacie, że wielomiliardowe korporacje powinny móc takie okazje wykorzystywać? Koniecznie dajcie znać w komentarzach!
WARTO PRZECZYTAĆ:





